Grażyna J. Leśniak: Zapowiadając niedawno skierowanie do konsultacji publicznych projektu nowelizacji Kodeksu pracy mającego na stałe w prawie pracy uregulować pracę zdalną, wspomniała pani o kwestiach spornych, co do których partnerzy społeczni się nie porozumieli i które jeszcze rozstrzygnięcia. O jakie rozwiązania chodzi i czy zostały one mimo wszystko uwzględnione w opublikowanym projekcie?

Iwona Michałek:  Nasze konsultacje trwały od września ubiegłego roku. Wypracowanie rozwiązań, które znalazły się w projekcie nie było takie łatwe, ale wiele rzeczy udało się nam uzgodnić. Kwestie sporne, jakie pojawiały się podczas konsultacji, to m.in. czy praca zdalna ma być wykonywana hybrydowo, czy  ma być świadczona tylko online. My, czyli Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii uważamy, że to powinna być praca hybrydowa, ale chcemy, aby w projekcie była zapewniona także możliwość pracy zdalnej całkowitej, uwzględniając różnorodność sytuacji, z którymi możemy mieć do czynienia w praktyce. Dalej – katalog kosztów, jakie ma obowiązek zwracać pracodawca: czy ma być otwarty, czy zamknięty. My uważamy, że powinien on być otwarty, ponieważ nie wszystko jesteśmy w stanie w ustawie przewidzieć. Różne są sytuacje, różne zakłady pracy, różne środowiska i możliwości, więc gdybyśmy zamknęli katalog kosztów w ustawie, to nagle okazałoby się, że musimy szybko tę ustawę nowelizować, bo pojawiła się kwestia, której nie przewidzieliśmy. Życie niesie wiele niespodzianek i czasami trudno jest coś przewidzieć z góry. 

Podobnie kwestią dyskusyjną  jest przeprowadzanie weryfikacji stanowiska pracy w miejscu wykonywania pracy zdalnej oraz to, w jakim zakresie może być prowadzona. Uważamy, że  pracodawca powinien mieć możliwość sprawdzenia, czy pracownik pracuje zgodnie z zawartym między nim a pracodawcą porozumieniem. Wiele emocji budziła też kwestia bezpieczeństwa i higieny w miejscu pracy.

Sprawdź w LEX: Czy pracę zdalną można realizować z terenu innego państwa? >

Czytaj również: 
Praca zdalna - trwa spór o katalog kosztów do zwrotu>>

Praca zdalna - projekt nie rozwiązuje wszystkich problemów, z jakimi mierzą się pracodawcy i pracownicy

 

Czy spór w kwestii BHP dotyczy tego, że pracodawcy nie chcą ponosić odpowiedzialności za wypadki przy pracy zdalnej?

W trakcie naszych negocjacji nie stawiano tej sprawy w ten sposób. Obie strony są świadome, że należy przestrzegać przepisów BHP. Jeżeli ktoś pracuje w domu i jest na pracy zdalnej na podstawie porozumienia z pracodawcą, to w domu obowiązują go te same zasady BHP, jak w biurze. Jeżeli więc dojdzie do wypadku, to obowiązują te same zasady co w biurze, czyli trzeba zgłosić ten wypadek i trzeba sporządzić protokół powypadkowy itd. My uważamy, że fakt, iż pracownik pracuje w domu nie zwalnia go z przestrzegania BHP, ale też nie uprawnia pracodawcy do ingerencji w ten mir domowy.

Tutaj chodziło też o to, kto ma dbać o stan pomieszczeń czy środki ochrony zbiorowej. Pracodawca nie będzie dbał o stan np. biurka czy krzesła. Nie może wejść do domu i powiedzieć, że ma pani źle ustawione biurko i proszę ustawić je inaczej. To jest już po stronie pracownika. Dalej – zapewnienie odpowiednich urządzeń sanitarnych, środków higieny osobistej. To też jest po stronie pracownika. Jeżeli pracownik zdecydował się, że chce pracować w domu, to nie może on wymagać od pracodawcy, żeby np. wymienił mu urządzenia sanitarne. Tak więc to pracownik ma zapewnić sobie ergonomiczne miejsce pracy. Pracodawca jest natomiast zobowiązany przekazać pracownikowi wiedzę o optymalnym stanowisku pracy, jak powinno ono wyglądać. Musi też, tak jak w zakładzie pracy, przeprowadzić szkolenie BHP.

Sprawdź w LEX: Czy pracodawca podczas pracy zdalnej musi zapewnić pracownikowi biurko stojące? >

 

Cena promocyjna: 55.2 zł

|

Cena regularna: 69 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 62.1 zł


I rozumiem, że do tego właśnie sprowadzały się kwestie sporne w trakcie negocjacji…

Tak.

