Badanie dotyczyło propozycji przedstawionej na początku listopada przez ministrów finansów i pracy - Jacka Rostowskiego oraz Jolantę Fedak. Zaproponowali oni, by 4,3 proc. z 7,3-proc. składki emerytalno-rentowej potrącanej z wynagrodzenia każdego pracownika, trafiającej obecnie do OFE, przekazywane byłoby do ZUS. Do OFE trafiałoby 3 proc.
Z badania Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych wynika, że 20,2 proc. pytanych wiele słyszało o propozycji ministrów; 34 proc. niewiele; 36,2 proc. nic o tym nie wie, a 0,6 proc. nie potrafiło się wypowiedzieć w tej sprawie. Pozytywnie o propozycji ministrów wypowiedziało się 22,3 proc. badanych, negatywnie 59,2 proc., a 18,6 proc. nie miało zdania w tej sprawie.
Według 74,9 proc. Polaków, przeniesienie części składki emerytalnej z OFE do ZUS to „skok na kasę członków OFE", polegający na tym, że „rząd chce, kosztem przyszłych emerytur, finansować obecne wydatki". 33,2 proc. zgodziło się ze stwierdzeniem, że „wreszcie OFE nie będą zarabiać na oszczędnościach emerytalnych", ale 50,1 proc. było przeciwnego zdania. 9,8 proc. uważa, że ministrowie, proponując przeniesienie części składki z OFE do ZUS „kierują się troską o obywateli". Osoby te wierzą, że ich emerytury z tego powodu wzrosną.
52,1 proc. pytanych było zdania, że kwoty zgromadzonych przez nich składek będą rosły w OFE, natomiast 15,1 proc. - w ZUS. Bezpieczeństwo swoich oszczędności w OFE pozytywnie oceniło 37,9 proc. badanych, a w ZUS 33,3 proc.
Respondenci - gdyby mogli wybierać - dzieliliby swoje składki emerytalno-rentowe w ten sposób, że 44,4 proc. oddałoby je do ZUS, a 55,6 proc. - do OFE.
Realizując w dniach 13-19 listopada badanie na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych przeprowadzono 1664 telefoniczne wywiady z osobami z całej Polski w wieku 25-55 lat.
50,7 proc. z tej grupy stanowiły kobiety, a 49,3 proc. mężczyźni. 29,2 proc. z nich mieszka na wsi, 16 proc. w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców, a pozostali w miastach mniejszych. 23,5 proc. ankietowanych należy do towarzystwa emerytalnego AVIVA, 21 proc. do ING, 12,7 proc. do PZU Polska Jesień, a pozostali do: Amplico, AXA, AEGON, ALLIANZ Polska, Generali, Nordea, BANKOWY, POCZTYLION, POLSAT, PEKAO, WARTA.
Z badania Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych wynika, że 20,2 proc. pytanych wiele słyszało o propozycji ministrów; 34 proc. niewiele; 36,2 proc. nic o tym nie wie, a 0,6 proc. nie potrafiło się wypowiedzieć w tej sprawie. Pozytywnie o propozycji ministrów wypowiedziało się 22,3 proc. badanych, negatywnie 59,2 proc., a 18,6 proc. nie miało zdania w tej sprawie.
Według 74,9 proc. Polaków, przeniesienie części składki emerytalnej z OFE do ZUS to „skok na kasę członków OFE", polegający na tym, że „rząd chce, kosztem przyszłych emerytur, finansować obecne wydatki". 33,2 proc. zgodziło się ze stwierdzeniem, że „wreszcie OFE nie będą zarabiać na oszczędnościach emerytalnych", ale 50,1 proc. było przeciwnego zdania. 9,8 proc. uważa, że ministrowie, proponując przeniesienie części składki z OFE do ZUS „kierują się troską o obywateli". Osoby te wierzą, że ich emerytury z tego powodu wzrosną.
52,1 proc. pytanych było zdania, że kwoty zgromadzonych przez nich składek będą rosły w OFE, natomiast 15,1 proc. - w ZUS. Bezpieczeństwo swoich oszczędności w OFE pozytywnie oceniło 37,9 proc. badanych, a w ZUS 33,3 proc.
Respondenci - gdyby mogli wybierać - dzieliliby swoje składki emerytalno-rentowe w ten sposób, że 44,4 proc. oddałoby je do ZUS, a 55,6 proc. - do OFE.
Realizując w dniach 13-19 listopada badanie na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych przeprowadzono 1664 telefoniczne wywiady z osobami z całej Polski w wieku 25-55 lat.
50,7 proc. z tej grupy stanowiły kobiety, a 49,3 proc. mężczyźni. 29,2 proc. z nich mieszka na wsi, 16 proc. w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców, a pozostali w miastach mniejszych. 23,5 proc. ankietowanych należy do towarzystwa emerytalnego AVIVA, 21 proc. do ING, 12,7 proc. do PZU Polska Jesień, a pozostali do: Amplico, AXA, AEGON, ALLIANZ Polska, Generali, Nordea, BANKOWY, POCZTYLION, POLSAT, PEKAO, WARTA.