MEN zarzuciło gazecie, że wyciągnęła nieprawdziwe wnioski, donosząc, że przez źle skonstruowane przepisy dofinansowania na podręczniki nie da się wydać. Jednak mimo zapewnień resortu, taką wersję potwierdzają nauczyciele pracujący z niepełnosprawnymi uczniami.
– Komunikat potwierdza po raz kolejny nasze obawy, że nie możemy wydać tych pieniędzy skutecznie. Możemy za nie zakupić jedynie książki, które nie są przydatne w naszej pracy – mówi Małgorzata Chowaniec, wicedyrektorka SOSW w Nowym Targu. Podobnego zdania jest dyrektorka placówki w Świnoujściu, która wielokrotnie zwracała się do MEN o wykładnię przepisów, nie otrzymała jednak informacji na ten temat.
Praktycy chcą, by MEN zliberalizowało przepisy tak, aby mogli wydać tę wyższą kwotę na zakup dostępnych na rynku podręczników czy pomocy dydaktycznych, które nie figurują na liście podręczników do kształcenia specjalnego, ale są przydatne w ich pracy.
O sprawie pisaliśmy w artykule: Spór o "Wyprawkę szkolną" dla niepełnosprawnych