1 Maja Kościół katolicki obchodzi święto św. Józefa – patrona ludzi pracy. Hasło tegorocznej pielgrzymki brzmiało: „Święty Józef: mężczyzna jakiego potrzebujemy w XXI wieku”.

W homilii do pielgrzymów ordynariusz diecezji kaliskiej biskup Stanisław Napierała ubolewał, że w Polsce jest za mało pracy i nie wystarcza jej dla tych, którzy chcieliby pracować, szczególnie dla młodzieży. „Tymczasem, wszyscy obywatele mają przymusowo pracować do 67 roku życia. W naszych realiach to raczej niewykonalne, bo liczba miejsc pracy zależy przede wszystkim od wzrostu produkcji” – mówił.

Zdaniem duchownego w wyniku prywatyzacji, Polacy nie decydują już na przykład o sprawach produkcji, a polski rząd musi o wszystko pytać się wielkich w UE. "Czyż nie jest to zależność posunięta do niebezpieczeństwa powolnego tracenia niepodległości i wolności?" - zastanawiał się biskup.

Stoczniowcy z Gdańska podkreślali, że przyjechali do Kalisza modlić się, aby każdy miał pracę. „My jeszcze ją mamy, ale jest wiele zakładów, gdzie jej już nie ma. Martwimy się sytuacją w Stoczni Szczecińskiej, gdzie ludzi oszukano” – mówili stoczniowcy dziennikarzom. Ubolewali, że wielu młodych ludzi wyjeżdża do pracy za granicę i często tam zakłada rodziny.

Emerytowany górnik ze Śląska powiedział, że przyjechał z kolegami do Świętego Józefa Kaliskiego, by modlić się o Polskę, „w której każdy ma prawo do swobodnego myślenia”.

Przewodniczący regionalnej „Solidarności” w Kaliszu Jan Mosiński powiedział PAP, że modlił się o „ucywilizowanie stosunków społecznych”, bo są one najgorsze w całej UE. „Pragniemy, aby był dialog, poszanowanie pracy, a nie wyzysk” – mówił.

Kaliska bazylika jest centralnym ośrodkiem kultu św. Józefa w Polsce. Znajdujący się tutaj obraz Świętej Rodziny pochodzi z 1670 r. W 1997 r. modlił się przed nim papież Jan Paweł II.

Organizatorem pielgrzymki była Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”.(PAP)

zak/dym/