Zakład Ubezpieczeń Społecznych opublikował Informację o wybranych świadczeniach pieniężnych za grudzień 2020 r. Wynika z niej, że w całym 2020 roku ZUS wydał na świadczenia finansowane z FUS ponad 260 mld zł, czyli o 20 mld zł więcej niż w 2019 roku (240 mld zł).

Z dokumentu wynika, że w grudniu 2020 r. wzrosła liczba ubezpieczonych w ZUS (z 16.610,2 tys. osób w listopadzie do 16.680,1 tys. osób w grudniu 2020 r.), ale i tak była o 38 tys. osób niższa niż na koniec 2019 roku (16.718,3 tys. osób).

Czytaj również: Ubywa ubezpieczonych w ZUS - sytuacja na rynku pracy coraz gorsza>>

W całym 2020 r. ZUS wydał na zasiłki chorobowe prawie 23 mld zł, podczas gdy w 2019 roku było to 19,7 mld zł. Oznacza to wzrost wydatków o 3,2 mld zł czyli o 16 proc. Natomiast wydatki na wypłatę emerytur i rent wyniosły 229 mld zł, podczas gdy w planie finansowym przewidziano na ten cel 227 mld zł. Oznacza to, że ZUS nieznaczenie przekroczył zakładany poziom wydatków, a podatnicy pokryli tę różnicę.

Co ciekawe, Zakład Ubezpieczeń Społecznych zakładał, że w 2020 r. na zasiłki pogrzebowe wyda 1 435 722 000 zł, a wydał o 130 mln zł więcej, czyli 1 564 598 000 zł. Tylko w grudniu wypłacił aż 47 tys. zasiłków na łączną kwotę 187 mln zł, a w listopadzie - 40 tys. zasiłków pogrzebowych na kwotę 160 mln zł.  

- Skala wydatków FUS w 2020 roku przekroczyła oczekiwania wyrażone w planie finansowym. Pandemia przyczyniła się do pogłębienia deficytu w FUS, który odnotował niespotykane dotąd wydatki. Mówimy w tym przypadku o wzroście wydatków FUS rok do roku o 20 mld zł i to bez znaczącego wzrostu bezrobocia, czy liczby rencistów – mówi dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego Sp. z o.o. Jak twierdzi, to pokazuje skalę, w jak złej sytuacji jest system ubezpieczeń społecznych i jak dużo generuje wydatków państwa. - Nic dziwnego, że rząd szuka dodatkowych wpływów do FUS (np. z likwidacji OFE) na pokrycie zobowiązań systemu – dodaje.

Zdaniem prezesa IE, niestety wzrost liczby zasiłków pogrzebowych w grudniu jest bardzo smutną wiadomością. - Nie chodzi tutaj nawet o skalę wydatków 187 mln zł, ale o tragiczne zdarzenia, które się z tym wiążą. Niestety system ochrony zdrowia nie udźwignął stawianych przed nim nadziei, a konsekwencje widać w tabelach, gdzie tak bardzo nie boli dramat każdego z 47 tys. świadczeniobiorców – podkreśla dr Antoni Kolek.