Choć cały czas pokutuje przekonanie, że nie zapewnia ona bezpieczeństwa, świadczeń dodatkowych i jest tylko doraźnym rozwiązaniem, to coraz więcej nie tylko pracodawców, ale i pracowników zaczyna ją doceniać. Praca tymczasowa, bo o niej mowa, może być bowiem dobrym rozwiązaniem zarówno dla osób szukających zajęcia od zaraz, jak i przedsiębiorców, którzy bardzo często traktują tę formę zatrudnienia jako początek dłuższej współpracy.
Praca tymczasowa, czyli o co właściwie chodzi
Praca tymczasowa nie bez powodu nazywana jest leasingiem pracowniczym. – To bowiem zależność łącząca trzy podmioty: pracownika, pracodawcę i agencję pracy tymczasowej. Osoba zatrudniona na tych zasadach wykonuje swoje obowiązki we wskazanym przedsiębiorstwie, ale formalnie jest zatrudniona w firmie pośredniczącej. Dlatego to ona przejmuje na siebie wszystkie sprawy administracyjne, w tym wypłatę wynagrodzeń, odprowadzenie podatku, składek ZUS i tym podobne – podkreśla Hanna Bielicka-Adamczyk, starszy specjalista ds. rekrutacji z agencji pośrednictwa pracy i agencji pracy tymczasowej GP People. Najczęściej stosowaną w takich okolicznościach formą zatrudnienia jest umowa na czas określony lub na czas realizacji określonego zlecenia. To pozwala na elastyczność i wykonywanie obowiązków w pełnym lub w niepełnym wymiarze godzin. Jest to duży komfort w szczególności dla osób młodych, studiujących dziennie, które zazwyczaj nie są w pełni dyspozycyjne.
Doświadczenie w cenie
Aby zatrudnić się w agencji pracy tymczasowej, zazwyczaj nie trzeba mieć ukończonych żadnych określonych kursów czy posiadać dużego doświadczenia. Z założenia to w tym miejscu będziemy tak naprawdę dopiero je zdobywać. Jest to więc idealna forma zarówno dla osób rozpoczynających swoją ścieżkę kariery zawodowej, jak i dla tych, które wracają na nią po długiej przerwie. – Dobrze jednak oczywiście, jeśli kandydat ma już na swoim koncie chociażby podstawowe kwalifikacje uzyskane we własnym zakresie. Zdecydowanie łatwiej jest mu też znaleźć pracę, jeśli posiada uprawnienia takie jak na przykład książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych czy pozwolenie na prowadzenie wózka widłowego – mówi Hanna Bielicka-Adamczyk z agencji pracy GP People. – Jednak istnieją także sytuacje, w których to pracodawca chętnie poświęci czas, aby przyuczyć pracownika do zawodu. Jeśli taka osoba dobrze sobie poradzi, ma szansę na dłuższą współpracę – dodaje. Tu nie powinniśmy się też obawiać dodatkowych wydatków czy zmniejszenia naszej pensji przez agencje pracy. Wszelkie formalności, szkolenia i badania to koszty, które przeważnie pokrywane są z budżetu pracodawcy. Jednak zawsze warto jeszcze przed rozpoczęciem współpracy dokładnie ustalić tę kwestię.
Same plusy?
Zatrudnienie w oparciu o ustawę o pracy tymczasowej gwarantuje odprowadzanie składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne oraz podatku dochodowego. Okres takiego angażu jest ponadto wliczany do czasu stażu zawodowego. Nie wszyscy wiedzą, że pracownikowi tymczasowemu przysługuje też urlop wypoczynkowy warto, więc również to ustalić z pracodawcą. Zatrudnienie tymczasowe niejednokrotnie gwarantuje również znacznie wyższe zarobki niż te, na które może liczyć wykonująca te same obowiązki osoba pracująca na stałe (ze względu na niższe koszty dla pracodawcy). Jak długo można w taki sposób pracować? – Czas zatrudnienia w oparciu o ustawę o pracy tymczasowej może być bardzo różny, a jego regulowana prawnie długość wynosi maksymalnie 18 miesięcy – tłumaczy Hanna Bielicka-Adamczyk z GP People.
Korzyści dla pracodawcy
Korzystanie z zatrudnienia tymczasowego to dla przedsiębiorców szansa na większą elastyczność działania, może być to również sposób na obniżenie stałych kosztów administracyjnych. – Pozwala też szybciej reagować na obserwowane na rynku trendy i dopasowywać liczebność personelu do rzeczywistego zapotrzebowania firmy, na przykład rekrutując dodatkowe zespoły pracowników w „gorącym” okresie. To szczególnie istotne w firmach produkcyjnych oraz oferujących etaty sezonowe, również za granicą – mówi Magdalena Wajsgerber-Ratajek z GP People.
Stereotypowo ta forma zatrudnienia wciąż bardziej kojarzona jest ze stanowiskami niższego szczebla i pracownikami fizycznymi. Jednak w praktyce coraz częściej stosowana jest również przy stanowiskach biurowych czy jako forma „sprawdzianu” w perspektywie planowanych w firmie zatrunień stałych. Właśnie w tym kontekście coraz chętniej korzystają z niej polscy pracodawcy.