Według art. 10 par. 2a (obowiązuje od 1 października 2023 r.) nieletni, który po ukończeniu 14 lat, a przed ukończeniem 15 lat, dopuszcza się czynu zabronionego określonego w art. 148 par. 2 lub 3, może odpowiadać na zasadach określonych w tym kodeksie, jeżeli okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste za tym przemawiają oraz zachodzi uzasadnione przypuszczenie, że stosowanie środków wychowawczych lub poprawczych nie jest w stanie zapewnić resocjalizacji nieletniego.

14-latek odpowie jak dorosły - nowela kodeksu karnego>>

 

Przypadek jeden na milion, ale zła tendencja

A zatem czternastolatek, na tych samych zasadach co dorosły, odpowiada m.in. za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, z użyciem materiałów wybuchowych oraz gdy jednym czynem zabije więcej niż jedną osobę lub był wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo, ale też jeśli zabity zostanie funkcjonariusz publiczny podczas lub w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych związanych z ochroną bezpieczeństwa ludzi lub ochroną bezpieczeństwa lub porządku publicznego.

 

Problematyczny jest nie tylko sam przepis, ale też powód jego dodania do kodeksu. Jest to bowiem jedna z tych zmian, które do kodeksu wprowadzono w związku z głośną, medialną sprawą, wywołującą społeczne oburzenie. W 2021 r. czternastolatek zabił swoją trzynastoletnią dziewczynę, która była w ciąży. Gdy sprawa wyszła na jaw, miał już ukończone piętnaście lat, ale - że w tym wypadku liczy się wiek sprawcy w momencie popełnienia czynu - kodeks karny był wobec niego bezużyteczny. Wzbudziło to oburzenie społeczeństwa i skłoniło ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę do uspokojenia nastrojów właśnie wspomnianą wyżej nowelizacją. Z tym że - jak oceniali eksperci - żadnej luki w prawie i większej potrzeby zmiany poza zareagowaniem na medialną sprawę nie było. Wskazywano, że jest to modelowy przykład populizmu penalnego.

 

Krytykujemy, ale zostawiamy

Zmianę krytykowało Stowarzyszenie Adwokackie "Defensor Iuris" -  podkreślało, że jest to wyjątkowo groźna zmiana z perspektywy społecznej. - Projektodawca nie pokusił się bowiem o to, aby sięgnąć do badań psychologicznych, które wyraźnie wskazują, iż osoby w wieku lat 14 (a wielokrotnie również 15) nie powinny być poddawane represji karnej, lecz procesom terapeutycznym. Częstokroć bowiem popełnianie czynów zabronionych przez nieletnich podyktowane jest demoralizacją, wynikającą z uwarunkowań rodzinnych i środowiskowych i jedynie odpowiednio podyktowane działania terapeutyczne dają szansę na ich resocjalizację - wskazano. Podobne argumenty podnosiło również Biuro Analiz Sejmowych, które wskazywało, że kryteria, które przesądzają o tym, czy zabójstwo uznaje się za kwalifikowane, są uznaniowe.

 

Nowość
Kodeks karny. Komentarz
-20%
Nowość

Jarosław Majewski

Sprawdź  

Cena promocyjna: 295.2 zł

|

Cena regularna: 369 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 258.3 zł


Wydawało się, że nowy rząd, reformując Kodeks karny i cofając sporą część zmian wprowadzonych z inicjatywy Zbigniewa Ziobry, zajmie się i tym przepisem, rekomendowała to niedawno Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego. Zmiana jednak nie znalazła się w projekcie, który przekazano do konsultacji społecznych.

Czytaj w LEX: Kodeks karny. Komentarz aktualizowany: Art. 10 Granica wiekowa odpowiedzialności karnej > >

 

Więzienie to nie miejsce dla dziecka

- Nie rozumiem dlaczego nie zdecydowano się na uchylenie tego przepisu - ocenia Agnieszka Prętczyńska, adwokatka (Agnieszka Prętczyńska Kancelaria Adwokacka). - Z mojej praktyki wynika, że jest on całkowicie bezsensowny, nastolatki nie mają świadomości prawnej, a ich zachowania są wynikiem impulsu, bez żadnej analizy przepisów prawnych. Więc uważam, że taka prewencja nie ma racji bytu - podkreśla. Wskazuje, że przebywanie w zakładzie karnym nie zrobi z nastolatka modelowego członka społeczeństwa. - Wyjdzie jako zdemoralizowany dorosły i wtedy dopiero będzie niebezpieczny. Warunki w naszych zakładach karnych są fatalne, ten brak opieki, jakiejkolwiek - psychologicznej, psychiatrycznej, to generowanie jeszcze większego zagrożenia społecznego - podkreśla. Jej zdaniem młodzi ludzie powinni mieć szansę na poprawę, na pracę z terapeutą, tymczasem przebywanie w zakładzie karnym to w zasadzie przekreślenie jakiejkolwiek szansy na poprawę.

 

Podobnego zdania są również sędziowie - był to temat poruszany podczas XI Kongresu Edukacja i Rozwój. Sędzie Jolanta Jeżewska i Maja Zofia Jabłońska, reprezentujące Fundację Edukacji Prawnej IUSTITIA podkreślały, że wprowadzanie takich rozwiązań nie przynosi żadnych pozytywnych efektów. Sędzia Jeżewska wskazywała, że takie zaostrzanie odpowiedzialności wcale nie działa odstraszająco. - Po pierwsze, takie dziecko nie jest w pełni zdolne do zrozumienia konsekwencji popełnianych przez siebie czynów, po drugie - popełniając przestępstwo, nie zastanawia się jaką karę poniesie. Liczy po prostu, że go nie złapią i nie poniesie żadnej - podkreślała.

Zobacz także w LEX: Nowe zasady odpowiedzialności karnej nieletnich > >

 

Wracają cele wychowawcze kary

Pozytywem proponowanej zmiany - szczególnie w przypadku nieletnich sprawców - jest nowelizacja art. 53 KK, określającego dyrektywy wymiaru kary. Obecnie (również po reformie wprowadzonej przez byłego Prokuratora Generalnego) sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych w ustawie, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu, okoliczności obciążające i okoliczności łagodzące, cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do skazanego. Dolegliwość kary nie może przekraczać stopnia winy. Wcześniej, a także w przyszłości, jeżeli proponowana nowela wejdzie w życie, obok celów zapobiegawczych kara będzie spełniać także cele wychowawcze.

Sprawdź w LEX: Prokurator a odpowiedzialność karna nieletnich > >