Wieloletnie pozostawanie na urlopie bezpłatnym może być jedynym kryterium rozwiązania stosunku pracy przy zwolnieniach grupowych - orzekł Sąd Najwyższy i dodał, że kryteria ustalone w porozumieniu ze związkami zawodowymi odpowiadały kodeksowi.
Wyrok dotyczy prof. Mariusza Muszyńskiego, sędziego Trybunału Konstytucyjnego, w którym nie został dopuszczony do orzekania. Był on kierownikiem Katedry Prawa Dyplomatycznego i Dyplomacji Publicznej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. A także - pracownikiem MSZ od 1996 r., przez cztery lata kierował działem prawnym ambasady w Berlinie, po czym powrócił do MSZ.
Kryteria zwalniania
Od 2005 r. do 2011 r. prof. Muszyński przebywał na urlopie bezpłatnym. Wypowiedzenie otrzymał na dwa dni przed końcem tego urlopu. Podstawą wypowiedzenia umowy z ministerstwem było porozumienie ze związkami zawodowymi, które zawarł pracodawca, a które przewidywało zwolnienia grupowe obejmujące 10 proc. zatrudnionych w resorcie. W maju 2011 r. ustalono kryteria zwalniania i wytypowano pracowników. Były to m.in.: likwidacja stanowiska, odmowa przyjęcia proponowanego stanowiska, posiadanie innego stałego dochodu, a także pozostawanie na urlopie bezpłatnym. I właśnie ten ostatni argument podano w wypowiedzeniu skierowanym do prof. Muszyńskiego. Dyplomata zaskarżył MSZ do sądu, domagając się przywrócenia do pracy i zapłaty.
Dwa sprzeczne wyroki
Sąd pracy I instancji orzekł przywrócenie profesora do pracy (na podstawie art. 30 § 4 k.p.). Sąd stwierdził, że przyczyna wypowiedzenia została wskazana niewłaściwie. A sam fakt przebywania na urlopie bezpłatnym nie może być jedyną podstawą rozwiązania stosunku pracy.
Sąd II instancji zmienił wyrok i skargę profesora oddalił. Uznał bowiem, że wystarczyło jedno kryterium zwolnienia, gdyż celem redukcji była większa racjonalizacja zatrudnienia i efektywność pracy, a 6-letni bezpłatny urlop stał temu na przeszkodzie.
Skargę kasacyjną od tego orzeczenia złożyła w imieniu profesora pełnomocniczka - dr hab. radca prawny Monika Gładoch. W jej opinii dwie kwestie w tej sprawie są istotne: odpowiedź na pytanie, czy w ramach wolności rokowań związki zawodowe mogą ustalać dowolne kryteria zwolnień pracowników. A ponadto, czy sam fakt pozostawania na urlopie bezpłatnym może być jedynym kryterium rozwiązania stosunku pracy? Czy przydatność zawodowa, kwalifikacje i inne kryteria nie mają znaczenia?
W opinii dr Gładoch, kryteria wypowiadania przy zwolnieniach grupowych powinny odnosić się do ogólnych zasad prawa pracy. Co więcej, skoro pracodawca do tej pory godził się na urlop bezpłatny, to nie może czynić z tego powodu zarzutu.
SN oddala skargę
Zdaniem Sądu Najwyższego, skarga profesora nie była uzasadniona. Sędzia sprawozdawca Krzysztof Staryk powołał się na orzeczenie SN z 4 marca 2015 r. ( sygn. I PK 183/14), w którym stwierdza się, że pracodawca, który przeprowadzając redukcję zatrudnienia z przyczyn organizacyjnych stosuje określone zasady (kryteria) doboru pracowników do zwolnienia, powinien nawiązać do tych kryteriów, wskazując przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę na czas nieokreślony (art. 30 § 4 k.p.), dokonanego na podstawie art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 13 marca 2013 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. W sytuacji, gdy rozwiązanie umowy o pracę dotyczy pracownika wybranego przez pracodawcę z większej liczby osób zatrudnionych na takich samych lub podobnych stanowiskach pracy, przyczyną tego wypowiedzenia są bowiem nie tylko zmiany organizacyjne czy redukcja etatów, ale także określona kryteriami doboru do zwolnienia sytuacja danego pracownika. W każdym razie przyczyna wypowiedzenia musi być prawdziwa.
Kryterium dodatkowe też się liczy
W omawianej sytuacji, gdy w porozumieniu ze związkami zawodowymi ustalono kryteria wypowiedzenia, pracodawca podał przyczynę prawdziwą. Pracownik miał inne dochody (był przewodniczącym zarządu Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie” i przedstawicielem rządu RP w kuratorium niemieckiej Fundacji Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość, a także - na rodzimej uczelni pełnił do 2012 funkcję dziekana, w 2010 został również wykładowcą prywatnej uczelni Łazarskiego).
Jeśli przez sześć lat pozostawał na urlopie, to nie był bardzo zainteresowany pracą w MSZ - powiedział sędzia sprawozdawca. Profesor pobierał wyższe wynagrodzenie niż mógłby otrzymać je w ministerstwie. A zatem kryterium główne i uzupełniające były uzasadnione - dodał SN.
Sygnatura akt II PK 174/15, wyrok SN Izby Pracy z 6 kwietnia 2016 r.
Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska