Zakład Ubezpieczeń Społecznych alarmuje. Kilka milionów Polaków nadal nie ma ustalonego kapitału początkowego. Zakład nie może tego zrobić z urzędu, bowiem przepisy nakazują, aby sam zainteresowany złożył wniosek w tej sprawie.
– Z naszych wyliczeń wynika, że dotyczy to aż 2,3 mln osób. Obecnie jest rozpatrywanych niewiele ponad 34 tys. wniosków – informuje DGP prof. Gertruda Uściska, prezes ZUS.
 
Podstawą obliczenia kapitału początkowego jest dokumentacja płacowa. Jeśli pracodawca już nie istnieje, to archiwum lub następca prawny może tylko wystawić zaświadczenie potwierdzające wysokość zarobków. I tu zaczynają się problemy, bo nie wszystkie tego typu pisma są honorowane przez organ.
O tym, że ustalenie kapitału początkowego nie jest prostą sprawą, świadczy liczba odwołań od decyzji zakładu. O ile w 2010 r. było 2158, to już w roku ubiegłych ich liczba wzrosła do 3465. Tym samym rośnie liczba spraw przekazanych do sądów (w 2010 r. było ich 1710, a w ubiegłym 3269). To właśnie tam dochodzą swoich praw ci, którzy nie posiadając dokumentów płacowych, próbują wyliczyć wysokość swoich zarobków na podstawie innych dokumentów lub zeznań byłych kolegów z pracy zatrudnionych na analogicznych stanowiskach.