Odpowiedź
Na podstawie przedstawionego opisu zdarzenia nie można jednoznacznie ocenić, że nie spełnia ono przesłanki nagłości z definicji wypadku przy pracy. Sam fakt pogarszania się stanu zdrowia pracownika przez kilka kolejnych dni, nie świadczy o tym, że do urazu (jeśli taki został stwierdzony) nie doszło w czasie krótszym niż jedna zmiana robocza.
Uzasadnienie
Stosownie do art. 3 ust. 1 ustawy z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1242 ze zm.) – dalej u.u.w., za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:
1. podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;
2. podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;
3. w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Nagłość zdarzenia, przyczyna zewnętrzna oraz związek z pracą stanowiły treść definicji wypadku także na gruncie dawnej ustawy z 12.06.1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.), jak również poprzednich regulacji prawnych. Wykształciło się wówczas bardzo bogate orzecznictwo dotyczące poszczególnych elementów definicyjnych wypadku przy pracy, zachowujące aktualność na gruncie aktualnego stanu prawnego. Z uwagi na to, że pojęcie nagłości od lat nastręczało problemy interpretacyjne, przyjęło się, że zdarzenie zachowa cechę nagłości, jeżeli działanie przyczyny zewnętrznej nie przekroczy jednej dniówki roboczej (por. orzeczenie Trybunał Ubezpieczeń Społecznych z 19.09.1958 r., TR III 149/58, OSPiKA 1960, nr 3, poz. 63). Okres, w którym powinien zamknąć się przebieg nagłego zdarzenia, aby nie straciło ono charakteru wypadku jest umowny, usankcjonowany w orzecznictwie. Szereg innych orzeczeń również oscyluje wokół tego czasu. Zgodnie m.in. z wyrokiem SN z 30.06.1999 r., II UKN 24/99, OSNP 2000, nr 18, poz. 697, LEX nr 41590, zdarzenie będące istotnym zewnętrznym czynnikiem wywołującym negatywną reakcję organizmu i stanowiące przyczynę wypadku przy pracy, posiada cechę nagłości tylko wtedy, gdy przebiega w czasie nie dłuższym niż trwanie dnia pracy.
W sytuacji, w której pracownik zgłosił przełożonemu dolegliwości bólowe pozostając do końca zmiany roboczej, następnego pracował w samodzielnie wykonanym opatrunku, a dopiero kolejnego dnia przełożony uznał niemożność dalszego wykonywania pracy przez pracownika ze względu na opuchliznę, nie można jednoznacznie ocenić, że zdarzenie nie spełnia przesłanki nagłości. Należy mieć na uwadze, że sam fakt pogarszania się stanu zdrowia pracownika przez kilka kolejnych dni, nie świadczy o tym, że do urazu nie doszło w czasie krótszym niż jedna zmiana robocza. Przede wszystkim należałoby ustalić, skąd wzięły się dolegliwości bólowe: czy pracownik uderzył o coś ręką, czy może został w nią uderzony? Może ją nadwyrężył, podnosząc lub przenosząc przedmiot o większej wadze? Jeżeli tak właśnie było, to bez znaczenia jest, że dopiero trzeciego dnia pracownik został odsunięty od pracy przez przełożonego, gdyż uraz mógł powstać już pierwszego dnia dolegliwości, na trzeciej zmianie.
Dla oceny, czy opisana sytuacja spełnia przesłanki z definicji wypadku przy pracy, należy zdecydowanie bardziej skupić się na samych okolicznościach i przyczynie zdarzenia, które spowodowało uraz (jeśli taki został stwierdzony). Dopiero na tej podstawie będzie można dokonać jego prawnej kwalifikacji.
Maciej Ambroziewicz, autor współpracuje z publikacją Serwis BHP.
Odpowiedzi udzielono: 24 marca 2017 r.
Więcej informacji i narzędzi znajdziesz w programie Serwis BHP Bądź na bieżąco ze zmianami prawnymi i korzystaj z aktualnych materiałów |