W liście do Wyborczej pracownicy skarżyli się na zmuszanie do pracy po godzinach, nękanie telefonami i mailami w czasie wolnym, nakłanianie do szukania "haków" na kolegów, m.in. poprzez przeszukiwanie biurek. Zdaniem związkowców na zatrudnionych padł blady strach. Szczególnie na pracowników centrali spółki, którzy obawiali się cięć etatów. Obecnie w centrali spółki zatrudnionych jest ok. 600 osób - to księgowi, prawnicy i dyrektorzy poszczególnych kopalń, którzy formalnie są "podpięci" pod centralę.
Dowiedz się więcej z książki | |
Mobbing. Środki ochrony prawnej
|