Źle skonstruowane umowy i naliczanie czasu pracy to najczęstsze nieprawidłowości w agencjach pracy tymczasowej. Państwowa Inspekcja Pracy przedstawiła raport z kontroli, w którym wykazano tego typu nieprawidłowości aż w 64 proc. przypadków.
Według PIP najczęstszą praktyką w agencjach pracy tymczasowej są uchybienia w zakresie sporządzania na piśmie uzgodnień między agencją a pracodawcą użytkownikiem, dotyczących warunków pracy tymczasowej. W 27 proc. przypadków podmioty nie ustaliły warunków pracy tymczasowej oraz zakresu obowiązków pracowników tymczasowych, natomiast uchybienia w tej kwestii wykazano w 84 dokumentach (w 36 agencjach). Wśród odnotowanych nieprawidłowości uwagę zwracają przypadki nieuzgodnienia rodzaju prac, kwalifikacji koniecznych do wykonywania pracy tymczasowej oraz długości okresu świadczenia pracy przez pracowników tymczasowych, a także zamieszczania w umowie zapisów ograniczających możliwość bezpośredniego zatrudnienia pracownika tymczasowego przez pracodawcę użytkownika.
Agencje stosują w umowach klauzulę, w myśl której pracownik godzi się na wypłatę wynagrodzenia dopiero po przepracowaniu określonej ilości godzin. Częsta praktyka jest taka, że pracownik następnie jest delegowany do mniejszej ilości prac, po czym następnie zgodnie z umową nie otrzymuje wynagrodzenia. Dotyczy to również pracowników wyjeżdżających za granicę.
- PIP potwierdza to, na co od dawna zwracamy uwagę. O nieprawidłowościach, a nawet patologiach w funkcjonowaniu agencji pracy tymczasowej mówimy od wielu lat - komentuje Marek Lewandowski, rzecznik prasowy przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność"- Z tego powodu złożyliśmy premierowi w 2012 r. własny projekt ustawy. Niestety nie ma woli rozwiązania tego problemu. Pracodawcy i agencje robią na tym niezły biznes i jak widać niespecjalnie politykom zależy, aby coś zmieniać - dodaje Lewandowski.
Źródło: www.solidarnosc.org.pl, stan z dnia 28 listopada 2014 r.