Przeładowanie informacyjne to nie tylko kwestia „ilości” informacji w stosunku do możliwości ich przetworzenia przez umysł. Być może źródłem skuteczności w nauce (i profesjonalizmu w obróbce informacji) będzie w przyszłości posiadanie odpowiednich filtrów. Takimi filtrami na poziomie umysłu pojedynczego człowieka są modele umysłowe (mocno eksponowane m.in. przez Petera Senge w słynnej książce pt. Piąta Dyscyplina), a na poziomie wiedzy grupowej – sieci społeczne. W miarę wzrostu zasobów informacyjnych na świecie moc obliczeniowa komputerów także rośnie, jednak problem polega na tym, że nie można tego powiedzieć o ludzkim mózgu, którego możliwości obliczeniowe pozostają niezmienione od tysięcy lat. Przeładowanie informacją należy odróżnić od przeładowania sensorycznego (sensory overload). To drugie ma miejsce, gdy ludzki umysł jest bombardowany obrazami, jest „przeładowany” dźwiękiem.
David Lewis z International Stress Management Association zdefiniował pojęcie syndromu przemęczenia informacyjnego (information fatigue syndrome). Wśród objawów przemęczenia informacyjnego można wymienić:
1. Podwyższone ciśnienie krwi.
2. Osłabienie widzenia. Niektóre badania wskazują na pojawienie się epidemii krótkowidzenia spowodowanego powszechnością zjawiska przeładowania informacyjnego.
3. Frustracja i zagubienie w życiu.
4. Osłabienie zdolności do podejmowania decyzji spowodowane nadmierną pewnością siebie.
5. Zwiększona agresja wobec współpracowników.
Zobacz więcej: Za dużo informacji w firmie, czyli kiedy i dlaczego spada wydajność pracowników>>
Zobacz także: Pracownicy przytłoczeni zbyt dużą ilością informacji są mniej produktywni>>