W Warszawie dodatek motywacyjny zmniejszono z 600 do 450 zł. Niektóre dzielnice w ogóle spóźniają się z wypłatą świadczeń, tak jest na Mokotowie.
– Potrzebujemy środków na inne zobowiązania, jak np. remonty mieszkań komunalnych. Nie mamy więc pieniędzy na dodatki sięgające 450 zł miesięcznie dla 2,5 tys. nauczycieli – mówi Jacek Dzierżanowski, rzecznik prasowy dzielnicy Mokotów. Tłumaczy także, że częściowo zawinili dyrektorzy, którzy nie składali wniosków o wypłate dodatku w niższej o 200 zł kwocie.
– Osoby, które uczą w szkole, mogą próbować wystąpić do sądu o roszczenie wypłacenia wyższego dodatku motywacyjnego. A dyrektor szkoły może poświadczyć, że przepisy pozwalają mu wypłacić części nauczycielom najwyższy dodatek, np. 450 zł, ale nie miał środków – wyjaśnia prawnik Teresa Konarska, szef kancelarii prawnej zajmującej się prawem oświatowym, autorka publikacji "Szkolne prawo pracy. Poradnik dyrektora szkoły".
Samorzady chwytają się różnych środków, by dochować zobowiązań, tym bardziej, że te, które się z nich nie wywiążą czzeka w styczniu wypłata dodatków uzupełniających.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", 6 listopada 2012 r.