Specjalne strefy ekonomiczne spełniły wiązane z nimi oczekiwania. W latach 2006-2008 w 14 funkcjonujących strefach powstało prawie 75 tys. miejsc pracy.
Przedsiębiorcy zainwestowali w uruchamiane przedsięwzięcia 30,7 mld zł, a miejscowe gminy mniej wydawały na pomoc społeczną, jednocześnie osiągnęły wpływy ze sprzedaży gruntów oraz podatku od nieruchomości – podaje Najwyższa Izba Kontroli w sprawozdaniu za rok 2010. Z dokonanych ustaleń wynika, że funkcjonowanie istniejących już ponad 10 lat stref nie było dotąd przedmiotem pogłębionych ocen i analiz. Brak danych na temat wielkości pochodzącej z różnych źródeł pomocy publicznej oraz bilansu korzyści i kosztów nie pozwalał na ocenę efektów gospodarczych ani zasadności utrzymywania tej formy pobudzania gospodarki w obecnym kształcie. O potrzebie dokładniejszego przyjrzenia się funkcjonowaniu stref świadczyły również działania sprzeczne z ideą ich tworzenia. W okresie objętym kontrolą, Rada Ministrów na wniosek ministra gospodarki nowelizowała granice stref 55 razy. W tym czasie powierzchnia stref powiększyła się z 7,5 tys. ha do 11,8 tys. ha, nie zawsze jednak o tereny znajdujące się w regionie, dla którego strefa została ustanowiona. W kilku przypadkach podstrefy, zamiast na terenach o wysokim bezrobociu, utworzone zostały na obszarach najbardziej gospodarczo rozwiniętych, czyli podstrefy strefy łódzkiej w Warszawie, kostrzyńsko-słubickiej w Poznaniu, pomorskiej w Gdańsku, tarnobrzeskiej i wałbrzyskiej we Wrocławiu oraz w podwrocławskich Kobierzycach.
Źródło: portalsamorządowy.pl, 4 lipca 2011 r.