Z sygnałów, jakie docierają do serwisu Prawo.pl wynika, że pojawiają się pierwsze przypadki odmowy świadczenia pracy przez pracowników, którzy boją się zarażenia koronawirusem. Są też i takie przedsiębiorstwa – np. fabryki pracujące w ruchu ciągłym, w których frekwencja załogi zadziwia samego pracodawcę. Pracownicy nie idą w nich masowo na świadczenia, nie biorą urlopów, nie idą na zwolnienie lekarskie, tylko stawiają się do pracy. Nie ulega wątpliwości, że jest to czas trudny dla jednej, i dla drugiej strony.
- Rozumiem pracowników, ale rozumiem i pracodawców. Obowiązywanie przepisów Kodeksu pracy nie zostało zawieszone, więc nawet w tak wyjątkowej sytuacji strony mogą sięgnąć po przepisy prawa pracy, by uregulować własne relacje – podkreśla Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP.
Czytaj w LEX: Uprawnienia i obowiązki pracodawcy związane z koronawirusem >
- W każdym przypadku, w którym pracodawca nie uznaje nieobecności pracownika za usprawiedliwioną, może podjąć działania - począwszy od zastosowania kar porządkowych, typu upomnienie czy nagana, po zwolnienie dyscyplinarne – mówi dr hab. Krzysztof Walczak, partner w kancelarii C&C Chakowski & Ciszek, adiunkt na Wydziale Zarządzania UW.
Pracodawca ma obowiązki
Zgodnie z art. 207 par. 1 Kodeksu pracy, pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy.
W myśl par. 2 tego przepisu, pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. W szczególności pracodawca jest obowiązany:
- organizować pracę w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy;
- zapewniać przestrzeganie w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, wydawać polecenia usunięcia uchybień w tym zakresie oraz kontrolować wykonanie tych poleceń;
- reagować na potrzeby w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy oraz dostosowywać środki podejmowane w celu doskonalenia istniejącego poziomu ochrony zdrowia i życia pracowników, biorąc pod uwagę zmieniające się warunki wykonywania pracy;
- zapewnić rozwój spójnej polityki zapobiegającej wypadkom przy pracy i chorobom zawodowym uwzględniającej zagadnienia techniczne, organizację pracy, warunki pracy, stosunki społeczne oraz wpływ czynników środowiska pracy;
- uwzględniać ochronę zdrowia młodocianych, pracownic w ciąży lub karmiących dziecko piersią oraz pracowników niepełnosprawnych w ramach podejmowanych działań profilaktycznych;
- zapewniać wykonanie nakazów, wystąpień, decyzji i zarządzeń wydawanych przez organy nadzoru nad warunkami pracy;
- zapewniać wykonanie zaleceń społecznego inspektora pracy.
Sprawdź w LEX: Czy dodatkowe 14 dni opieki z powodu zamknięcia przedszkola z powodu koronawirusa, można wybierać po jednym dniu? >
- W tym wyjątkowym czasie pracodawca powinien zastanowić się nad tym, jakie procedury wdrożyć i jakie środki bezpieczeństwa wprowadzić, aby pomóc pracownikom. Szczególnie tym narażonym na zakażenie przez sam fakt konieczności pracy i kontaktu z dużą liczbą osób w ciągu dnia pracy - np. kasjerom w sklepach, kurierom czy listonoszom. Powinien zapewnić pracownikom rękawiczki i środki dezynfekujące czy wprowadzić zmniejszoną przepustowość klientów w placówkach handlowych albo np. na poczcie – wpuszczając przykładowo do środka po jednej osobie, a także wentylować pomieszczenia, skracać w razie potrzeby czas pracy czy dyżury, wprowadzać przerwy na umycie rąk, a nawet zapewniać bezpieczny transport do domu – mówi dr Dominika Dörre-Kolasa, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski. Już teraz, jak twierdzi, supermarkety przechodzą na sprzedaż przez Internet, zachęcając klientów do płatności online, co umożliwi kurierom np. pozostawianie przesyłek pod drzwiami.
- Żadne regulacje prawne nie były stosowane na potrzebę takich sytuacji, jak obecnie. Nawet wtedy, gdy szalała ptasia czy świńska grypa. Ten czas jest szczególny i dla pracodawców, i dla pracowników. Koronawirus na pewno odbije się na gospodarce i na zatrudnieniu. Stąd tak ważne jest ułożenie już dziś prawidłowych relacji obu stron – podkreśla dr Dörre-Kolasa.
