Jak poinformowali przedstawiciele działających w zakładzie związków zawodowych, zdecydowana większość osób, które otrzymały wypowiedzenia - to personel sekcji utrzymania. Wśród zwalnianych są jednak także konduktorzy, kasjerki i pracownicy administracji.
Dyrekcja kujawsko-pomorskich Przewozów Regionalnych nie wyklucza, że część zwolnionych będzie mogła z czasem wrócić do pracy. Zależy to jednak od tego, czy duże zaplecze techniczne w Toruniu-Kluczykach uzyska zamówienia na obsługę taboru innych operatorów kolejowych.
Zwolnienia personelu przewoźnika są na razie mniejsze od zapowiadanych jeszcze kilka tygodni temu. Początkowo informowano o zamiarze zredukowania liczby pracowników z 682 do 264 osób, a z działu utrzymania taboru miało odejść 150 ze 173 pracowników.
Konieczność radykalnej redukcji załogi zarząd zakładu uzasadnił przede wszystkim przegraniem przetargu na obsługę niektórych połączeń kolejowych w regionie kujawsko-pomorskim.
1 lipca samorząd województwa kujawsko-pomorskiego podpisał umowę na obsługę przewozów na odcinkach Toruń-Włocławek/Kutno oraz Toruń-Jabłonowo Pomorskie/Iława (tzw. pakiet A - toruński) oraz relacji Bydgoszcz-Laskowice Pomorskie/Tczew i Bydgoszcz Główna - Wyrzysk Osiek/Piła (tzw. pakiet B - bydgoski). Umowa obejmuje okres od 15 grudnia 2013 roku do 12 grudnia 2015 roku i dotyczy tras, na których dotychczas jeździły pociągi uruchamiane przez Przewozy Regionalne.
Po 15 grudnia okrojonej spółce pozostanie obsługa połączeń Bydgoszcz-Inowrocław i Toruń-Inowrocław-Gniezno, na które przetarg został unieważniony przez samorząd wojewódzki. Pociągi Przewozów Regionalnych obsłużą także połączenia aglomeracyjne Bydgoszcz-Toruń-Włocławek, a zaplecze techniczne w Toruniu-Kluczykach nadal będzie świadczyć usługi dla innych zakładów przewoźnika.
Firma Arriva RP, konkurent Przewozów Regionalnych, była pierwszym prywatnym przewoźnikiem, który zaczął obsługiwać pasażerskie przewozy kolejowe w Polsce. Od prawie sześciu lat, na zlecenie samorządu wojewódzkiego w Kujawsko-Pomorskiem, Arriva obsługuje lokalne przewozy kolejowe na liniach niezelektryfikowanych.
W przetargach na pozostałe linie w regionie dotychczas startował tylko jeden przewoźnik - spółka Przewozy Regionalne. W ubiegłym roku, podczas kolejnego postępowania, ofertę na te połączenia złożyła także Arriva i okazało się, że proponowany przez nią łączny koszt obsługi połączeń zelektryfikowanych był w sumie o 6 mln zł mniejszy od oferty Przewozów Regionalnych.