Deklarację taką szef rządu złożył podczas wywiadu w Polsat News. - Teraz jest wojna na Ukrainie, gigantyczne zagrożenie ze strony Putina dla Ukrainy, ale w związku z tym dodatkowe zagrożenia dla Europy rozchodzą się i po Polsce, i po Niemczech, i po innych krajach. Dlatego czas na "Tarczę antyputinowską" i taką tarczę przygotowujemy - powiedział. I wyjaśnił, że będzie ona dotyczyła tych wszystkich elementów życia gospodarczego, które cierpią na skutek wojny, czyli wzrost gospodarczy, waluta, inflacja, stopy procentowe.
A nawiązując do zapowiedzi przedłużenia "Tarczy antyinflacyjnej", premier stwierdził, że "jeśli inflacja nie będzie w trendzie spadkowym, a niestety w wyniku wojny może się okazać, że tak nie będzie, to będziemy przedłużali i będziemy rozwijali Tarczę antyinflacyjną".
Czytaj także: Sejm uchwalił ustawę obniżającą akcyzę na paliwa i prąd >>