Niedopatrzenie? Pośpiech w pracach? W trakcie prac legislacyjnych nad projektem ustawy nikt nawet nie pomyślał o sytuacji, w jakiej znajdą się firmy, które w momencie wejścia przepisów w życie będą w stanie upadłości lub będą postawione w stan likwidacji.  

Zdaniem dr Iwony Jaroszewskiej-Ignatowskiej, partnerki zarządzającej kancelarią People & Law, ustawa o ochronie sygnalistów nie wyłącza podmiotów w upadłości lub likwidacji spod jej stosowania.Podobnie jak nie przewiduje także utraty mocy obowiązującej procedury wprowadzonej w dużym podmiocie, który maleje i osiąga poziom zatrudnienia poniżej 50 osób. Powstaje więc pytanie co robić, gdy firma ma być zlikwidowana np. z końcem lutego 2025 r., a 25 września br. pracuje dla niej zarobkowo np. 100 osób. Podczas upadłości lub likwidacji może dojść do wielu naruszeń prawa. Uważam, że skoro przepisy ustawy wchodzą w życie 25 września br., to również w takich firmach trzeba wprowadzić procedurę – mówi serwisowi Prawo.pl dr Jaroszewska-Ignatowska. 

Czytaj również: Polska bez sygnalistów? Tak, to możliwe>>

 

Zapominalski jak polski ustawodawca, czyli luka w prawie

To, że dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 z dnia 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii, stwarzająca ramy prawne dla krajowych uregulowań, nic nie mówi o podmiotach znajdujących się w upadłości czy w likwidacji, to wcale nie znaczy, że polska ustawa o ochronie sygnalistów nie może tej kwestii uregulować na naszym krajowym podwórku. Tymczasem ustawodawca w ogóle nie dotknął nawet tej kwestii, a to już rzecz poważniejsza.

W opinii dr hab. Grzegorza Makowskiego z Fundacji im. Stefana Batorego i SGH, przedsiębiorcy w upadłości czy w stanie likwidacji, zatrudniający co najmniej 50 osób, mają obowiązek wdrożyć procedurę dla sygnalistów, bo ustawodawca nie przewidział dla nich wyjątku, ani żadnych specjalnych regulacji. – To jest luka. Ale też nie pamiętam, żeby w trakcie prac nad projektem ustawy w rządzie czy w parlamencie ktoś podnosił tę kwestię – mówi prof. Makowski. Jak podkreśla, dla polskiego ustawodawcy żadnym wytłumaczeniem nie jest fakt, że również dyrektywa nie reguluje sytuacji firm w upadłości czy w likwidacji. Dyrektywa ustanawia ogólne ramy. To jest kwestia prawa krajowego. W tym gorączkowym trybie prac, narzuconym przez rząd zapomniano o tym – dodaje.

Czytaj w LEX: Sygnaliści a obowiązki przedsiębiorców - porównanie unijnej dyrektywy i polskiej ustawy >

Także Marcin Frąckowiak, radca prawny z kancelarii Sadkowski i Wspólnicy, ekspert BCC ds. zbiorowego oraz indywidualnego prawa pracy, jest zdania, że przedsiębiorca będący w stanie upadłości lub postawiony w stan likwidacji, jeśli tylko przekracza próg ustawowy, czyli zatrudnia co najmniej 50 osób, to musi wdrożyć procedurę dla sygnalistów.Likwidacja przedsiębiorstwa nie jest procesem, który przeprowadza się z dnia na dzień. Pracodawca, będący w stanie likwidacji czy upadłości, spełnia swoje obowiązki, a jednym z nich jest wdrożenie procedury dla sygnalistów – podkreśla mec. Frąckowiak. I przypomina, że przekazanie sygnaliście informacji zwrotnej dotyczącej dokonanego przez niego zgłoszenia naruszenia prawa ma nie przekraczać trzech miesięcy.Standardem powinno być przekazanie informacji przez podmiot jeszcze funkcjonujący – dodaje. 

Czytaj w LEX: Tomaszewska Barbara, Ochrona sygnalistów od 25.09.2024 r. >

 

Nowość
Ochrona sygnalistów. Komentarz
-20%
Nowość

Ewelina Rutkowska, Damian Tokarczyk

Sprawdź  

Cena promocyjna: 159.2 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 179.1 zł


Taka sytuacja prawna powinna być uregulowana odrębnie

- To jest bardzo ciekawa kwestia. Prawo nie przewiduje w tym zakresie wyjątków. O ile dobrze pamiętam, to nie przewiduje ich także dyrektywa. Można postawić zasadne pytanie, jaki sens ma wdrażanie procedur dla sygnalistów, skoro za chwilę mogą nie mieć ludzi, choć z drugiej strony stan likwidacji i upadłości może trwać przez lata. Wydaje mi się, że taka sytuacja prawna powinna zostać odrębnie uregulowana  w ustawie, co nie oznacza jednak, że przepis miałby automatycznie zwalniać powyższe podmioty z obowiązków. Wydaje się, że właściwym kierunkiem byłaby zmiana progu zatrudnienia ze sztywnego na uśredniony, jak i uprawnienie do zaprzestania stosowania ustawy w każdym momencie roku, a nie w okresach sztywnych – mówi serwisowi Prawo.pl prof. dr hab. Arkadiusz Sobczyk, radca prawny, partner zarządzający w kancelarii Sobczyk & Współpracownicy, wykładowca w Katedrze Prawa Pracy i Polityki Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

O to, czy przedsiębiorstwa w upadłości oraz w stanie likwidacji mają obowiązek wdrożyć procedury dla sygnalistów, jeśli będą w upadłości/likwidacji, np. do 31 grudnia 2024 r. albo do końca lutego 2025 r., zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej 12 sierpnia 2024 r. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy do dziś.

Wzory dokumentów w LEX: