W ostatnim czasie prawodawca postanowił zmienić przepisy dotyczące badań profilaktycznych pracowników. Powstało kilka projektów regulujących to zagadnienie, jeden z nich opuścił już Sejm i trafił pod obrady Senatu. Co mogą wprowadzić nowe przepisy i czy są one korzystne dla pracodawców?
Dnia 23 października br. Sejm opuścił przegłosowany projekt ustawy o ułatwieniu wykonywania działalności gospodarczej. Dodaje on m.in. do art. 229 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.) § 11, w którym zawarta została kolejna przesłanka zwalniająca pracodawcę z obowiązku kierowania pracownika (a właściwie kandydata na pracownika) na wstępne badania lekarskie. Chodzi o osobę przyjmowaną do pracy u innego pracodawcy na dane stanowisko w ciągu 30 dni po rozwiązaniu lub wygaśnięciu poprzedniego stosunku pracy, jeżeli przedstawi pracodawcy aktualne orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań do pracy w warunkach pracy opisanych w skierowaniu na badania lekarskie, a nowy pracodawca stwierdzi, że poprzednie warunki odpowiadają warunkom występującym na danym stanowisku pracy. Nowe zasady nie dotyczyłyby osób przyjmowanych do wykonywania prac szczególnie niebezpiecznych. Ten sam przepis ma mieć zastosowanie w przypadku przyjmowania do pracy osoby pozostającej jednocześnie w stosunku pracy z innym pracodawcą.
Pomimo że uchwalona regulacja będzie cenna dla pracodawców ze względu na obniżenie kosztów zatrudnienia, budzi kontrowersje wśród prawników, którzy uważają, że pracodawca nie ma kompetencji do samodzielnej oceny orzeczeń lekarskich ani określania, czy warunki pracy w danym zakładzie pracy są identyczne z poprzednimi, dla których dane orzeczenie zostało wydane. Do tego dochodzi kwestia udostępniania pracownikom odchodzącym z zakładu pracy zaświadczeń lekarskich, które przecież pracodawca jest zobligowany przechowywać przez 50 lat. W tym zakresie uchwalony przepis wydaje się niedopracowany.
Kolejny projekt – tym razem przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej – wprowadza zmiany m.in. w zakresie dopuszczalności wydawania przez lekarza medycyny pracy orzeczeń lekarskich o jedynie częściowej zdolności do pracy. Autorzy projektu zdają się jednak nie rozumieć fatalnych dla pracodawców skutków wydawania takich orzeczeń.
W obecnym stanie prawnym, zgodnie z § 2 ust. 5 rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 r. w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz. U. Nr 69, poz. 332 z późn. zm.) – dalej r.b.l.p., po przeprowadzonych badaniach profilaktycznych, lekarz medycyny pracy ma dwie możliwości:
- stwierdzić brak przeciwwskazań zdrowotnych do pracy na określonym stanowisku pracy i tym samym dopuścić pracownika do pracy,
- stwierdzić przeciwwskazania zdrowotne do pracy na określonym stanowisku pracy i tym samym nie dopuścić pracownika do pracy.
Jest to klarowne rozwiązanie, które sprawdziło się w praktyce przez wiele lat obowiązywania r.b.l.p. Proponowana zmiana, bez wprowadzenia dodatkowych regulacji, może okazać się dla pracodawców katastrofalna w skutkach, gdyż w przypadku – na co wskazują autorzy projektu – wydania przez lekarza medycyny pracy ograniczenia w zakresie wykonywania ręcznych prac transportowych (np. poprzez obniżenie dopuszczalnych norm dźwigania z 50 kg przy pracy dorywczej do 5 kg), pracodawca może nie być w stanie nadal zatrudniać pracownika. Co z nim wówczas zrobić? W obowiązującym stanie prawnym – w razie braku możliwości przeniesienia pracownika do innej pracy – pracodawca może po prostu wypowiedzieć mu stosunek pracy (por. wyrok SN z dnia 16 grudnia 1999 r., I PKN 469/99, OSNP 2001, nr 10, poz. 346). W przygotowywanym projekcie sprawa nie jest już tak oczywista. Co wtedy będzie mógł zrobić pracodawca? Wypłacać co miesiąc wynagrodzenie pracownikowi, któremu nie wolno powierzyć wykonywania niezbędnych dla przedsiębiorstwa zadań? Oczywiście najbardziej poszkodowani będą mali przedsiębiorcy, którzy zatrudniają kilku pracowników, a co za tym idzie, mają ograniczone możliwości zmiany organizacji pracy.
Mając na uwadze powyższe, uważam, że ustawodawca powinien jeszcze raz zastanowić się nad planowanymi zmianami i zaproponować rozwiązanie, które nie uderzy w pracodawców. Najprościej, gdyby przewidział dopuszczalność traktowania ograniczeń wydanych przez lekarza medycyny pracy tak jak orzeczeń ze stwierdzonymi przeciwwskazaniami do pracy na danym stanowisku.
Maciej Ambroziewicz