Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich w pismach do Rzecznika Praw Obywatelskich zwraca uwagę, na konieczność nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim. To konsekwencje orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 11 września 2019 roku w sprawie Lexitor ( sygn. C-383/18).
Skąd wziął się problem
TSUE we wspomnianym wyroku wskazał, że w przypadku spłaty kredytu w całości przed terminem określonym w umowie, obowiązek obniżenia całkowitego kosztu kredytu wynikający z art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim, odnosi się do wszystkich kosztów, w tym prowizji, a nie tylko wyłącznie do tych rozłożonych w czasie, jak odsetki czy ubezpieczenie. Tak też należy rozumieć art. 16 ust. 1 dyrektywy o kredycie konsumenckim, który leży u podstaw polskiego przepisy. Po wyroku TSUE okazało się jednak, że część kredytodawców odmawia klientom pełnego zwrotu. W ich sprawie interweniował RPO. W odpowiedzi na jego wystąpienie ZBP zauważa m.in., że polskie przepisy są sprzeczne z unijnymi.
Cena promocyjna: 42 zł
|Cena regularna: 42 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Co kraj, to inne zasady
ZBP wskazuje, że przepis polskiej ustawy odczytywany literalnie nakazuje rozumieć zasadę redukcji kosztów kredytu w przypadku jego przedterminowej spłaty jako obowiązek uwzględnienia w nim jedynie kosztów, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy. Przepis ustawy spod zasady zwrotu konsumentowi kosztów wyłącza (a contrario) takie koszty jak prowizja czy opłaty przygotowawcze, gdyż w sposób jednoznaczny odnosi się wyłącznie do kosztów dotyczących okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy. To jednak nie jest tylko polski problem. ZBP wskazuje, że w pkt. 25 orzeczenia TSUE zwrócił uwagę, że analiza porównawcza różnych wersji językowych art. 16 ust. 1 dyrektywy nie pozwala na ustalenie dokładnego zakresu przewidywanej przez ten przepis obniżki całkowitego kosztu kredytu. - Wersje tego przepisu w językach niderlandzkim, polskim i rumuńskim sugerują obniżenie kosztów związanych z pozostałym okresem obowiązywania umowy. Wersje niemiecka i angielska cechują się pewną niejednoznacznością i pozwalają na przypuszczenie, że koszty związane z tym okresem stanowią wskazówkę dotyczącą obliczenia obniżki. We Francji, Hiszpanii i Włoszech zaś przepis powołuje się na odsetki i koszty należne za pozostały okres obowiązywania umowy - czytam w uzasadnieniu wyroku. Tymczasem art. 22 dyrektywy stanowi, że „w zakresie, w jakim niniejsza dyrektywa zawiera zharmonizowane przepisy, państwa członkowskie nie mogą utrzymywać w swoim prawie krajowym ani wprowadzać do niego przepisów odbiegających od tych, które zostały ustanowione w niniejszej dyrektywie”. Jak zauważa - Bernadeta Kasztelan-Świetlik, radca prawny, wspólnik w kancelarii GESSEL, to może oznaczać, że w poszczególnych krajach poziom ochrony praw konsumentów także może być zróżnicowany. -Jeżeli w jednym państwie UE przedsiębiorcy zwracają konsumentom całość kosztów, a w innym państwie – tylko część, to mamy do czynienie ze zróżnicowaniem warunków konkurowania, co z kolei niweczy ideę budowania wspólnego rynku. Wydaje się, że w konsekwencji orzeczenia poszczególne kraje powinny ujednolicić swoje przepisy - ocenia Bernadeta Kasztelan-Świetlik. Zdaniem ZBP Polska na pewno powinna znowelizować przepisy.
Polska powinna zmienić przepisy, podobnie inne kraje
Według ZBP obecnie to na państwie polskim ciąży obowiązek dostosowania ustawy o kredycie konsumenckim do wniosków płynących z orzeczenia i w konsekwencji prawidłowego implementowania art. 16 dyrektywy 2008/48/WE poprzez wprowadzenie odpowiednich zmian legislacyjnych. Krzysztof Pietraszkiewicz zauważa, że także SN stwierdził, że „powinnością polskiego ustawodawcy jest dokonanie zmiany przepisów. Dlatego ZBP zwrócił się do Ministra Finansów z prośbą o zainicjowanie działań zmierzających do podjęcia prac nad nowelizacją ustawy o kredycie konsumenckim. I podkreśla, że dotychczasowe postępowanie banków oparte było na literalnej wykładni błędnie implementowanego jej art. 49, co znajdowało uzasadnienie w zakresie obowiązywania zasady zaufania do państwa oraz zasady pewności prawa. ZBP podkreśla, że banki w sposób prawidłowy opierają swoje działania na przepisach prawa polskiego - ustawie, a nie na dyrektywie, która służy harmonizacji prawa unijnego i powinna zostać wdrożona do porządku prawnego każdego z państw członkowskich. Wyrok TSUE nie tworzy nowej normy prawnej i konieczne jest podjęcie działań legislacyjnych zmierzających do nowelizacji art, 49 u.k.k,, o co zabiega Związek Banków Polskich. Takie podejście do wyroków TSUE i prawa unijnego nie podoba się RPO. ZBP zapewnia jednak, że banki udzielające kredytów konsumenckich, pomimo zidentyfikowania licznych wątpliwości i problemów z praktycznym wdrożeniem wyroku TSUE, respektują go i pozytywnie rozpatrują reklamacje dotyczące rozliczenia przedterminowej spłaty kredytu.