Premier powiedział po spotkaniu, że omówił z Palikotem możliwą współpracę w parlamencie ws. reformy.
"Cieszę się, że dziś usłyszałem od pana przewodniczącego, iż będzie możliwe spotkanie, umówiliśmy się na wtorek na godz. 17 z całym klubem i panem przewodniczącym, gdzie ja jeszcze raz - już szczegółowo - przedstawię projekt ustawy i także ustosunkuję się do tych uwag, które dziś pan przewodniczący potwierdził - to jest kwestia m.in. bezpłatnych badań lekarskich (...), które należałoby świadczyć w ramach bezpłatnej opieki zdrowotnej wobec obywateli po ukończeniu 60 lat" - powiedział szef rządu.
Dodał, że wydaje mu się to "bardzo interesujące". "Będę musiał to skonsultować z ministrem zdrowia" - dodał.
Palikot mówił z kolei, że przedstawił premierowi warunki, po spełnieniu których Ruch mógłby poprzeć reformę emerytalną. W jego opinii nadają one bardziej społeczny i socjalny charakter tym zmianom. "Chcielibyśmy, by się jeszcze znalazły w ostatecznym kształcie tych proponowanych zmian, nawet nie bezpośrednio w ustawie, tylko w okolicach tej ustawy, i to byłoby warunkiem ostatecznie decyzji klubu o poparciu lub nie tego projektu" - oświadczył.
Palikot wymienił w tym kontekście trzy sprawy: obowiązkowe badania po 60. roku życia na koszt systemu, waloryzację progów dochodowych uprawniających do pomocy społecznej oraz fundusz żłobkowy.
Tusk, pytany o te trzy warunki, powiedział: "Jeśli chodzi o ten, że tak powiem, odruch serca, to ja byłbym gotów dziś powiedzieć, że oczywiście spokojnie mogą być to nasze wspólne projekty. Ale oprócz serca musimy też mieć liczydło". Podkreślił, że propozycje Ruchu "tak czy inaczej kosztują". "Ale wydaje mi się, że te propozycje są nacechowane elementarną odpowiedzialnością i mają prospołeczny charakter w tym wymiarze, który jest na pewno przez ludzi odpowiedzialnych do zaakceptowania" - dodał.
Palikot mówił natomiast: "Jeśli te trzy elementy znalazłyby się ostatecznie w agendzie całego tego projektu reform i moglibyśmy sobie to we wtorek w przyszłym tygodniu po tym spotkaniu potwierdzić, to widzę duże szanse na to, że klub Ruchu Palikota poprze tę ustawę. Jeśli tak się nie stanie, to najprawdopodobniej my się wstrzymamy od głosowania". Lider RP powtórzył też, że jego klub wstrzyma się od głosu ws. wniosku NSZZ "Solidarność" o referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego.
Tusk był też pytany po spotkaniu z Palikotem o koalicję i rozmowy PO-PSL ws. emerytur.
"Cała debata o zmianie wieku emerytalnego toczyła się przy otwartych drzwiach, w tym sensie, że PO i PSL dość wyraźnie formułowały swoje stanowiska. Widać było wyraźnie, gdzie są różnice, a gdzie wspólnota poglądów. PSL miało pełne prawo, aby akcentować swój punkt widzenia, ponieważ propozycje, jakie wygłosiłem w expose, nie były przedmiotem umowy koalicyjnej" - zaznaczył. Ocenił też, że koalicja zdała egzamin.
"Nie mogę odbierać prawa koalicjantowi, aby budował swoją tożsamość i opinię w ramach koalicji - pod warunkiem, że się spotykamy" - dodał szef rządu.
Tusk przekonywał, że dla niego ważne było, aby maksymalnie dużo ludzi zrozumiało istotę zmiany wieku emerytalnego. "Nie po to, żeby ją (zmianę) pokochało, bo nie pokocha, ale żeby zrozumiało istotę tej zmiany i żebyśmy my maksymalnie dużo od siebie usłyszeli, co zrobić, żeby ta zmiana nie była zbyt bolesna" - podkreślił.
"Jestem wdzięczny tym wszystkim, którzy kłócili się ze mną, spierali - to były związki zawodowe, Kongres Kobiet, partie polityczne, bo po raz pierwszy miałem stuprocentowe poczucie, że ta rozmowa to nie był żaden teatr masek, hipokryzji, tylko wszyscy się nawzajem słuchali, kłócili i na koniec jest projekt, który oddaje dużo pomysłów, które się w tej debacie pojawiło" - powiedział premier.
Palikot, pytany o ogłoszony w czwartek kompromis PO-PSL ws. emerytur ocenił w rozmowie z PAP, że jest on "taki trochę na kolanach dla PSL". Zdaniem szefa Ruchu lepsza jest jednak kompromisowa propozycja koalicji PO-PSL ws. emerytur niż "surowa wersja" reformy zakładająca jedynie podniesienie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia.
Według Palikota fakt, że PSL ostatecznie porozumiało się z PO ws. reformy emerytalnej świadczy o tym, że ludowcy są wiarygodnym koalicjantem dla Platformy Obywatelskiej. (PAP)
sdd/ mrr/ eaw/ bk/