Sprawdź w LEX: Czy pracodawca powinien prowadzić osobny rejestr poleceń pracy zdalnej? >

Chciałam wrócić jeszcze do kosztów ponoszonych przez pracowników przy pracy zdalnej, które pracodawca będzie miał obowiązek zwrócić, czy to w postaci ekwiwalentu, czy ryczałtu. Pracodawcy zwracają  uwagę na te dodatkowe koszty, które będą musiały być również zwracane przez pracodawców, jeżeli zostały zapisane w porozumieniu zawartym ze związkami zawodowymi lub przedstawicielem pracowników, regulaminie pracy lub w porozumieniu z pracownikiem. Chodzi o te inne koszty bezpośrednio związane z wykonywaniem pracy zdalnie. Czy już takie sformułowanie nie rodzi niebezpieczeństwa uznaniowego podejścia do tych kosztów?

Jeżeli podpiszą się pod porozumieniem pracodawca i pracownik, i między sobą ustalą, jakie to będą koszty, za co pracodawca będzie zwracał pieniądze i w jakiej postaci – ekwiwalentu czy ryczałtu, to to zależy od ich porozumienia. Bardzo zależy nam na tym, żeby przepisy były elastyczne. Chcielibyśmy, żeby ten katalog było otwarty, aby zapisy, które satysfakcjonują zarówno pracodawcę, jak i pracownika, znalazły się w nim i aby były na tyle precyzyjnie sformułowane, aby w momencie kiedy obie strony się pod tym podpiszą, można to było egzekwować.

Sprawdź w LEX: Czy w czasie pracy zdalnej poleconej z uwagi na pandemię, pracodawca może zobowiązać pracownika do nieopuszczania miejsca pracy w czasie przerw? > 

Rozumiem, że wysokość ekwiwalentu czy ryczałtu również będzie kwestią uzgodnień w poszczególnych zakładach pracy…

Tak, to będzie kwestią uzgodnień w zakładach pracy.

Sprawdź w LEX: Czy ekwiwalent za sprzęt pracownika podlega PIT, ZUS i zajęciom komorniczym? >

Czytaj również: Po zmianie prawa pracodawca poniesie część kosztów pracy zdalnej>>
 

Wracając jeszcze do kwestii BHP i wypadków przy pracy zdalnej - czy rozważacie państwo umożliwienie Państwowej Inspekcji Pracy kontroli takich wypadków?

Wszystkie przepisy dotyczące wypadków przy pracy w zakładzie pracy stosują się również przy pracy zdalnej. Wszystkie. Absolutnie wszystkie. Nie ma żadnego wyjątku. Warto podkreślić, że co do zasady Państwowa Inspekcja Pracy nie kontroluje wszystkich wypadków, które miały miejsce na terenie zakładów pracy. Zgodnie bowiem z obowiązującymi w tym zakresie przepisami pracodawca jest obowiązany niezwłocznie zawiadomić właściwego okręgowego inspektora pracy i prokuratora o śmiertelnym, ciężkim lub zbiorowym wypadku przy pracy oraz o każdym innym wypadku, który wywołał wymienione skutki, mającym związek z pracą, jeżeli może być uznany za wypadek przy pracy.

Zobacz w LEX: Jak zarządzać pracą zdalną? - szkolenie online >

Ale GIP twierdzi, że nie ma podstawy prawnej, żeby kontrolować wypadki przy pracy zdalnej…

Na ten temat w tej chwili są prowadzone rozmowy. Naszym zdaniem, takie przepisy są, natomiast konsultacje jeszcze trwają.  

 


Na koniec zapytam jeszcze tylko o to, czego zabrakło w przygotowanym przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii projekcie nowelizacji kodeksu pracy, a co – zdaniem wielu ekspertów – powinno się jednak w nim znaleźć. To kwestia uregulowania czasu pracy zdalnej. Czy ministerstwo analizowało kwestie pracy zdalnej pod tym kątem i czy rozważane jest dodanie takich przepisów?

Taki sam czas pracy obowiązuje każdego pracownika w firmie - bez względu na to, czy pracuje w swoim miejscu pracy, czy w swoim domu. Szczegółowe regulacje w tym zakresie, m.in. w zakresie dobowego wymiaru czasu pracy i rozkładu czasu pracy, wynikają z przepisów wewnątrzzakładowych. Z przepisów tych powinno także wynikać, w jaki sposób pracownik potwierdza swoją obecność na stanowisku pracy.

Sprawdź w LEX: Jak skutecznie zwolnić pracownika pracującego zdalnie?  >