Wątpliwości pojawiły się już na etapie prac sejmowych nad projektem ustawy o ochronie sygnalistów, w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Prawnicy reprezentujący organizacje przedsiębiorców wskazywali na potrzebę uregulowania statusu sygnalistów względem przepisów kodeksu postępowania cywilnego. - Naszym zdaniem istotne jest doprecyzowanie w tej ustawie (w ustawie o ochronie sygnalistów – przyp. red.), że ochrona przed działaniami odwetowymi, czyli zakaz stosowania działań odwetowych, nie oznacza, że sygnaliści należą do grupy pracowników szczególnie chronionych w rozumieniu art. 755 (5) k.p.c. – mówił na posiedzeniu sejmowej komisji w dniu 25 maja 2024 r. adwokat Michał Lisawa, przedstawiciel Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych.

Czytaj również: Pracodawca nie zwolni już pracownika szczególnie chronionego, aż do ostatecznego wyroku>>

Ustawa o ochronie sygnalistów a inne akty prawne

Zgodnie z art. 10 ust. 2 ustawy o ochronie sygnalistów jej zapisy nie wyłączają stosowania przepisów odrębnych, przewidujących szczególny tryb zgłaszania naruszeń prawa, w tym rozpatrywanie informacji o naruszeniu prawa zgłoszonych anonimowo. To jedyny przepis, który reguluje relacje tej ustawy z przepisami odrębnych aktów prawnych.

Ustawa o ochronie sygnalistów nie reguluje więc jej relacji z kodeksem postępowania cywilnego, a dokładnie jego art. 755(5). Przepis ten stanowi, że w sprawach z zakresu prawa pracy, w których pracownik podlegający szczególnej ochronie przed rozwiązaniem stosunku pracy za wypowiedzeniem lub bez wypowiedzenia dochodzi roszczenia o uznanie wypowiedzenia stosunku pracy za bezskuteczne lub o przywrócenie do pracy, sąd na wniosek uprawnionego na każdym etapie postępowania udzieli zabezpieczenia przez nakazanie dalszego zatrudnienia go przez pracodawcę do czasu prawomocnego zakończenia postępowania. Podstawą udzielenia zabezpieczenia jest jedynie uprawdopodobnienie istnienia roszczenia. Sąd może odmówić udzielenia zabezpieczenia wyłącznie, gdy roszczenie jest oczywiście bezzasadne.

 

Cena promocyjna: 94.4 zł

|

Cena regularna: 118 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Sygnalista osobą szczególnie chronioną?

Na ewentualne przyszłe problemy wynikające z niedoprecyzowania tej kwestii na gruncie ustawowym zwracał uwagę mec. Michała Lisawa. - Cała idea ochrony sygnalistów nie polega na tym, żeby stworzyć dodatkową kategorię pracowników szczególnie chronionych, czyli takich, których nie można zwolnić z jakiegokolwiek powodu. Ideą jest, żeby chronić sygnalistów wtedy, kiedy są wobec nich stosowane działania w związku z tym, że zgłosili dane naruszenie prawa. Z kolei art. 755(5) k.p.c. daje uprawnienie pracownikom szczególnie chronionym do składania wiążących wniosków w drodze zabezpieczenia o pozostanie w zatrudnieniu na czas postępowania sądowego w przypadku rozwiązania stosunku pracy. Zatem w efekcie, jeśli ta sprawa nie będzie wprost w ustawie doprecyzowana, może powstać wątpliwość, czy sygnalista należy do grupy pracowników szczególnie chronionych w rozumieniu przepisów k.p.c. Jeśli tak, to oznacza, że na przykład rozwiązanie stosunku pracy z sygnalistą wiele lat po tym, jak złożył wniosek w sprawie naruszenia prawa oraz zwolnienie z zupełnie innych powodów, nawet przykładowo zwolnienie dyscyplinarne z powodu kradzieży w zakładzie pracy, kwalifikowałoby tę osobę jako szczególnie chronioną w rozumieniu k.p.c. Tym samym będzie mogła żądać specjalnego uprawnienia pozostawania w zatrudnieniu na czas procesu w związku z rozwiązaniem stosunku pracy. Procesy w Polsce mogą trwać wiele miesięcy bądź wiele lat, zatem na pracodawców przeniesiona byłaby odpowiedzialność za to – uzasadniał na sejmowej komisji.

