Podczas piątkowego wystąpienia w Sejmie Premier Donald Tusk zapowiedział wydłużenie do roku płatnych urlopów macierzyńskich oraz uelastycznienie czasu pracy.
Wydłużenie urlopu macierzyńskiego
"W tym czasie kryzysowym słowo 'bezpieczeństwo' ma swój drugi, intymny, ludzki wymiar. To jest bezpieczeństwo polskiej rodziny i polskich dzieci. Potrzebujemy rewolucji" - zapowiedział premier, obiecując, że zostaną przedstawione plany przedłużenia urlopu macierzyńskiego do roku.
"Będziemy proponowali rodzicom taką formę urlopu, w którym będzie można otrzymać 100 proc. wynagrodzenia, jeśli rodzice zdecydują się na sześć miesięcy, oraz 80 proc., jeśli matka i ojciec zdecydują się na roczny urlop macierzyński" - zapewnił Tusk.
Żłobki i przedszkola
Premier zapowiedział również inwestycje w przedszkola i żłobki, które powinny rozwiązać problem z dostępem do tych placówek.
"Zakładamy, patrząc na wzrost ilości miejsc w przedszkolu, że kwestia dostępności przedszkoli w roku 2015 będzie rozwiązana w 100 proc. Naszym zadaniem jest doprowadzić do tego, żeby ta dostępność oznaczała także dostępną cenę, stąd zwiększanie subwencji w roku 2013 na razie o 320 milionów złotych" - dodał.
"Jestem przekonany, że ten dramatyczny dylemat matki 'albo urodzę dziecko, albo będę mieć pracę' zniknie" - dodał premier, argumentując te plany dążeniem do sytuacji, kiedy w Polsce będzie się rodziło coraz więcej dzieci.
Więcej miejsc pracy
"Trzeba robić wszystko, by miejsc pracy w Polsce nie ubywało, ale przybywało - powiedział premier, zapowiadając m.in. wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy.
"Chcielibyśmy, aby urzędy pracy były premiowane za efektywność w aktywizacji zawodowej bezrobotnych, za obsadzanie w realnych miejscach pracy, a nie za liczbę zarejestrowanych bezrobotnych lub organizację szkoleń" – dodał premier Tusk.
Wydłużenie okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy oraz wprowadzenie ruchomego czasu pracy - to działania, które zdaniem premiera, mają wpłynąć na zwiększenie miejsc pracy.
Śmieciówki
"Problem obłożenia daniną tych form zarabiania pieniędzy, które teraz nie są obciążone, pojawił się dawno temu. Chcę powiedzieć, że z mojego punktu widzenia czas, w którym Polska skutecznie walczy z kryzysem, czas, w którym Polacy troszczą się każdego dnia o to, by utrzymać pracę, nie jest czasem na 'ozusowienie' umów" - zapowiedział szef rządu.
"Nie może być tak, że najmniej zarabiający bierze na swoje barki utrzymanie systemu emerytalnego, a dobrze zarabiająca elita korzysta z ulg i niechlujnego prawa" – dodał.
Źródło: www.mpips.gov.pl, stan z dnia 15 października 2012 r.