Na ocenę, którą wystawi egzaminator, mogą mieć wpływ: rutyna, zmęczenie, wielkość miejscowości, z której pochodzi sprawdzający, a także efekt halo (egzaminatorowi podoba się początek testu, więc naciąga punktację w pozostałych zadaniach) - wynika z badań. W tym roku noty mają być bardziej sprawiedliwe, dzięki nowemu systemowi sprawdzania. Egzaminatorzy nie dostaną do ocenienia całych arkuszy, a tylko poszczególne zadania.
Egzaminator zanotuje, kto ściąga na egzaminie>>
– Z punktu widzenia ucznia niewiele się zmieni. Odpowiedzi z zadań testowych, tak jak do tej pory, zdający będzie nanosił na specjalną kartę. Rozwiązania zadań otwartych będzie wpisywał na drugą – wyrywaną ze środka arkusza – tłumaczy szef CKE Marcin Smolik. – Te kartki będą później rozcinane na mniejsze fragmenty i skanowane, a następnie przesyłane do egzaminatorów – dodaje. Sprawdzający będą oceniać po jednym zadaniu w setkach arkuszy, a co jakiś czas otrzymają zadanie kontrolne, które sprawdzi, czy stosowana przez nich punktacja nie odbiega od normy.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 19 listopada 2014 r.