W dniu 7 maja odbywał się pierwszy dzień obrad 67. posiedzenia Sejmu. Jednym z głównych punktów debat było pierwsze czytanie tzw. trzeciej transzy deregulacji ułatwiającej dostęp do 101 zawodów regulowanych.
Posłowie pracowali nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustaw regulujących warunki dostępu do wykonywania niektórych zawodów. Ta propozycja stanowi trzeci etap deregulacji i zakłada otwarcie 101 zawodów poprzez ograniczenie lub likwidację obecnych wymogów (np. certyfikatów, licencji). Trzeci projekt deregulacyjny dotyczy profesji związanych m.in. z ochroną przeciwpożarową (np. inżynier pożarnictwa), rynkiem kapitałowym i towarowym oraz rzeczoznawstwem w zakresie jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. To również zawody rzecznika patentowego, rusznikarza, tłumacza przysięgłego, muzealnika, profesje z dziedziny konserwacji zabytków, a także zawody geologiczne i górnicze. Według rządu rozwiązania zwiększające dostęp do zawodów regulowanych spowodują wzrost konkurencji, a w efekcie obniżkę cen, wyższą jakość i większą dostępność usług. Powinny też uwolnić nowe miejsca pracy. Deregulacja zmniejszy obciążenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Wnioskodawca podkreśla, że z regulowanym dostępem do zawodów wiążą się negatywne konsekwencje dla rynku pracy i konsumentów. Bariery w dostępie do zawodu ograniczają liczbę osób go wykonujących, czyli zmniejszają konkurencję między nimi. Efektem takiej sytuacji jest zmniejszenie presji na obniżanie cen i ograniczenie bodźców do innowacji. Uzasadnienie projektu przedstawił podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Stanisław Chmielewski. Projekt trafił do dalszych prac w Komisji Nadzwyczajnej do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji.