Badania przeprowadzone w 2015 r. przez firmę Mikomax Smart Office oraz Grupę Luxmed wykazały, że co 5 pracownik biurowy cierpi codziennie na jakiś rodzaj bólu. Według ponad 80% tych pracowników dolegliwości takie, jak suchość i łzawienie oczu, mrowienie kończyn czy też ból kręgosłupa mogą być związane z wykonywaną pracą.
Praca w pozycji siedzącej (na fotelu czy krześle) nie zwiększa co prawda ryzyka zachorowania np. na nowotwory, natomiast niewątpliwie przyczynia się m.in. do rozwoju otyłości, cukrzycy, nadciśnienia i choroby niedokrwiennej serca.
Opracowany w 2012 r. przez amerykański National Health and Nutrition Examination Surveys raport pokazał, że nawet do 70% ludzi spędza każdego dnia sześć lub więcej godzin w pozycji siedzącej, co znacznie zwiększa ryzyko wymienionych wyżej kłopotów ze zdrowiem.
Dowiedz się więcej z książki | |
Bezpieczeństwo i higiena pracy. Pytania i odpowiedzi
|
Co istotne, wiele osób uważa, że nie jest to problemem, ponieważ przed lub po pracy chodzą na siłownię lub uprawiają inny rodzaj aktywności fizycznej. Niestety, jak przekonują specjaliści, nawet zadbanie o aktywność fizyczną w ciągu dnia nie zniweluje całkowicie wszystkich szkodliwych skutków wielogodzinnego siedzenia. Co zatem robić? W szczególności korzystać z przewidzianych przepisami bhp co najmniej 5-minutowych przerw po każdej godzinie pracy z komputerem. Można je wykorzystać na krótki spacer lub wykonanie prostego zestawu ćwiczeń. Niestety, wielu pracowników takie przerwy wykorzystuje na papierosa…
Istnieją inne metody zadbania o zdrowie pracownika, a jedną z nich jest zapewnienie pracownikom możliwości zmiany pozycji pracy z siedzącej na stojącą. Jak to możliwe? Otóż na rynku pojawia się coraz więcej modeli biurek, w których pracownik może samodzielnie szybko i łatwo zmienić pozycję z siedzącej na stojącą, dostosowując wysokość biurka do własnych potrzeb. Celem takich biurek jest wymuszenie na pracownikach więcej ruchu niż w pozycji siedzącej. Stojący pracownicy zmuszani są do częstej zmiany pozycji, przestępują z nogi na nogę czy balansują tułowiem, bowiem praktycznie niemożliwym jest stanie w całkowitym bezruchu. Taka pozycja sprawia, że serce przyspiesza nawet o 10 uderzeń na minutę, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia; ponadto szybciej spalamy kalorie, co obniża także niebezpieczeństwo wystąpienia otyłości.
W wielu krajach rozwiniętych takie rozwiązania stają się powoli standardem (w Szwecji czy Danii dostęp do tego typu biurek ma 9 na 10 pracowników). Ponadto wyposażenie biur w stojące stanowiska pracy jest też regulowane przepisami prawa. Mimo że nasze rozporządzenie regulujące organizację stanowisk pracy wyposażonych w komputery od 18 lat nie było nowelizowane, niektórzy rodzimi pracodawcy dostrzegają problem i zapewniają pracownikom odpowiednie meble biurowe. Co ciekawe, w Internecie można znaleźć wiele pozytywnych opinii na temat takiej pracy wygłaszanych przez osoby, które mają lub miały okazje w podobny sposób pracować. Warto również nadmienić, że praca w pozycji stojącej od lat miała wielu zwolenników. Z najbardziej znanych należy wymienić Winstona Churchilla, Ernesta Hemingwaya, Benjamina Franklina, Virginię Woolf, Leonarda Da Vinci, Thomasa Jeffersona, Napoleona.
Niestety wciąż zbyt mało polskich pracodawców inwestuje w tego typu rozwiązania, nie doceniając ich wpływu nie tylko na zdrowie pracowników, ale również na zwiększenie wydajności i efektywności pracy. Być może przyczyna tkwi w innej kwestii – finansowej. O ile tradycyjne biurko można już kupić za 200-300 złotych, o tyle ceny przystosowanych do zmiany pozycji użytkownika zaczynają się przeważnie od dwóch tysięcy. To faktycznie może skutecznie zniechęcać wielu pracodawców. Miejmy jednak nadzieję, że jak prawie wszystko, i ten rodzaj mebli biurowych zacznie tanieć, a wtedy wielu pracowników będzie samodzielnie mogło wybierać sobie pozycję do pracy.
Zobacz także: Ergonomia pracy przy komputerze>>
Więcej na ten temat w Serwisie BHP.