1 stycznia br. weszły w życie nowe przepisy o czasie pracy lekarzy, w myśl których czas pracy lekarza wynosi 48 godzin tygodniowo i może być wydłużony do 72 godzin, jeśli lekarz wyrazi na to pisemną zgodę, czyli podpisze tzw. klauzulę opt-out. Przepisy mówią także o przysługującym lekarzowi co najmniej 11-godzinnym nieprzerwanym odpoczynku i 35 godzinach odpoczynku w ciągu tygodnia. Z uwagi na powyższe Państwowa Inspekcja Pracy sprawdza, czy w zakładach opieki zdrowotnej nowe regulacje są przestrzegane. Wyniki kontroli pokazują, że przepisy o czasie pracy lekarzy nie są prawidłowo stosowane, a zatrudnianie powyżej maksymalnych norm czasu pracy, naruszanie prawa do odpoczynku, czy dodatkowe zatrudnianie bez pisemnej zgody pracowników medycznych staje się powszechną praktyką w wielu jednostkach. Podstawową przyczyną tego zjawiska jest zbyt mała liczba zatrudnionych pracowników. Jak wskazuje PiP pracodawcy, chcąc sprostać potrzebie zapewniania całodobowej opieki, sięgają do metod będących próbą omijania przepisów o czasie pracy, tj. zatrudniania własnych pracowników na podstawie umów cywilnoprawnych przez podmioty zewnętrzne. Powoduje to jednak, że pracownicy medyczni kontynuują pracę w stanie zmęczenia, co – jak podkreśla PiP - jest niedopuszczalne.
Jak stwierdza jednak PiP, w praktyce często okazuje się, że wizyta inspektora pracy w zoz-ie pozwala na znalezienie rozwiązań zgodnych z przepisami.
W pierwszym półroczu br. PIP skontrolowała blisko 140 pracodawców, zatrudniających ponad 50 tys. pracowników. W wyniku kontroli inspektorzy pracy wydali 1389 wniosków w wystąpieniach, stwierdzili 217 wykroczeń przeciwko prawom pracowników oraz nałożyli 47 mandatów karnych na łączną sumę ponad 53 tysiące złotych.
W 12 kontrolowanych szpitalach stwierdzono brak ewidencji czasu pracy, w 46 natomiast jej nierzetelne prowadzenie. Ponieważ poszczególne formy aktywności pracowników medycznych tj. dyżur medyczny, praca w godzinach nadliczbowych, praca zmianowa czy w porze nocnej są wynagradzane ze stosownymi dodatkami, niezbędne jest takie ewidencjonowanie godzin pracy, aby możliwe było ustalenie prawidłowego wynagrodzenia za pracę.
W 37 skontrolowanych szpitalach stwierdzono pracę w godzinach nadliczbowych z powodu przekroczenia dobowej normy czasu pracy, w 29 natomiast - w związku z przekroczeniem tygodniowej normy czasu pracy. W sytuacji, gdy zapotrzebowanie na pracę jest większe niż liczba zatrudnionych pracowników, pracodawcy planują pracę w godzinach nadliczbowych i często nie rekompensują jej stosownym wynagrodzeniem lub czasem wolnym od pracy.
Wyniki kontroli wskazują, że zatrudniane zbyt małej liczby kadry medycznej powoduje także niezapewnienie pracownikom medycznym 11-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku. Takie praktyki stwierdzono w tym roku już w 31 kontrolowanych zoz-ach.
Jak pokazała kontrola, zdarza się także, że pracownik jest zatrudniany przez jednego pracodawcę w taki sposób, że wykonuje pracę na rzecz pracodawcy w ramach umowy o pracę w pełnym wymiarze godzin, a następnie kontynuuje ją jako zatrudnienie cywilnoprawne na podstawie umów zawieranych z firmami zewnętrznymi lub w ramach tzw. samodzielnej działalności gospodarczej.
Zdaniem inspektorów pracy niepokojącym zjawiskiem jest również nadużywanie instytucji „dyżuru pod telefonem". Zgodnie z przepisami możliwe jest zobowiązanie pracowników medycznych do pełnienia gotowości do udzielania świadczeń zdrowotnych poza zakładem pracy. W praktyce jednak takie zatrudnianie narusza prawo pracowników do odpoczynku.
Kontrola pokazała również, że lekarze pracowali powyżej 48 godzin na tydzień pomimo niewyrażenia pisemnej zgody na takie zatrudnienie. Zdarzało się, że wynagrodzenie ze stosownymi dodatkami wypłacano tylko tym lekarzom, którzy podpisali klauzulę opt-out.
Okazało się także, że blisko połowa kontrolowanych pracodawców w nierzetelny sposób sporządza „wewnątrzzakładowe źródła prawa pracy oraz okresu rozliczeniowego czasu pracy" (regulamin, układ zbiorowy pracy itp.). W odwiedzanych szpitalach stwierdzano przede wszystkim brak aktualizacji postanowień w regulaminach pracy i wynagrodzeń uwzględniających zmianę przepisów.
