Polisa majątkowa pomoże przedsiębiorcy przetrwać po powodzi i ograniczy straty wyrządzone przez żywioł. - Niestety wiele firm z sektora MŚP nie zawiera polis ubezpieczenia majątkowego, uznając to za zbyt duży wydatek. Koszt ten jednak w przypadku szkód takich jak powodzie jest marginalny w porównaniu do rozmiaru strat - mówi Dominika Kozakiewicz, prezeska Aon Polska.

Jeżeli firmy decydują się na takie ubezpieczenie, to zazwyczaj ubezpieczają budynki, wyposażenie, towary, środki transportu. Niewiele z nich zawiera ubezpieczenie utraty zysku, czyli straty finansowej spowodowanej przestojem wywołanym przez powódź. Tymczasem jest ono popularne w Europie Zachodniej i pozwala firmom szybciej wrócić do stanu operacyjnego sprzed szkody, np. wypłacając wynagrodzenia podczas przestoju spowodowanego powodzią i nie tracąc w ten sposób pracowników. 

Czytaj też: Z usuwaniem skutków powodzi nie trzeba czekać na likwidatora

Agent i broker pomogą w zgłoszeniu szkody

Większość polis majątkowych sprzedawanych w Polsce pokrywa ryzyko powodzi, a także koszty ewakuacji czy ratowania mienia. Obecnie towarzystwa oferują szereg ułatwień przy zgłaszaniu szkód i są one dostępne nie tylko dla klientów indywidualnych, ale też podmiotów gospodarczych.

- W sytuacjach powodziowych, gdzie mamy zmasowaną liczbę szkód na dużym obszarze, ubezpieczyciele często nie są w stanie pojawić się na miejscu zdarzenia w określonym w ogólnych warunkach ubezpieczenia terminie i godzą się na likwidację szkód na bazie dokumentacji zdjęciowej oraz dokumentacji potwierdzającej wartość uszkodzonego w wyniku powodzi mienia – wyjaśnia Izabela Chrzanowska-Sikora, menedżer działu reklamacji w Aon Polska.

Ubezpieczeni mają obowiązki, w pierwszej kolejności są zobligowani do minimalizacji szkody i usuwania skutków zalania, jak tylko sytuacja na to pozwala. Natomiast ubezpieczyciele uruchomili procedury awaryjne, trwa relokowanie rzeczoznawców, wydłużono godziny pracy infolinii i zwiększono ich obsadę. Możliwe jest także zgłaszanie szkód przez stronę internetową. Najlepiej zgłaszać szkodę jak najszybciej, a brakujące informacje i dokumenty można dostarczyć później.

- Jeżeli podmiot jest obsługiwany przez brokera lub agenta towarzystwa ubezpieczeń, też może liczyć na ich pomoc w zgłoszeniu szkody i przekazywaniu niezbędnych dokumentów oraz informacji do ubezpieczyciela – mówi Dominika Kozakiewicz.

Czytaj też w LEX: Ubezpieczenia majątkowe w księgach rachunkowych >

 

Nie wszystko da się załatwić od ręki

W przypadku zalania budynku i jego wyposażenia i tak konieczne do oszacowania ostatecznego zakresu szkody jest jego osuszenie.

- Jeśli chodzi o środki obrotowe w restauracjach i sklepach, biorąc pod uwagę charakter szkody, muszą być one zutylizowane ze względów sanitarnych. Problematyczne może być uzyskanie zaświadczenia z Głównego Inspektoratu Sanitarnego, gdyż w tym okresie próśb o wydanie takiego zaświadczenia jest wiele, a GIS w tym czasie ma również pełne ręce roboty - wyjaśnia Izabela Chrzanowska-Sikora.

Towarzystwo powinno wypłacić odszkodowanie lub jego bezsporną część w ciągu 30 dni od zebrania wszelkich informacji niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela oraz wysokości i zasadności odszkodowania. Jednakże w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak powodzie czy pożary o dużym rozmiarze, ubezpieczyciele stosują procedury uproszczone, pozwalające na szybsze wypłaty odszkodowania.

