Parę godzin internetowego kursu, korespondencyjny egzamin i już można legalnie ścinać drzewa, pracować jako piekarz lub zajmować się renowacją zabytków. Rośnie popularność szkół, które w ten sposób ułatwiają zdobycie potrzebnych uprawnień - informuje "Rzeczpospolita".
MEN zapowiada rozwój szkolnictwa zawodowego>>
Zaświadczenie wystawione przez firmy nie różni się niczym od tego, które uzyskuje się po ukończeniu kursów, wymagających zaliczenia odpowiedniej liczby godzin praktyk. Nie ma na nim wzmianki, że kurs był prowadzony w formie korespondencyjnej.
Resort edukacji twierdzi, że wszystkie szkoły kontrolowane są przez organy nadzoru pedagogicznego, a działające niezgodnie z prawem placówki wykreślane są z rejestru.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 13 listopada 2014 r.