Najlepszym obecnie przykładem są prace nad nową definicją mobbingu w kodeksie pracy (nr UD183), prowadzone przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Ostatnia i póki co jedyna informacja, jaka pojawiła się na stronie Rządowego Centrum Legislacji – gdy projekt był przekazywany do uzgodnień międzyresortowych, konsultacji publicznych i opiniowania - pochodzi z 20 stycznia br. Do dziś - mimo że mija już trzeci miesiąc od jej opublikowania - nie ma żadnej informacji o postępach prac. I choć - jak udało się nam ustalić - w ministerstwie cały czas trwa analizowanie zgłoszonych do projektu uwag, to nie znajduje to odbicia w informacjach na stronie RCL.
Czytaj komentarz w LEX: Obowiązek przeciwdziałania mobbingowi>
- Rzeczywiście są rzeczy uzupełniane z bardzo dużym opóźnieniem. Ostatni rekordzista został dodany do projektu z 2017 r. To projekt rozporządzenia ministra rozwoju i finansów w sprawie maksymalnego limitu ekspozycji AFI (nr 346) z 2017 r., który w lipcu 2017 r. został skierowany do podpisu ministra, a 27 marca 2025 r. zamieszczony został dokument informujący o odstąpieniu od rozpatrzenia projektu przez Komisję Prawniczą, zawierający krytyczne uwagi RCL do zawartych tam rozwiązań, zgłoszone przed ośmiu laty - mówi serwisowi Prawo.pl Szymon Łajszczak, doktor nauk prawnych, radca prawny, twórca aplikacji Vigilex służącej monitoringowi legislacji.
Czytaj również: OSR jak zło konieczne – bez kluczowych informacji>>
Luka w regulaminie pracy rządu?
To jak ma przebiegać rządowy proces legislacyjny określa Regulamin pracy Rady Ministrów (M.P. z 2022 r., poz. 348). Jak się jednak okazuje, jest on nieprecyzyjny i zawiera luki, które dają urzędnikom dużą swobodę działania.
Zgodnie z jego par. 21 postępowanie z projektami dokumentów rządowych obejmuje: opracowanie projektu; uzgodnienia, konsultacje publiczne lub opiniowanie projektu; rozpatrzenie projektu przez komitet lub komitety właściwe do rozpatrywania określonych kategorii spraw; rozpatrzenie projektu przez Stały Komitet Rady Ministrów; rozpatrzenie projektu przez komisję prawniczą - w przypadku projektu ustawy oraz projektu rozporządzenia; potwierdzenie projektu przez Stały Komitet Rady Ministrów - w przypadku projektu ustawy oraz projektu rozporządzenia i na końcu - rozpatrzenie projektu przez Radę Ministrów. Natomiast par. 22 regulaminu stanowi, że w toku postępowania z projektem dokumentu rządowego organ wnioskujący aktualizuje informacje i dane, których przedstawienie jest wymagane zgodnie z niniejszą uchwałą w uzasadnieniu projektu lub innych dokumentach.
Przepis ten nie mówi jednak, jak szybko i jak często informacje te mają być aktualizowane. Nie mówi o tym także żaden inny przepis regulaminu.
Cena promocyjna: 84 zł
|Cena regularna: 280 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 84 zł
Nie tylko mobbing jest wielką niewiadomą dla społeczeństwa
Nie tylko bieżące prace nad zmianą kodeksu pracy ukryte są przed opinią publiczną. I o ile czasami można próbować usprawiedliwiać opieszałość w publikowaniu dokumentów dużą liczbą wniesionych do projektu uwag, o tyle całkowicie niezrozumiała jest opieszałość w zamieszczeniu na stronie RCL stanowisk poszczególnych ministerstw, a także partnerów społecznych.
Opóźnienia rodzą różne negatywne konsekwencje, także dla ministerialnych urzędników, którzy sami gubią się w procesie legislacyjnym, pogłębiając ogólny chaos. Najlepszym tego przykładem jest projekt ustawy o ustalaniu wysokości emerytur z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przyznanych w czerwcu w latach 2009–2019 oraz rent rodzinnych po ubezpieczonych, którym przyznano emerytury w czerwcu w latach 2009–2019, który na RCL figuruje jako dwa odrębne projekty pod różnymi numerami i z różnymi datami modyfikacji - jako nr UD160 i nr UD60.
Nie można też nie wspomnieć o projekcie rozporządzenia Rady Ministrów zmieniającego rozporządzenie w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych (nr RD172), na który czeka ponad 800 tys. pracowników samorządowych. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej umieściło drugą wersję projektu rozporządzenia dopiero po tym, jak zmiany opisały media. Ale wciąż na RCL nie można znaleźć stanowisk zgłoszonych w ramach konsultacji publicznych, ani w ramach opiniowania.
