Nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowych ze środków publicznych przewiduje, że zlikwidowany ma być 18-proc. PIT dla pracowników do 26. roku życia.

Ustawa ma obowiązywać już od 1 sierpnia 2019 roku i według szacunków ma z niej skorzystać ponad 2 mln młodych pracowników.  Czytaj więcej>>>>

Zgodnie z proponowanymi przepisami zerowy PIT ma dotyczyć przychodów z pracy (stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej i spółdzielczego stosunku pracy) oraz z umów zlecenia zawartych z firmą, osiąganych przez osoby do 26. roku życia – do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym 85 tys. 528 zł - odpowiada to górnej granicy pierwszego przedziału skali podatkowej. Oznacza to, że młode osoby mogą zarabiać miesięcznie nawet do 7 tys. zł.

 


Zerowy PIT a dyskryminacja

Jak mówi dr Izabela Florczak z Uniwersytetu Łódzkiego, przede wszystkim należy zauważyć, że zgodnie z ustawą zwolnieniu będą podlegać m.in. pracownicy oraz zleceniobiorcy. - W zakresie ewentualnych działań o charakterze dyskryminacyjnym możliwe są następujące scenariusze – zamiast pracownika, którego zatrudnienie skutkuje koniecznością zapłaty pełnego podatku dochodowego, może zostać zatrudniony zwolniony z PIT pracownik bądź zleceniobiorca. Może się też zdarzyć, że wybór między zleceniobiorcami będzie podyktowany wyłącznie faktem zwolnienia z PIT - wskazuje.

Czytaj w LEX: Przeciwdziałanie dyskryminacji w zatrudnieniu a praktyka kadrowa >

Ekspertka dodaje, że w zakresie stwierdzenia ewentualnej dyskryminacji przy zawieraniu umowy cywilnoprawnej (zlecenia) wskazać trzeba, że ustawa o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania wyłącza spod jej obszaru między innymi swobodę wyboru strony umowy, o ile nie jest oparta na płci, rasie, pochodzeniu etnicznym lub narodowości. - Tym samym jeśli wyłącznym kryterium wyboru danego zleceniobiorcy zamiast innego zleceniobiorcy będzie fakt zwolnienia tego pierwszego z PIT, do dyskryminacji nie dojdzie - mówi Izabela Florczak.

 

 

Według niej inaczej przedstawia się kwestia naruszenia zakazu dyskryminacji względem potencjalnego pracownika. - Do dyskryminacji może bowiem dojść już na etapie wybierania osoby, która ma następnie uzyskać status pracowniczy. Kodeks pracy zawiera otwarty katalog przyczyn dyskryminacji, można zatem założyć, że możliwe jest wyodrębnienie jako jednego z kryteriów dyskryminacyjnych statusu w zakresie podatkowych obowiązków publicznoprawnych - podkreśla doktor.

Przypomina jednak, że w jednym z wyroków (K 8/97) Trybunał Konstytucyjny wykazał związek zasady równości z zasadą sprawiedliwości, dopuszczając zróżnicowanie w prawie, o ile jest ono uzasadnione w zakresie racjonalności, proporcjonalności i sprawiedliwości dokonywanych zróżnicowań. - Tym samym, trzeba określić, czy wybór osoby do zatrudnienia wyłącznie ze względu na jej zwolnienie z PIT spełnia powyższe kryteria. W tym celu zasadne jest odniesienie się do zasadności wprowadzenia wyłączenia spod obowiązku zapłaty PIT dla określonych grup - zwraca uwagę Florczak.

Ekspertka wskazuje, że zgodnie z uzasadnieniem ustawy, „zmniejszenie obciążeń pozwoli młodym ludziom łatwej rozpocząć pracę i równocześnie da możliwość powrotu na rynek pracy osobom pracującym w szarej strefie. Przyczyni się to do poprawy współczynnika aktywności zawodowej osób młodych oraz spadku bezrobocia wśród tej grupy wiekowej, o czym szerzej w ocenie skutków regulacji.”  - Tym samym fakt zatrudnienia osoby podlegającej preferencyjnym regulacjom z zakresu obowiązków podatkowych jest nieodzownie związany z pożądanym przez ustawodawcę włączaniem osób młodych na rynek pracy. Skoro grupa ta określana jest jako grupa szczególnego ryzyka związanego z wykluczeniem z rynku pracy, byłoby nieracjonalne równoległe argumentowanie, że zatrudnianie osób zwolnionych z PIT narusza zasadę dyskryminacji - dodaje.

