"Zawiadomienie o stosowaniu praktyk ograniczających konkurencję przez Polskie Sieci Energetyczne" - taki tytuł nosi pismo, które wpłynęło w tym tygodniu do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Złożyło je stowarzyszenie Energetus, zrzeszające osoby fizyczne i firmy zajmujące się projektowaniem lub budownictwem energetycznym. Szczyci się, że reprezentuje 90 proc. firm z tego sektora (czyli siedemnaście podmiotów).
"To w zasadzie eksperymentalny wniosek, wynikający z naszego zaniepokojenia pogarszającymi się warunkami realizacji zadań inwestycyjnych na rzecz Polskich Sieci Energetycznych (PSE)" - mówi Jarosław Pałasz, prezes Energetusa.
Dla firm z tego sektora praktyki PSE mają kolosalne znaczenie, bo to dominujący zleceniodawca, wyposażony w potężny budżet - łączne nakłady na inwestycje w latach 2013-17 wyniosą około 9,9 mld zł. "Można szacować, że zamówienia spoza PSE to tylko 20-30 proc. rynku" - szacuje Jarosław Pałasz.