Zobacz pytanie w LEX: Jak liczyć dodatek stażowy pracownika samorządowego?>
Inny przykład – projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (nr UD147), który przygotowywało Ministerstwo Zdrowia po tym, jak w sklepach pojawiły się tzw. alkotubki. Założenia ustawy wpisano do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów w październiku, projekt opublikowano jednak dopiero kilka dni temu. Wiele rozwiązań, które proponowano na etapie wykazu, nie znalazło się ostatecznie w projekcie. Powodem był brak zgody ze strony Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Chodzi m.in. o zakaz sprzedaży alkoholu przez internet i ograniczenia nocnej sprzedaży trunków na stacjach benzynowych. Resort uważa, że rozwiązania te naruszają konstytucyjną zasadę wolności gospodarczej i w nieuprawniony sposób różnicują sytuację przedsiębiorców. Zapowiadano także wprowadzenie jednolitych, mniej atrakcyjnych etykiet i ujednolicenie treści umieszczanych ostrzeżeń. Te przepisy częściowo znalazły się w projekcie, nie zabraniają jednak jednoznacznie stosowania np. kolorowych opakowań. Nie zdecydowano się także na wprowadzenie zakazu reklamy piwa, ograniczając się jedynie do promocji, które ograniczają się do znacznie mniejszej ilości przypadków.
Czytaj także w LEX: Czy przedsiębiorca może w witrynie swojego sklepu reklamować piwo?>
- Elementem Rządowego Centrum Legislacji (RCL) jest system powiadomień, który umożliwia częściową automatyzację monitorowania projektów ustaw i rozporządzeń. To rozwiązanie jest niezwykle przydatne. Jednak dla osób śledzących proces legislacyjny z użyciem tej funkcjonalności opóźnienia w publikowaniu dokumentów rodzą dwa istotne problemy. Po pierwsze – zaburzają one przejrzystość prac nad projektem. Jeśli widzimy jedynie wybrane fragmenty procesu, tracimy z oczu kluczowe etapy i wątki. Zanika logika zmian wprowadzanych w projekcie, ich źródła oraz uzasadnienie. Dodatkowo, aby zrozumieć, na jakim etapie prac znajduje się projekt i tak musimy sięgać po informacje z innych źródeł. W rezultacie poleganie wyłącznie na alercie z danych udostępnionych na karcie projektu może prowadzić do błędnych wniosków, a bieżący monitoring traci na wiarygodności. Po drugie – jeśli dokumenty z różnych etapów procesu legislacyjnego są dodawane z opóźnieniem, powiadomienia nie wnoszą realnej wartości informacyjnej. Alert nie przekazuje aktualnej wiedzy o postępie prac, lecz jedynie sygnalizuje uzupełnienie wcześniejszych braków, co czasem bywa mylące - wskazuje Barbara Szczepańska, manager ds. zarządzania wiedzą i jakością prawną z kancelarii Rödl & Partner.
Zobacz szkolenie w LEX: Sygnaliści w praktyce - jak skutecznie przygotować się na nowe regulacje?>
O tym, że jednak można uzupełniać informacje sukcesywnie i prawie na bieżąco świadczy przykład Ministerstwa Obrony Narodowej i jego projekt rozporządzenia w sprawie trybu oraz terminów wydawania zezwoleń na fotografowanie, filmowanie lub utrwalanie w inny sposób obrazu obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, wzoru znaku zakazu fotografowania oraz sposobu jego uwidocznienia, utrwalenia i rozmieszczenia (nr 8). Resort przedstawił już piątą wersję projektu. Upublicznia też w miarę na bieżąco wpływające opinie i uwagi.
Zdaniem dr Szymona Łajszczaka od niespełna roku sytuacja z zamieszczaniem dokumentów na stronie RCL nieco się poprawiła. – Jest lepiej z publikowaniem informacji o tym, że projekt trafia na Stały Komitet Rady Ministrów i Radę Ministrów. Wcześniej nie było wiadomo, co przyjął rząd. Teraz projekt jest zazwyczaj publikowany jeszcze tego samego dnia albo następnego dnia po umieszczeniu go w planie prac Rady Ministrów lub SKRM – mówi. Przyznaje jednak, że wciąż wiele dokumentów jest zamieszczanych z opóźnieniem. – Po stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest poprawa. Po stronie ministerstw istotnej poprawy nie widać – dodaje.
Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Komentarz >>
Jak przeciwdziałać opieszałości urzędniczej
- Nie jestem w stanie uwierzyć, że wprowadzenie terminów do Regulaminu pracy Rady Ministrów cokolwiek by zmieniło. Owszem, po lekturze regulaminu widać, że rządowy proces legislacyjny nie jest szczelny i ma wiele luk, ale dopóki nie zmieni się postawa decydentów, to niewiele to da. Bo jeżeli dziś jako partnerzy społeczni mamy ustawowe 30 dni na opiniowanie projektów rządowych i nie jest to przestrzegane, bo np. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej potrafi skrócić ten termin do 21 dni bez podania powodu, to wpisanie terminu do regulaminu w praktyce niewiele da – mówi Katarzyna Kamecka, ekspert ds. prawa pracy Polskiego Towarzystwa Gospodarczego. I dodaje: - Żeby proces był przestrzegany, potrzebny jest jakiś straszak. Mimo to nie jestem w tym względzie optymistką.
Podejście to podziela także dr Szymon Łajszczak. Jak twierdzi, można dodać termin, ale będzie on miał charakter wyłącznie instrukcyjny. – Uważam, że realna zmiana wzięłaby się nie z dodania terminu, bo dokumenty przecież zamieszczają urzędnicy ministerialni, a ci się zmieniają, idą na urlop, ale ze zbudowania systemu informatycznego, który sprawdzałby od strony formalnej, czy wszystkie dokumenty zostały zamieszczone i wymuszałby ich dodanie poprzez np. uniemożliwienie przejścia na kolejne etapy bez uzupełnienia istniejących braków w dokumentacji – mówi dr Szymon Łajszczak.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.