Zobacz procedurę w LEX: Prawo pracownika powstrzymania się od pracy niebezpiecznej ze względu na zagrożenie zewnętrzne >
Zdaniem Katarzyny Siemienkiewicz, pracodawca powinien podejść do pracowników ze zrozumieniem i zapewnić im wszelkie możliwe środki ochrony. Pracownicy również powinni zrozumieć pracodawców, którzy robią wszystko, aby utrzymać miejsca pracy. – Ważne jest, aby obie strony starały się powstrzymać emocje w tym trudnym dla wszystkich czasie. To jest sprawdzian nie tylko dla nas jako dla pracodawców i pracowników, ale nawet sprawdzian naszego człowieczeństwa – mówi Katarzyna Siemienkiewicz.
Czytaj w LEX: Zagrożenie koronawirusem a prawo do prywatności >
Cena promocyjna: 59.25 zł
|Cena regularna: 79 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 0 zł
Kiedy pracownik może odmówić wykonania pracy
Pracownicy, którzy z różnych względów boją się zachorowania i są gotowi zrobić wszystko, byleby tylko nie chodzić do pracy, powinni jednak zawczasu pomyśleć o ewentualnych konsekwencjach. Przepisy Kodeksu pracy wyraźnie określają bowiem sytuacje, w których pracownik może powstrzymać się od świadczenia pracy.
I tak, w myśl art. 210 par. 1 K.p., w razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.
Z kolei par. 2 tego artykułu stanowi, że jeżeli powstrzymanie się od wykonywania pracy nie usuwa zagrożenia, o którym mowa w par. 1, pracownik ma prawo oddalić się z miejsca zagrożenia, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.
Czytaj w LEX: Powstrzymanie się od pracy – uprawnienie czy obowiązek? >
Co więcej, jak stanowi par. 21, pracownik nie może ponosić jakichkolwiek niekorzystnych dla niego konsekwencji z powodu powstrzymania się od pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w par. 1 i 2. Za czas zaś powstrzymania się od wykonywania pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w par. 1 i 2, pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia (art. 210 par. 3).
Sprawdź również książkę: Orzecznictwo Sądu Najwyższego. Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych - Nr 1/2020 >>
- Trzeba jednak pamiętać, że do tego, aby móc odmówić pracy, muszą być spełnione warunki określone w tym przepisie. Pracownik nie może odmówić świadczenia pracy tylko dlatego, że się boi zarażenia koronawirusem. O tym, czy jest zagrożenie, czy go nie ma - decydują organy, np. inspektorat sanitarny oraz pracodawca. Pracownik jedyne, co może, to zgłosić swoje obawy co do bezpieczeństwa czy higieny pracy do odpowiednich służb. Wszystko zależy jednak od tego, w jakich warunkach pracownik był zmuszany do wykonywania pracy – mówi dr Dominika Dörre-Kolasa. I dodaje: - W przeciwnym razie pracodawca będzie mógł wyciągać konsekwencje.
- Wszystko zależy od tego, dlaczego pracownik nie chce przyjść do pracy. Biorąc pod uwagę obecną sytuację może chcieć powiedzieć, że jest chory i nie może dostać się do lekarza, aby wziąć zwolnienie lekarskie. Może też chcieć wziąć przysługujące mu w ciągu roku cztery dni urlopu na żądanie, i to nawet wtedy, gdy pracodawca formalnie mu go nie udzieli. W takiej jednak sytuacji pracownik musi liczyć się z tym, że pracodawca, nie akceptując jego nieobecności, może udzielić mu kary porządkowej upomnienia lub nagany, a z kolei niestawienie się w pracy z powodu tego, że pracownik boi się koronawirusa, może zostać potraktowane przez pracodawcę jako nieobecność usprawiedliwiona, niepłatna albo nieusprawiedliwiona, niepłatna. W skrajnym przypadku, bez poinformowania pracodawcy o powodach nieobecności, pracodawca może uznać ją za porzucenie pracy, co dla pracownika może skończyć się jej utratą – podkreśla dr hab. Krzysztof Walczak.
Czytaj w LEX: Konsekwencje porzucenia pracy >
Także Katarzyna Siemienkiewicz przestrzega przed porzucaniem pracy z uwagi na lęk przed koronawirusem. Jej zdaniem, w stosunku do pracownika, który odmawia świadczenia pracy pracodawcy może wyciągnąć daleko idące konsekwencje. – Ze zwolnieniem dyscyplinarnym włącznie - ostrzega Katarzyna Siemienkiewicz.
Czytaj również: Dr Sibiga: Nawet koronawirus nie pozwala pracodawcy na wszystko
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.