W pierwszej połowie 2017 r. doszło łącznie do 39 tys. wypadków. To o 0,4% mniej niż w tym samym czasie minionego roku. Najczęściej wypadki miały miejsce w woj. śląskim (5,7 tys.), a najrzadziej dochodziło do nich w woj. świętokrzyskim (922). Biorąc jednak pod uwagę wskaźnik wypadkowości, a więc liczbę poszkodowanych na 1 tys. pracujących, najgorzej wypadło woj. dolnośląskie z wynikiem 4,08.
Statystycznie najlepiej prezentuje się pod tym względem woj. mazowieckie ze wskaźnikiem na poziomie 2,07 (średnia dla całej Polski: 3,07). Warto zauważyć, że chociaż liczba wypadków przy pracy jest niemal taka sama jak rok temu, to więcej zdarzeń kończy się w 2017 r. tragicznie – do końca czerwca zginęły w nich 93 osoby (najwięcej, po 12 pracowników, na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce), czyli o 13,4% więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
– Utrzymująca się duża liczba pracowników ulegających wypadkom przy pracy powinna skłonić przedsiębiorców nie tylko do przeglądu procedur bezpieczeństwa, ale również zwrócić ich uwagę na możliwość ochrony ubezpieczeniowej. Powinni bowiem pamiętać, że odpowiedzialność finansowa za uszczerbek pracownika na zdrowiu w wyniku nieszczęśliwego wypadku leży po ich stronie. Aby nie pokrywać ewentualnego odszkodowania z firmowej kasy, mogą skorzystać z polisy OC pracodawcy – tłumaczy Damian Andruszkiewicz, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Jak dodaje, to szczególnie ważne w małych i średnich firmach, które nie mają tak dużego zaplecza finansowego jak korporacje i roszczenie o wypłatę odszkodowania może poważnie zachwiać ich działalnością.
- Przeniesienie na ubezpieczyciela kosztów wypadku przy pracy to wygodne rozwiązanie z punktu widzenia pracownika, a dla przedsiębiorcy często po prostu jedyna możliwość zachowania stabilności finansowej firmy. Trzeba mieć świadomość, że odszkodowania po tego rodzaju zdarzeniach potrafią być bardzo wysokie i nietrudno wyobrazić sobie sytuację, że przekroczą możliwości budżetu przedsiębiorstwa. Zwłaszcza że w ostatnich latach zasądzane kwoty są coraz wyższe – dodaje Damian Andruszkiewicz z Compensy.
Podkreśla, że zawierając umowę z ubezpieczycielem trzeba zweryfikować, jaki rodzaj wypadków jest objęty ochroną, a jakie typy zdarzeń są z niej wyłączone. Pozwoli to dopasować polisę do potrzeb przedsiębiorstwa, m.in. do branży, w której funkcjonuje. Bardzo ważne jest poza tym ustalenie tzw. sumy gwarancyjnej, czyli górnej granicy odpowiedzialności ubezpieczyciela, na odpowiednio wysokim poziomie. Ta suma określa maksymalne odszkodowanie, jakie w imieniu pracodawcy wypłaci poszkodowanemu pracownikowi zakład ubezpieczeń. Im jest niższa, tym mniej płaci się za polisę. - Trzeba na to uważać, bo jeśli po wypadku okaże się niewystarczająca, część odszkodowania będzie musiało zostać pokryte z firmowego budżetu - podkresla ekspert.
Kiedy mówimy o wypadku przy pracy?
W świetle przepisów jako wypadek przy pracy klasyfikowane jest każde zdarzenie związane z pracą, które spowodowało uraz lub śmierć i które miało miejsce w czasie wykonywania codziennych obowiązków lub dodatkowych poleceń przełożonego. W pojęciu tym mieszczą się również zdarzenia powstałe w drodze do miejsca pracy, jak również podczas odbywania szkoleń czy imprez firmowych. Do sytuacji nieobjętych kategorią wypadku przy pracy, mimo że mogą nastąpić w trakcie pełnienia obowiązków służbowych, należą te spowodowane np. epilepsją lub inną chorobą niezwiązaną z wykonywaną pracą. Podobnie traktowane są wypadki, podczas których pracownik jest pod wpływem alkoholu, narkotyków lub środków psychotropowych.
Według raportu przygotowanego przez GUS 61% wszystkich wypadków powstaje wskutek nieprawidłowego zachowania pracownika, a w 15,5% przypadków za wypadek odpowiada niewłaściwy stan używanych przedmiotów lub nieodpowiednie posługiwanie się nimi. Najczęstszymi urazami są kontuzje kończyn górnych (43,3%) oraz dolnych (34,3%). Najwięcej poszkodowanych w pierwszej połowie 2017 r. odnotowano w branży przetwórstwa przemysłowego (12,1 tys.), na drugim miejscu znalazły się: handel i naprawa samochodów (5,3 tys.), opieka zdrowotna i pomoc społeczna (4,3 tys.) oraz transport i gospodarka magazynowa (3,2 tys.).