 


- Zgłoszenia od klientów firmowych są traktowane tak samo pilnie, jak klientów indywidualnych – deklaruje Maciej Tokarski, menedżer ds. ubezpieczeń MSP w TUZ Ubezpieczenia.

Do wypłaty ostatecznej kwoty trzeba jednak oszacować wysokość szkód.

- Jeśli na początku procesu strony ustalą zakres wymaganej dokumentacji koniecznej do wypłaty, proces likwidacji prowadzący do wypłaty odszkodowania powinien przebiec zgodnie z kodeksem cywilnym, czyli nie później niż 14 dni od przedstawienia ostatniego wymaganego dokumentu – mówi Izabela Chrzanowska-Sikora.

Opóźnienia tych terminów mogą wynikać z kwoty odszkodowania i konieczności akceptacji wypłat powyżej pewnych wartości przez zarządy zakładów ubezpieczeń czy też opóźnień po stronie rzeczoznawców, którzy w przypadku szkód na skalę masową często nie wyrabiają się ze sporządzeniem raportu w wyznaczonym terminie.

- Z naszego doświadczenia wynika jednak, że dobrze ustawiony proces likwidacji na jego początku, gdzie wszystkie strony zaangażowane w proces ustalają zgodnie zakres wymaganej dokumentacji, usprawnia proces i minimalizuje czas oczekiwania na decyzję – podkreśla Chrzanowska-Sikora.

Firmy mogą liczyć natomiast na zaliczki, szczególnie w przypadku szkód całkowitych – zaliczkę potrzebną ubezpieczonym do rozpoczęcia naprawy uszkodzeń i ponownego rozpoczęcia działalności ustala się na podstawie dostarczonej dokumentacji cząstkowej.

- Uzyskanie zaliczki jest tym łatwiejsze, jeśli klient w ramach tej samej polisy ubezpieczenia majątku (PD-Property Damage) ma ubezpieczone ryzyko Business Interuption (BI), czyli utraty zysku na skutek przerwy w działalności, gdyż jak najszybsza naprawa i wznowienie działalności minimalizuje ryzyko szkody BI – wyjaśnia  Izabela Chrzanowska-Sikora.

Ta polisa jednak dostępna jest tylko dla firm prowadzących pełną księgowość.

 

Nie zawsze odszkodowanie wystarczy na zrekompensowanie strat

Jak podaje Dominika Kozakiewicz, w większości przypadków ubezpieczeni mogą liczyć na zaliczkowe wypłaty ubezpieczeń, które pomogą im w sprawnej likwidacji szkód i zapobieganiu zwiększania się rozmiaru szkody. Na przykład zaliczki mogą być wykorzystane na osuszanie pomieszczeń, usuwanie zanieczyszczeń naniesionych przez powódź, wynajmowanie zastępczego lokalu lub sprzętu.

Ważne jest jednak to, na jaką sumę mienie było ubezpieczone i tutaj oszczędzanie na polisie może się zemścić na przedsiębiorcach.

- W  przypadku podmiotów gospodarczych, towarzystwa ubezpieczeń mają prawo do stosowania tzw. zasady proporcji, czyli obniżenia wyliczonego odszkodowania o taki procent, w jakim suma ubezpieczenia z polisy odpowiada faktycznej wartości mienia. Zatem tylko przedsiębiorcy, którzy ubezpieczali swoje majątki według ich faktycznej rynkowej wartości, mogą być spokojni o wysokość odszkodowania – wyjaśnia Maciej Tokarski.

Po zajściu zdarzenia losowego przydatnym świadczeniem są usługi asssitance, obejmujące pomoc techniczną po szkodzie. Są one w ofercie dla MSP, ale już nie dla większych firm. W przypadku powodzi assistance jednak ma znaczenie drugorzędne.

- Czas organizacji pomocy technicznej może się wydłużyć z powodu trudnej sytuacji w regionie. W tej chwili priorytetem jest nadal ochrona życia i zdrowia. W związku z tym konieczne jest też podporządkowanie się poleceniom służb, tym bardziej jeśli jest ogłoszony stan klęski żywiołowej – tłumaczy Agnieszka Jarosławska-Kossakowska, ekspertka Polskiej Izby Ubezpieczeń.