Wciąż nie wiadomo czy na emerytury liczyć będą mogły kobiety, które kiedykolwiek wychowały czwórkę dzieci, czy tylko te, które urodzą dzieci już po wejściu w życie zmian. Od kwietniowych zapowiedzi z konwencji Prawa i Sprawiedliwości, powtórzonych później w czerwcu w Sejmie przez premiera Morawieckiego, nie pojawiły się żadne szczegóły planowanych rozwiązań.

Premier Morawiecki deklarował w czerwcu, że Mama+, czyli minimalna emerytura dla matek wychowujących czworo lub więcej dzieci zostanie wdrożona od nowego roku. Dziś wyłoby to 1029,80 zł brutto (niecałe 880 zł netto), jeśli kwota ta będzie podlegała waloryzacji, to w 2019 roku będzie prawdopodobnie o ok. 30 zł wyższa. Trzeba podkreślić, że nie będzie to dodatek do już wypłacanej emerytury, ale wyrównanie do tej kwoty dla dwóch grup kobiet:
- tym, które nie wypracowały minimalnego stażu i otrzymują niższe świadczenia - państwo dopłaci różnicę tak, aby otrzymały minimalny 1029,80 zł brutto;
- tym, które nigdy nie pracowały - państwo wypłaci minimalną emeryturę.

Zapytaliśmy w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej czy planowane jest upublicznienie projektu zmian w najbliższych dniach. Rzecznik resortu przypomniała ostatnie wypowiedzi wicepremier Beaty Szydło, z których wynikało, że projekt będzie procedowany wewnętrznie w czasie wakacji, natomiast tempa legislacyjnego nabierze jesienią. - Od nas nie wyszedł żaden komunikat o zmianie - mówi rzecznik ministerstwa.

 [-OFERTA_HTML-]