Jak wskazywał mec. Lisawa, to jest kwestia pewnego wyjątku od zasady swobody działalności gospodarczej. - Pracodawca może rozwiązać stosunek pracy z pracownikiem na zasadach swobody działalności, natomiast nie może tego zrobić w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Stąd mamy specjalne grupy pracowników chronionych, gdzie przeważa wartość, gdzie ochrona jest potrzebna, na przykład pracownicy w ciąży czy działacze związkowi. W takim duchu, były wprowadzone przepisy k.p.c. Mamy grupy pracowników, którym dajemy szczególną ochronę, po to, żeby nie można było rozwiązać z nimi stosunku pracy z jakiegokolwiek powodu. Wrzucenie sygnalistów do tej grupy oznacza, że sygnalista zgłaszający drobną rzecz, np. niestosowanie się pracodawcy do własnego regulaminu pracy, czyli szeroko rozumianego prawa pracy, daje mu jedną z najsilniejszych możliwych ochron w stosunku pracy, jakie przewidują polskie przepisy prawa – podkreślał mec. Michał Lisawa. Dlatego, według niego, możliwe jest doprecyzowanie jednym zdaniem, że zakaz działań odwetowych wobec sygnalistów nie oznacza, że należą oni do grupy pracowników szczególnie chronionych w rozumieniu art. 755(5) k.p.c.

Przeciwne doprecyzowaniu ustawy w tym zakresie było natomiast Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Marcin Stanecki, ówczesny dyrektor Departamentu Prawa Pracy MRPiPS (obecnie - główny inspektor pracy), uznał, że taki zapis jest bezcelowy. - Oczywiście należy pamiętać, tu się zgadzamy, że jeżeli chodzi o sygnalistę to ta ustawa, cały projekt, nad którym debatujemy, ma na celu zapewnić ochronę sygnalisty przed działaniami odwetowymi, które powstają w związku z tym, że ktoś dokonał zgłoszenia, dokonał informacji sygnalnej. Przypominam państwu, że pomimo iż chronimy sygnalistę przed działaniem odwetowym, to wskazany przez pana mecenasa przykład, że sygnalista popełni czyn, popełni delikt na gruncie prawa pracy, który uzasadnia zastosowanie wobec niego rozwiązania w trybie dyscyplinarnym, czyli art. 52 i rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, nie będzie miało zastosowania do art. 755(5), który mówi o możliwości przywrócenia pracownika do pracy, do grup szczególnie chronionych. Zwracam również uwagę, że art. 755(5) nie przewiduje pełnego automatyzmu, dlatego że pracownik, który domaga się przywrócenia na czas procesu, musi uprawdopodobnić, że jego żądanie jest zasadne. Na nim nie spoczywa ciężar dowodu, więc to nie jest tak, że to funkcjonuje z automatu – przekonywał na posiedzeniu sejmowej komisji Marcin Stanecki.

I podkreślił, że sygnalista jest chroniony przed działaniami odwetowymi, ale to nie oznacza, że pracodawca nie może wyciągać wobec niego konsekwencji jako pracownika. - Zgodnie z art. 94 pkt 9 pracodawca ma obowiązek stosować obiektywne i sprawiedliwe kryteria oceny. Jeżeli więc ktoś dokonał informacji sygnalnej, a jednocześnie w podanym przez pana mecenasa przykładzie ukradł coś, to bycie sygnalistą nie chroni go przed konsekwencjami wyciąganymi przez pracodawcę – zapewnił Stanecki. I dodał: - W projekcie ustawy nie ma żadnego zapisu, który przewidywałby, że bycie sygnalistą daje komuś swoisty immunitet i chroni sprawcę czynu zabronionego czy deliktu na gruncie prawa pracy. Żadnego takiego zapisu nie ma, więc podany przykład nie będzie miał zastosowania. W związku z czym umieszczenie takiego zapisu wydaje się bezcelowe.

 


Czy rozwiązanie umowy o pracę z sygnalistą będzie możliwe?

To, że nie są to jednak obawy bezpodstawne potwierdzają także inni prawnicy. 

