Rok 2021 był dużą niewiadomą dla osób próbujących przewidywać sytuację na rynku pracy. Poczynając od 2015 roku liczba osób pracujących utrzymuje się powyżej 16 mln osób. Według danych BAEL, w III kwartale mijającego roku liczba pracujących wynosiła 16433 tys., czyli mniej o około 60 tys. niż w analogicznym okresie przed pandemią (liczba pracujących w III kwartale 2019 roku wynosiła 16497 tys. ).

Czytaj również: Lewiatan: Brak kwalifikacji bardzo utrudnia znalezienie pracy>>

Rynek pracy

- W nadchodzącym roku silną motywacją do podejmowania pracy czy pozostawania na rynku pracy po uzyskaniu prawa do świadczenia emerytalnego mogą być rosnące płace i spadająca faktyczna wartość uzyskiwanych świadczeń społecznych. Łatwość, wnikająca z dużego popytu na pracę, znalezienia zatrudnienia może być również czynnikiem zachęcającym do aktywności zawodowej. Niemniej jednak należy zauważyć, że medialne doniesienia o rozprzestrzenianiu się nowych wariantów COVID-19 oraz ryzyku związanym z zachorowaniem, dla części pracowników będą stanowić wystarczający powód, o ile mają taką możliwość, do ograniczenia aktywności wymagającej kontaktów społecznych - mówi Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan. Jej zdaniem, to może wpływać na decyzje dotyczące kontynuowania lub poszukiwania pracy, szczególnie jeśli nie ma możliwości organizacyjnych, aby wykonywać ją zdalnie. - Drugim czynnikiem istotnie ograniczającym szanse zwiększenia liczby pracujących jest demografia – liczba osób w wieku produkcyjnym zmniejszyła się w okresie ostatnich 20 lat o blisko 1,5 mln – uważa Fedorczuk.

Pobierz wzór dokumentu w LEX: E 303/2 (Zaświadczenie dotyczące zachowania prawa do świadczeń dla bezrobotnych) >

Jak ocenia ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan, szansą na uzupełnienie braku pracowników na rynku pracy jest emigracja zarobkowa, szczególnie z krajów blisko położonych za wschodnią granicą Polski. Może temu sprzyjać również zmiana przepisów, w tym wprowadzenie 24 miesięcznego okresu świadczenia pracy na podstawie oświadczenia pracodawcy, zamiast dotychczasowych 6 miesięcy w ciągu kolejno następujących po sobie 12 miesięcy. - Raczej nie będzie masowego powrotu Polaków z emigracji zarobkowej. Mimo rosnących płac w Polsce, dla wielu obywateli decyzja o zmianie kraju zamieszkania jest bardziej złożona niż tylko rachunek dotyczący wysokości wynagrodzenia. Nawet jeśli jakaś część Polaków powróci do kraju, nie zmieni to w istotny sposób sytuacji na rynku pracy – twierdzi Monika Fedorczuk.

 

Bezrobocie

Mimo obaw i prognoz ze strony rządu, nie mieliśmy do czynienia ze wzrostem bezrobocia, a wręcz przeciwnie – w grudniu 2021 stopa bezrobocia osiągnęła 5,4 proc., czyli wielkość, jaką ostatnio odnotowano jeszcze w okresie przed pandemią COVID-19 (najniższa wartość tego wskaźnika w Polsce to 5,1 proc. w lutym 2020). Wydaje się więc, że po pierwszym szoku związanym z ograniczeniem swobody działalności gospodarczej z uwagi na bezpieczeństwo epidemiczne, na rynku pracy nastąpiła stabilizacja.

- W kolejnych miesiącach możemy się spodziewać dalszego spadek liczby osób bezrobotnych zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy, aczkolwiek dynamika tych zmian nie będzie już tak znacząca jak w tym roku. Na koniec 2022 roku bezrobocie może wynieść 5-5,1 proc. - podkreśla Monika Fedorczuk. I dodaje: - Nadal obserwujemy duże różnice jeśli chodzi o wysokość bezrobocia, szczególnie na poziomie powiatów, choć analiza danych z ubiegłych miesięcy pokazuje, że sytuacja szybciej poprawia się w tych regionach, gdzie stopa bezrobocia jest wyższa niż średnia krajowa. Przyszły rok może przynieść zmniejszenie różnic regionalnych mierzonych odsetkiem osób poszukujących pracy, choć oczywiście sytuacja na obszarach dotkniętych problemami strukturalnymi nie zmieni się bez interwencji zewnętrznej.

Czytaj w LEX: Leśnikowska-Marciniak Monika, Brak satysfakcji z pracy czy bezrobocie - dylematy pracowników >

 

Wynagrodzenia

Rok 2021 przyniósł rekordowy wzrost przeciętnego wynagrodzenia wypłacanego w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. Według danych za listopad średnia podwyżka wyniosła w skali roku 9,8 proc. Niewątpliwie do wzmocnienia oczekiwań pracowników przyczyniły się braki kadrowe odczuwane przez przedsiębiorstwa oraz rosnąca inflacja, która zmniejszała siłę nabywczą wynagrodzeń.

Zobacz procedurę w LEX: Sobieska Maria, Wynagrodzenia - kalkulacja wynagrodzenia >

- W 2022 roku możemy spodziewać się nasilenia oczekiwania podwyżek z uwagi na rosnące ceny paliw i energii. Poprzez  wzrost wynagrodzeń i rozbudowę oferty benefitowej, o pracowników będą konkurować branże takie jak ICT, budownictwo czy handel. Trudno przewidzieć jaką strategię przyjmą firmy wobec osób, które – z uwagi na wysokie zarobki – będą otrzymywały mniejsze kwoty netto z uwagi na rozwiązania wprowadzone przez Polski Ład. Czy będą próbowały im rekompensować utracone dochody czy też dominująca będzie narracja, że jest to zmiana niezależna od danego podmiotu i jako taka nie powinna być pokryta środkami danej firmy? Wydaje się jednak, że będziemy mieli dalej do czynienia ze wzrostem wynagrodzeń, ale już nie tak silnym jak w mijającym  roku, choć zróżnicowanym w zależności od  branży - dodaje Monika Fedorczuk. Według niej, roczna dynamika wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw może sięgnąć w skali roku 7 proc.