Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w sprawie firmy, która wykupiła ubezpieczenie swoim pracownikom podróżującym służbowo za granicę. Polisa chroniła ich podczas podróży od kosztów leczenia i nieszczęśliwych wypadków. Gdyby coś się stało, ubezpieczyciel miał wypłacić pieniądze do rąk poszkodowanego.
Czytaj: Nowy pomysł na zmiany w podróżach służbowych
Ubezpieczenie rozwiązywało sprawę ewentualnych roszczeń pracowników, które mogły wyniknąć z przepisów, a konkretnie z rozporządzenia MPiPS z dnia 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej (Dz. U. z 2013 r. poz. 167). Zgodnie z nim, jeśli pracownik zachoruje w trakcie podróży, to należy się mu zwrot udokumentowanych, niezbędnych kosztów leczenia za granicą. Taką rolę miały pełnić polisy ubezpieczeniowe.
Spółka wiedziała, że co do zasady polisy ubezpieczeniowe i pakiety medyczne są przychodem ze stosunku pracy i trzeba od niego odprowadzać podatek PIT. W tym wypadku uważała, że chodzi o inną sytuację, bo wykupiła polisy w swoim interesie, a nie pracowników. Dla pewności wystąpiła jednak do dyrektora izby skarbowej z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji. Argumentowała w swoim stanowisku, że podatku PIT nie trzeba płacić, bo pracownicy i tak mają prawo do zwrotu kosztów i nie ma znaczenia, czy dostaną je od ubezpieczyciela, czy bezpośrednio od pracodawcy. Polisy zostały zatem wykupione głównie w interesie pracodawcy.
Urząd skarbowy i sąd w I instancji nie zgodzili się z takim stanowiskiem. Uważali, że pracownicy spółki uzyskają nieodpłatne świadczenie i jest to przychód z pracy, od którego należy zapłacić podatek.
Czytaj: Pracownik może zrzec się diety za podróż służbową
Spółka złożyła skargę kasacyjną do NSA. I wygrała. Sąd uznał, że ubezpieczenie obejmuje tylko podróż służbową. Tymczasem – zgodnie z przepisami wykonawczymi w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikom państwowych lub samorządowych jednostek sfery budżetowej z tytułu zagranicznej podróży służbowej – w razie choroby podczas podróży zagranicznej pracownikowi przysługuje zwrot kosztów leczenia za granicą. Sąd tłumaczył, że pracodawca po to wykupił polisy, żeby uchronić siebie przez wydatkami, które musiałby ponieść w razie choroby pracownika za granicą. I to w interesie spółki jest kupno takiego ubezpieczenia, a nie pracownika. Chodzi bowiem o zminimalizowanie firmowego ryzyka i zabezpieczenie się przed skutkami choroby pracownika w delegacji zagranicznej. Z tego powodu ubezpieczenie nie jest korzyścią dla pracownika. Nie ma nieodpłatnego świadczenia ani w ogóle żadnego przychodu. Wyrok jest prawomocny.
sygn. akt II FSK 3295/12
Omówienie orzecznictwa pochodzi z Serwisu Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.