Po 1 stycznia br. zmieniły się także regulacje dotyczące dyżurów medycznych, w myśl których czas dyżuru pełnionego w zoz-ie, w całości wlicza się do czasu pracy. Przepisy pozwalają na planowanie większej liczby godzin takiego dyżuru niż przewiduje tygodniowa norma czasu pracy tj. 37 godzin i 55 minut na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym. Za pracę w ramach dyżuru medycznego płaci się tak, jak za pracę w godzinach nadliczbowych, z wyłączeniem lekarzy stażystów, których zasady wynagradzania określają odrębne przepisy. Jednak w praktyce za pracę w ramach dyżuru często ustalana jest niewłaściwa wysokość dodatków.
Jak stwierdza jednak PiP, w praktyce często okazuje się, że wizyta inspektora pracy w zoz-ie pozwala na znalezienie rozwiązań zgodnych z przepisami.
W pierwszym półroczu br. PIP skontrolowała blisko 140 pracodawców, zatrudniających ponad 50 tys. pracowników. W wyniku kontroli inspektorzy pracy wydali 1389 wniosków w wystąpieniach, stwierdzili 217 wykroczeń przeciwko prawom pracowników oraz nałożyli 47 mandatów karnych na łączną sumę ponad 53 tysiące złotych.
W 12 kontrolowanych szpitalach stwierdzono brak ewidencji czasu pracy, w 46 natomiast jej nierzetelne prowadzenie. Ponieważ poszczególne formy aktywności pracowników medycznych tj. dyżur medyczny, praca w godzinach nadliczbowych, praca zmianowa czy w porze nocnej są wynagradzane ze stosownymi dodatkami, niezbędne jest takie ewidencjonowanie godzin pracy, aby możliwe było ustalenie prawidłowego wynagrodzenia za pracę.
W 37 skontrolowanych szpitalach stwierdzono pracę w godzinach nadliczbowych z powodu przekroczenia dobowej normy czasu pracy, w 29 natomiast - w związku z przekroczeniem tygodniowej normy czasu pracy. W sytuacji, gdy zapotrzebowanie na pracę jest większe niż liczba zatrudnionych pracowników, pracodawcy planują pracę w godzinach nadliczbowych i często nie rekompensują jej stosownym wynagrodzeniem lub czasem wolnym od pracy.
Wyniki kontroli wskazują, że zatrudniane zbyt małej liczby kadry medycznej powoduje także niezapewnienie pracownikom medycznym 11-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku. Takie praktyki stwierdzono w tym roku już w 31 kontrolowanych zoz-ach.
Jak pokazała kontrola, zdarza się także, że pracownik jest zatrudniany przez jednego pracodawcę w taki sposób, że wykonuje pracę na rzecz pracodawcy w ramach umowy o pracę w pełnym wymiarze godzin, a następnie kontynuuje ją jako zatrudnienie cywilnoprawne na podstawie umów zawieranych z firmami zewnętrznymi lub w ramach tzw. samodzielnej działalności gospodarczej.
Zdaniem inspektorów pracy niepokojącym zjawiskiem jest również nadużywanie instytucji „dyżuru pod telefonem". Zgodnie z przepisami możliwe jest zobowiązanie pracowników medycznych do pełnienia gotowości do udzielania świadczeń zdrowotnych poza zakładem pracy. W praktyce jednak takie zatrudnianie narusza prawo pracowników do odpoczynku.
Kontrola pokazała również, że lekarze pracowali powyżej 48 godzin na tydzień pomimo niewyrażenia pisemnej zgody na takie zatrudnienie. Zdarzało się, że wynagrodzenie ze stosownymi dodatkami wypłacano tylko tym lekarzom, którzy podpisali klauzulę opt-out.
Okazało się także, że blisko połowa kontrolowanych pracodawców w nierzetelny sposób sporządza „wewnątrzzakładowe źródła prawa pracy oraz okresu rozliczeniowego czasu pracy" (regulamin, układ zbiorowy pracy itp.). W odwiedzanych szpitalach stwierdzano przede wszystkim brak aktualizacji postanowień w regulaminach pracy i wynagrodzeń uwzględniających zmianę przepisów.
Po 1 stycznia br. zmieniły się także regulacje dotyczące dyżurów medycznych, w myśl których czas dyżuru pełnionego w zoz-ie, w całości wlicza się do czasu pracy. Przepisy pozwalają na planowanie większej liczby godzin takiego dyżuru niż przewiduje tygodniowa norma czasu pracy tj. 37 godzin i 55 minut na tydzień w przyjętym okresie rozliczeniowym. Za pracę w ramach dyżuru medycznego płaci się tak, jak za pracę w godzinach nadliczbowych, z wyłączeniem lekarzy stażystów, których zasady wynagradzania określają odrębne przepisy. Jednak w praktyce za pracę w ramach dyżuru często ustalana jest niewłaściwa wysokość dodatków.