- W tej chwili filozofia w szkołach jest w odwrocie. A lekcje etyki są traktowane jako alternatywa dla lekcji religii. Byłoby dobrze, gdyby były traktowane jako elementy tego samego programu. - tłumaczy Milcarek.
Filozof zastanawia się, kto będzie prowadził lekcje etyki. Podkreśla, że mało kto, poza środowiskiem etyków, jest przygotowany do tej roli.
- Jesteśmy daleko od sytuacji, w której możemy zafundować pojedynczemu uczniowi nauczyciela etyki - mówi. Krytykuje również ministerstwo za przerzucenie na szkołę odpowiedzialności za organizację lekcji.
Być może rozwiązaniem bedzie e-learning, nad którego wprowadzeniem zastanawia się MEN.
Polecamy: Etyka nawet dla jednego ucznia - rozporządzenie podpisane
Ekspert: etyka dla jednego ucznia to fikcja
Od września każdy chętny ma mieć możliwość uczęszczania na lekcje etyki. W praktyce ten pomysł jest niewykonalny - uważa filozof Paweł Milcarek. O swoich wątpliwościach opowiada Rzeczpospolitej.