Komitet Stały Rady Ministrów omawiał w czwartek projekt reformy systemu emerytur mundurowych. Rozstrzygnięcie o losach projektu zostało przełożone o tydzień, ze względu na rozbieżności z oczekiwaniami ministra finansów.
"Pojawiła się poważna rozbieżność ze strony Ministerstwa Finansów, które wskazało, że ta propozycja jest zbyt łagodna i że jednak powinna bardziej zbliżać te rozwiązania emerytalne dla nowych funkcjonariuszy do systemu powszechnego. Tam była wskazówka, żeby sposób przeliczania emerytury był bardziej adekwatny do stopy zastąpienia w systemie powszechnym oraz żeby inaczej liczyć podstawy emerytury ze średniej całej służby” – powiedział PAP minister.
„Mamy teraz z Ministerstwem Finansów dyskutować i spróbować wypracować jakieś rozwiązanie. Zobaczymy, czy dojdziemy do jakiegoś kompromisu, czy też z rozbieżnością za tydzień pójdziemy na Radę Ministrów" - powiedział Cichocki.
Głównym założeniem projektu noweli ustawy emerytalnej służb mundurowych jest wydłużenie aktywności zawodowej m.in. policjantów i żołnierzy zawodowych. Będą oni mogli przejść na emeryturę po 55. roku życia pod warunkiem, że przepracowali co najmniej 25 lat. Obecnie uprawnienia emerytalne nabywają po przepracowaniu 15 lat bez względu na wiek.
Projekt przewiduje, że zachowany zostanie odrębny system emerytalny służb mundurowych (tzw. zaopatrzeniowy). To oznacza, że ta grupa zawodowa nie zostanie włączona do powszechnego systemu emerytalnego, czyli do ZUS.
Obecnie świadczenie to zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych. Po 15 latach służby wynosi 40 proc. ostatniej pensji i za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 proc. Maksymalna emerytura może wynieść 75 proc. pensji.
Minister Jacek Cichocki był w piątek gościem IX Zjazdu Gnieźnieńskiego. (PAP)
kpr/ rpo/ bos/