ZUS wydał decyzję, którą stwierdził, że M.M. (zainteresowany) nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik spółki z o.o. W ocenie organu rentowego, w tym przypadku nie było mowy o istnieniu stosunku pracy. Od końca 2014 r. zainteresowany był wspólnikiem spółki posiadającym 99% jej udziałów i jedynym członkiem zarządu.

Odwołanie spółki

Spółka z o.o. wniosła odwołanie od tej decyzji. Wskazała, że ta sama osoba może być jednocześnie prezesem zarządu w ramach umowy o pracę i być wspólnikiem w spółce co najmniej dwuosobowej. Odwołująca powołała się na m.in. na uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 9 czerwca 2010 r. w sprawie II UK 33/10 (LEX nr 598436).
Zainteresowany wskazał, że był i prezesem spółki i jej pracownikiem. W związku z tym poparł on odwołanie.

Czytaj też: Więcej kompetencji dla premiera w zarządzaniu państwowymi spółkami >

Ustanowienie kuratora

Sąd okręgowy przypomniał, że spółkę w sporze z członkiem zarządu reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników (art. 210 § 1 k.s.h.). W spółce brak natomiast było pełnomocnika i rady nadzorczej. Należało więc ustanowić dla spółki kuratora - do niniejszego postępowania. Istnieje bowiem co najmniej potencjalna kolizja interesów członków zarządu z interesem samej spółki, gdy występują oni w postępowaniu sądowym jako różne strony. Ustanowiony dla spółki kurator poparł wniesione odwołanie.

 

Cena promocyjna: 111.2 zł

|

Cena regularna: 139 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Niezasadne odwołanie

Zdaniem sądu okręgowego odwołanie nie było zasadne i jako takie zostało oddalone. Sąd przyjął bowiem, że nie doszło do nawiązania stosunku pracy między M.M. a spółką. Możliwość zaś podlegania ubezpieczeniom społecznym jest następcza wobec istnienia rzeczywistej i realizowanej umowy o pracę. Natomiast organ rentowy ma prawo do oceny ważności umów o pracę, na podstawie których powstaje tytuł do ubezpieczenia danej osoby.

Sprawdź w LEX: Osoby zawierające kontrakty menadżerskie i prowadzące działalność gospodarczą >

Sprzeczność umowy

Sąd wyjaśnił, że zainteresowany zawarł w październiku 2016 r. ze spółką umowę o pracę. Umowa ta była sprzeczna z przepisami prawa. W szczególności doszło do naruszenia art. 22 k.p. Na podstawie art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. To, że dojdzie do podpisania umowy o pracę nie oznacza automatycznie, że ma miejsce nawiązanie stosunku pracy - podkreślił sąd.

Czytaj też: Nowe zasady kontroli utrudnią prowadzenie firmy >

Cechy umowy o pracę

Gdy realizowana jest umowa o pracę, to pracownik świadczy osobiście i odpłatnie zobowiązania wobec pracodawcy. Ma to miejsce w warunkach podporządkowania. Ten warunek nie został spełniony. Zainteresowany jest większościowym udziałowcem spółki i jej jedynym członkiem zarządu. Jego ojciec posiadał jedynie 1% udziałów. M.M. jako jedyny zajmował się prowadzeniem spraw spółki, co oznacza że sam wydawał sobie polecenia - wskazał sąd. Dopiero w toku prowadzonego postępowania doszło do zmian właścicielskich w spółce. Ta kwestia nie może jednak wpłynąć na uznanie, że umowa o pracę z 2016 r. była ważna.

Uchwała SN

W orzecznictwie wskazuje się, że umowa o pracę jest nieważna, gdy zawiera ją jedyny wspólnik spółki z o.o. ze spółką działającą przez tegoż wspólnika, jako prezesa jej jednoosobowego zarządu. Taki pogląd przedstawił SN w uchwale z 8 marca 1995 r. w sprawie I PZP 7/95 (LEX nr 12023). SN zauważył bowiem, że w takim przypadku nie istnieje podporządkowanie pracownika poleceniom pracodawcy. Nie można bowiem uznać możliwości bycia podporządkowanym samemu sobie.

 

Ugruntowany pogląd

Z kolei w wyroku z 5 lutego 1997 r. w sprawie II UKN 86/96 (LEX nr 30088) SN przyjął, że nieważna jest umowa o pracę, którą jedyny wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i zarazem prezes jej dwuosobowego - wraz z małżonkiem - zarządu zawarł z tą spółką za pośrednictwem pełnomocnika ustanowionego przez samego siebie działającego w charakterze zgromadzenia wspólników. Takie zapatrywanie przedstawiane było w licznych orzeczeniach SN - wskazał sąd okręgowy.

Brak podporządkowania

Sąd okręgowy zaznaczył, że kierownictwo pracodawcy musi być rzeczywiste, a nie tylko formalne. W sprawie nie przedstawiono dowodów, z których wynikałoby, że M.M. był podporządkowany innej osobie. Istotne jest to, że M.M. jako większościowy udziałowiec miał - jako jedyny - realny nadzór nad pracownikami spółki. Nie można być jednak jednocześnie nadzorowanym i nadzorującym - wskazał sąd. Poza tym, gdyby uznać odmiennie, to decyzje kluczowe dla spółki miałby podejmować jej pracownik.

Autonomiczne podporządkowanie

Sąd zwrócił uwagę, że SN w wyroku z dnia 12 maja 2011 r. w sprawie II UK 20/11 (LEX nr 1165773) uznał, że podporządkowanie członka zarządu może mieć charakter autonomiczny. Polega ono na tym, że wyznacza się pracownikowi zadania bez ingerowania w sposób ich wykonania. W przypadku członków zarządu podległość wobec spółki-pracodawcy wyraża się m.in. w respektowaniu uchwał wspólników. Taki model może jednak zaistnieć, jeśli dojdzie do rozdzielenia funkcji pracownika i pracodawcy. Nawet jednak i w tym ujęciu, nie można było uznać, że zainteresowany był podporządkowany innej osobie. Odwołanie od decyzji ZUS było więc niezasadne.

Wyrok Sądu Okręgowego w Łomży z 28 listopada 2018 r., III U 26/18, LEX nr 2586640.

Więcej przydatnych materiałów znajdziesz w LEX:

Zatrudnianie członka zarządu >

Członek zarządu spółki akcyjnej prowadzący działalność gospodarczą powinien być oskładkowany jako menadżer >

Ubezpieczenia społeczne członków zarządu >

Okresy podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej >

Nie masz dostępu do tych materiałów? Sprawdź, jak go uzyskać >