Jak wynika z opublikowanego we wtorek na stronie Rządowego Centrum Legislacji protokołu ustaleń z posiedzenia Rady Ministrów, decyzję o tym rząd podjął ponad miesiąc temu - 5 marca.
Stworzony przez MEN projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty przewidywał, że w 2013 r. samorządy otrzymają 320 mln dotacji na upowszechnienie opieki przedszkolnej. Dzięki pieniądzom z budżetu, zmaleć miały opłaty za godziny pobytu dziecka w przedszkolu. Zakładano, że od września 2013 r. rodzice zapłacą tylko złotówkę za dwie pierwsze godziny wykraczające poza pięciogodzinną podstawę określoną w ustawie. W kolejnych latach, według projektu, dotacje miały stopniowo wzrastać - aż do kwoty ponad 1,7 mld zł w 2016 r. Po nowelizacji, w 2015 r. opieką przedszkolną miało zostać objętych ok. 90 proc. dzieci.
Obiekcje co do planów MEN miał resort finansów, który kwestionował określone w projekcie sposoby naliczania dotacji. I to właśnie uwagi Ministerstwa Finansów sprawiły, że rząd zdecydował się odroczyć decyzję dotyczącą dalszych losów dotacji na przedszkola do czasu stworzenia przez oba resorty nowego projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty.
Wiadomo także, że zmiany nie zostaną wprowadzone w tym roku - nowe stawki opłat za przedszkole obowiązywać mają dopiero od września 2014 r. Rada Ministrów chce jednak, by opłatą limitowaną objęte zostały od razu cztery godziny wykraczające ponad ustawowy wymiar. Rząd zdecydował także, że opieką przedszkolną nie będą objęte dwulatki, przyznając tym rację resortowi pracy, który wskazywał, że tak małe dzieci nie poradzą sobie w przedszkolu.
Nie wiadomo, na co przeznaczone zostaną zaoszczędzone w ten sposób pieniądze - należy przypomnieć, że uzyskano je, uszczuplając subwencję oświatową na 2013 r. (pisaliśmy o tym tutaj).
Polecamy: Szumilas: w ramach prac nad "ustawą przedszkolną" doprecyzowujemy niektóre rozwiązania