Sprawdź w LEX: Czym jest dyskryminacja w stosunkach pracy i jak jej unikać? - poradnik krok po kroku >

- Taki był z resztą cel ustawodawcy, którego on nie ukrywa – zachęcanie do zatrudniania osób młodych, które nie może nastąpić bez skutków dla pracowników niekorzystających z preferencyjnych zasad - zwraca uwagę doktor Florczak.
 

Wydłużać aktywność zawodową

Doradca Konfederacji Lewiatan prof. Jacek Męcina uważa, że zwolnienie z PIT osób do 26 roku życia może w jakiś stopniu zwiększyć motywacje do podejmowania zatrudnienia młodych ludzi, co częściowo poprawiać może niski wskaźnik zatrudnienia osób młodych. - Jednak należy podkreślić, że niskie wskaźniki zatrudnienia i aktywności zawodowej osób młodych są uwarunkowane trwałą dość tendencją do wydłużania edukacji, w tym wyboru przez młodzież szkoły ogólnokształcącej, a następnie studiów - wskazał.

Czytaj w LEX: Ujawnienie wysokości wynagrodzenia >

- Czy planowane rozwiązania w zakresie PIT wpłyną na zmiany tych zachowań i zmianę tendencji w wyborze kształcenia w szkołach branżowych i technikach kosztem studiów? Można wątpić, że to rozwiązanie wpłynie na zmianę wyborów edukacyjnych przez młodzież, bo ten proces jest bardziej złożony i uwarunkowany także atrakcyjnością szkolnictwa branżowego i zawodowego oraz oferowanymi po jej zakończeniu warunkami pracy i wynagrodzeń - mówi profesor.

Czytaj w LEX: Szef - młody wiekiem lub stażem >

I dodaje, że kluczowym problemem polskiego rynku pracy jest niski wskaźnik aktywności zawodowej osób 50+ oraz tendencja do zbyt wczesnego wychodzenia z rynku pracy bezpośrednio po uzyskaniu uprawnień emerytalnych w wieku 60 i 65 lat. Przy braku rak do pracy, kurczących się zasobach oraz trudnej sytuacji FUS, zachęty do pozostawania na tynku pracy powinny być kierowane w stosunku do osób 55+. Celem polityki zatrudnienia powinno być tworzenie mechanizmów wydłużających aktywność zawodową, dlatego to rozwiązanie byłoby bardziej efektywne i potrzebne w przypadku osób 55 lub 60+ i mogłoby być realizowane także w oparciu o wyższe koszty uzyskania przychodów - dodaje.

 


Państwo traktuje swoich obywateli niesprawiedliwie

Ekspert prawa pracy dr Liwiusz Laska twierdzi, że wprowadzenie ustawy w życie może spowodować, iż przedsiębiorcy będą bardziej skłonni zatrudniać osoby do 26 lat. - - Będzie pokusa, aby zatrudniać pracownika do 26 lat, ponieważ będzie on bardziej zadowolony z powodów finansowych niż ten starszy - mówi. - Z drugiej strony pracownik po ukończeniu 26 lat będzie musiał zapłacić podatek, nawet 400 zł. Nagle, z dnia na dzień, pracownik otrzyma mniej. Naturalnym jest więc, że pójdzie po podwyżkę. To też może być argumentem przy zatrudnieniu - dodaje.

Czytaj w LEX: Kafeteryjne systemy wynagrodzeń >

Ekspert zwraca uwagę, że proponowane przepisy mogą być niesprawiedliwe. - Preferencja, czyli zwolnienie z podatku dla młodych, jest dość duża. Najbardziej skorzystają osoby, które zarabiają ponad 6 tys. zł. Najmniej ci, mający minimalne wynagrodzenie - mówi.

- W tej sytuacji można dojść do wniosku, że państwo różnie traktuje ludzi. Nakłada podatki na starsze osoby z najniższą emeryturą - 1100 zł. A po wprowadzeniu przepisów z PIT zwolniony zostaje młody pracownik, z dobrym wykształceniem, który na dzień dobry otrzymuje np. 5 tys. zł. - dodaje doktor.

Czytaj też: Wielkość szarej strefy w 2018 roku szacuje się na ponad 280 miliardów złotych >>>