Spór toczył się między Walerianem S. a jego byłym pracodawcą – szpitalem – samodzielnym niepublicznym zakładem opieki zdrowotnej należącym do MSWiA. Powód był zastępcą dyrektora tej placówki do spraw gospodarczo-administracyjnych. Umowę o pracę zawarł we wrześniu 2017 r., w której zapisano następujące składniki wynagrodzenia:

  • wynagrodzenie zasadnicze zgodnie z regulaminem placówki,
  • dodatek funkcyjny przysługujący na stanowiskach kierowniczych – 45 proc. stawki zasadniczej,
  • dodatek stażowy.

Powód został dość szybko zwolniony ze świadczenia obowiązków pracowniczych, bo już w maju 2018 r. Wtedy też zakład przestał mu wypłacać dodatek funkcyjny, całą resztę wynagrodzenia wypłacano bez zmian. Powodem decyzji była restrukturyzacja. W rezultacie po pewnym czasie powodowi wypowiedziano stosunek pracy na podstawie art. 52 kodeksu pracy, czyli wypowiedzenie dyscyplinarne. Powód wystąpił zatem do sądu pracy o wynagrodzenie, żądając 41 590 zł zaległego dodatku funkcyjnego.

Sąd Rejonowy w Poznaniu oddalił powództwo. Uznał bowiem, że powód utracił stanowisko i dodatek funkcyjny mu się nie należy.

 

Cena promocyjna: 68.4 zł

|

Cena regularna: 76 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 56.99 zł


Funkcja powiązana ze stanowiskiem

Apelację od tego wyroku złożył powód. I Sąd Okręgowy w Poznaniu 25 listopada 2022 r. zasądził na rzecz powoda kwotę zaległości – zgodnie z żądaniem. Sąd II instancji orzekł, że sąd I instancji błędnie ocenił stan faktyczny, bo nigdy nie doszło do powierzenia funkcji powodowi.

Skarga kasacyjna szpitala opierała się głównie na podstawie art. 36(2) kodeksu pracy w związku z art. 80 k.p. Przepis ten stanowi, że w związku z wypowiedzeniem umowy o pracę pracodawca może zwolnić pracownika z obowiązku świadczenia pracy do upływu okresu wypowiedzenia. W okresie tego zwolnienia pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia. Jednak art. 80 k.p. mówi, że wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną. A przecież powód był zwolniony z takiego obowiązku. Pełnomocnik szpitala adwokat Sebastian Samol przekonywał, że skoro powód nie wykonywał swojej funkcji, to dodatek funkcyjny mu się nie należy. Ale szpital wypłacał powodowi w czasie pozostawania w dyspozycji wynagrodzenie zasadnicze.

Zobacz również:  Zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia

Czytaj w LEX:  Prawo pracownika do dodatku funkcyjnego za czas niewykonywania pracy z przyczyn dotyczących pracodawcy > >

 

SN oddala skargę pozwanego

Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN 13 lutego oddaliła skargę szpitala. Powodem był m.in. fakt, że odnosiła się głównie do negowania ustalonego stanu faktycznego.

- Sąd Najwyższy nie dopatrzył się w aktach sprawy, jaka funkcja miała być powierzona powodowi i odrębna od czynności, jakie wykonywał na stanowisku – wyjaśniała wyrok Renata Żywicka. – Takie czynności, jak reprezentacja szpitala na zewnątrz, które miałyby być funkcją, to były czynności, które powód wykonywał w ramach zajmowanego stanowiska. Zgodnie z umową powód był zatrudniony na określonym stanowisku i wypłacano mu dodatek stażowy wraz z wynagrodzeniem, które było wyrażone w stawce miesięcznej z dodatkiem funkcyjnym. W okresie, gdy powód nie wykonywał już swojej pracy, wypłacano mu tylko dodatek stażowy,

Zgodnie z par. 6 regulaminu wynagradzania ZOZ-u dodatek funkcyjny przysługiwał pracownikom zatrudnionym na stanowiskach pracowniczych. I był do tego dołączony szczegółowy wykaz stanowisk, w którym znalazło się stanowisko powoda.

- Sąd Okręgowy ustalił prawidłowo, że dodatek funkcyjny był związany z zatrudnieniem na stanowisku zastępcy dyrektora ds. ekonomiczno—administracyjnych, a nie związany z wykonywaniem funkcji. Nigdy pracodawca nie sprecyzował, jaką funkcję miałby powierzyć powodowi i czego nie wykonywał w związku z rezygnacją ze świadczenia pracy na rzecz pozwanego – akcentowała sędzia sprawozdawca Renata Żywicka.

W konsekwencji wyłączną przesłanką nabycia prawa do dodatku funkcyjnego był sam fakt zatrudnienia na stanowisku zastępcy dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych, nie zaś wykonywanie obowiązków związanych z powierzeniem funkcji.

Kolejny zarzut dotyczył naruszenia art. 60 k.c. w związku z art. 300 k.p., że pozwany nie zauważył, że powód był w okresie ochronnym. W związku z tym jakiekolwiek wypowiedzenie warunków pracy i płacy nie powinno mieć miejsca – stwierdził SN. -Jedynym rozwiązaniem stosunku pracy, który został zastosowany, to było zwolnienie dyscyplinarne z art. 52 kp. W związku z tym, jak ustalił SO, nie doszło do wypowiedzenia umowy o pracę. I w związku z tym nie ma potrzeby odnoszenia się do naruszenia art. 60 k.c.

Wyrok Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z 13 lutego 2025 r., sygnatura akt III PSKP 18/24

Czytaj również w LEX: Realizacja wydatków na wynagrodzenia pracowników samorządowych jednostek samorządu terytorialnego a ustalenia kontroli regionalnych izb obrachunkowych > >