- Jestem pewien, że będą próby rozciągania szczególnej ochrony przewidzianej w art. 755(5) par. 1 k.p.c. na sygnalistów i pracownicy będący sygnalistami będą uważali, że takiej szczególnej ochronie podlegają. Ja się z takim poglądem nie zgadzam. Szczególna ochrona dotyczy osób z danych kategorii, w przypadku których - przed zwolnieniem ich z pracy – trzeba przejść szczególną procedurę. Np. na zwolnienie pracownika-członka zarządu organizacji związkowej trzeba uzyskać zgodę tej organizacji, podobnie jak na zwolnienie SIP-owca (społecznego inspektora pracy – przyp. red.). W przypadku sygnalisty takiego szczególnego trybu nie ma. Można skutecznie rozwiązać umowę o pracę z sygnalistą bez niczyjej zgody – mówi serwisowi Prawo.pl dr Damian Tokarczyk, adwokat, Of counsel kancelarii Raczkowski. Jak bowiem twierdzi dr Tokarczyk, ochrona sygnalisty przed zwolnieniem dotyczy tylko sytuacji, gdy rozwiązanie umowy jest spowodowane zgłoszeniem. Owszem, domniemuje się, że pracodawca rozwiązał umowę z sygnalistą z powodu zgłoszenia, ale pracodawca może udowodnić, że było inaczej.  – Nie ma żadnej ochrony stosunku pracy. I nawet jeżeli sygnalista udowodni, że zwolnienie miało związek ze zgłoszeniem, to sąd może nie przywrócić go do pracy, jeżeli były inne powody jego zwolnienia – podkreśla dr Damian Tokarczyk. I dodaje: - Trzeba będzie poczekać na pierwsze wyroki sądów, a może i na wyrok Sądu Najwyższego. Trudno przewidzieć, jakie będzie stanowisko sądów. Bo jeśli chodzi o art. 755(5) par. 1 k.p.c., to sądy nie chcą interpretować ten przepis rozszerzająco. 

Zobacz również: Rutkowska Ewelina, Tokarczyk Damian, Ustawa o ochronie sygnalistów. Komentarz >>

Także zdaniem Pawła Korusa, radcy prawnego, partnera w kancelarii Sobczyk & Współpracownicy, b. wieloletniego sędziego sądu pracy, przepisy ustawy o ochronie sygnalistów nie wprowadzają szczególnej ochrony trwałości stosunku pracy. - Zarówno z brzmienia art. 12, jak i z analizy art. 14 wynika, że sygnalista jest chroniony „odszkodowawczo” przed działaniami odwetowymi. Innymi słowy nie jest istotna „trwałość” zatrudnienia, ale brak działań odwetowych. Sygnaliście oczywiście wolno wypowiedzieć umowę o pracę z takich samych przyczyn, z jakich wolno ją wypowiedzieć innemu niechronionemu pracownikowi - mówi mec. Korus. I dodaje: - Jeszcze inaczej rzecz ujmując – zostanie sygnalistą nie prowadzi do „uprzywilejowania”. Nie mógłbym np. przy zwolnieniach grupowych wskazać, że do zwolnień nie będą typowani sygnaliści pomimo uzasadnionej podstawy do zwolnienia. Konsekwentnie, skoro sygnaliści nie podlegają szczególnej ochronie przed wypowiedzeniem ani rozwiązaniem umowy o pracę, nie są objęci zakresem art. 755(5) par. 1 k.p.c.

Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor Departamentu Pracy w Konfederacji Lewiatan, zwraca natomiast uwagę na fakt, że w naszym ustawodawstwie nie ma definicji osoby szczególnie chronionej przed rozwiązaniem umowy o pracę. – Takim pojęciem posłużono się w ustawie z 2004 r. o rozwiązywaniu stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, mamy bogate orzecznictwo sądów i stanowisko doktryny. Szczególna ochrona polega na generalnym zakazie wypowiadania bądź rozwiązywania umów o pracę bądź wymaga pozyskania zgody na rozwiązanie umowy organu, związku zawodowego. Natomiast, w mojej ocenie, w przypadku sygnalistów nie możemy mówić o generalnym zakazie rozwiązania umowy o pracy. Jest zakaz podejmowania środków odwetowych, ale one nie zakazują rozwiązania umowy o pracę z przyczyn dotyczących np. podejścia do pracy – mówi Robert Lisicki. I podaje przykłady sytuacji, w których możliwe będzie – jego zdaniem – rozwiązanie umowy o pracę z pracownikiem-sygnalistą. To m.in. brak staranności czy rażące naruszenie obowiązków pracowniczych.

- W praktyce rozwiązanie umowy o pracę z osobą, która dokonała zgłoszenia jest możliwe, ale dla pracodawcy będzie to wiązało się z ewentualnym obowiązkiem wykazania, że nie miało to związku ze zgłoszeniem – podkreśla Robert Lisicki.