Przewodniczący Zespołu ds. BHP Rafał Hrynyk podkreślił, że bezpieczeństwo i higiena pracy to nie tylko kwestie czysto techniczne, ale także prawne, zdrowotne i środowiskowe. Dlatego też jego zdaniem należy wypracować standardy odpowiadające nowym praktykom na rynku pracy, nowym potrzebom pracodawców i pracowników.
W drugiej części posiedzenia Nicole Vars McCullough, Global Technical Services & Regulatory Application Engineering Manager w firmie 3M, przedstawiła działania firmy w zakresie wdrażana standardów bezpieczeństwa i higieny pracy na całym świecie oraz podnoszenia świadomości zagadnień z dziedziny BHP wśród agend rządowych, pracodawców i pracowników.
Zdaniem eksperta Pracodawców RP Witolda Polkowskiego najpierw należy zająć się przepisem o szkoleniach BHP, który ma kilkanaście lat. – Pracodawcy w praktyce mają obowiązek szkolić także pracowników tymczasowych, zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych, praktykantów, a nawet pracowników innych firm, którzy wykonują dla nich prace. W tej regulacji tak naprawdę nie jest to jasno określone, ponieważ rozwiązania na rynku pracy znacząco się zmieniły od czasu, gdy ten przepis był uchwalany – stwierdził.
Polkowski podkreślił też, że w przepisie nie wspomina się o e-learningu, bo kilkanaście lat temu takie zjawisko nie było powszechne. – Zupełnie też pominięto zagadnienia stresu pracowniczego – dodał.
Andrzej Smółko z Koalicji „Bezpieczni w Pracy” zauważył z kolei, że w kwestiach bezpieczeństwa i higieny pracy polski rynek pracy nie jest dobrze przygotowany na przyjęcie pracowników z zagranicy, zwłaszcza z Ukrainy. Rafał Hrynyk przyznał, że regulacje określające języka, w jakim prowadzone są szkolenia powinny zostać doprecyzowane.
– Kodeks pracy ustanawia obowiązek przeprowadzenia szkolenia wstępnego dla pracownika nawet, jeśli przerwa między umowami to zaledwie jeden dzień, a stanowisko pracy pozostaje takie samo. To bez sensu – powinny obowiązywać takie rozwiązania, jak przy badaniach lekarskich, gdzie jeśli przerwa nie przekracza 30 dni, badań nie trzeba powtarzać – zwrócił uwagę Tadeusz Pustelnik z Work Service.
Tadeusz Zając zaznaczył, że Zespół powinien zająć się także przepisami, które w zasadzie wymuszają na pracodawcach rozwiązania fikcyjne. Jego zdaniem z tym problemem można walczyć wprowadzając bardziej przejrzyste rozwiązania i dostosowując je do realiów rynku pracy.
Doradca Prezydenta Pracodawców RP zwrócił też uwagę na fundamentalny problem, jakim są rozbieżności w interpretacji przepisów BHP przez różne organy administracji – Państwową Inspekcję Pracy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Urzędy Skarbowe.
Uczestnicy posiedzenia podkreślali również potrzebę zwiększania świadomości znaczenia rozwiązań BHP wśród kadry kierowniczej.
– Trzeba uświadomić pracodawcom praktyczne konsekwencje odpowiedniego korzystania ze środków ochrony indywidualnej. Starajmy się jednak zarekomendować takie rozwiązania, które nie stanowią przeszkody dla kadry kierowniczej – jeśli nie ma „przykładu z góry”, pojawiają się problemy – mówił Tadeusz Zając.
– Wyzwań jest wiele, rozmawiajmy więc kompleksowo: o bezpieczeństwie, zdrowiu i środowisku. Dokument powstanie pod szyldem Pracodawców RP, ale pamiętajmy, że w toku konsultacji pojawi się także głos partnerów społecznych – podsumował Zając.
Zwrócił też uwagę, że choć samo zaangażowanie Organizacji gwarantuje poważne potraktowanie propozycji przez decydentów, to należy zdawać sobie sprawę, że kształtowanie legislacji nie jest łatwe, a w grę wchodzi wiele czynników. – To co z pewnością możemy i powinniśmy zrobić, to opracować takie rekomendacje, by mieć poczucie, że przedstawiliśmy najlepsze praktyczne propozycje, na jakie nas stać – zakończył.
Pracodawcy RP: regulacje dotyczące szkoleń wymagają uaktualnienia i doprecyzowania
W siedzibie Pracodawców RP odbyło się inauguracyjne posiedzenie Zespołu ds. BHP. Jego zadaniem jest wzmocnienie głosu pracodawców w debacie nad przyszłym kształtem warunków pracy w Polsce.