Zaprezentowany przez Komisje Europejskiej projekt dyrektywy w sprawie egzekwowania przepisów wynikających z dyrektywy o delegowaniu pracowników pochodzącej z 1996 r. zapobiec ma powoływaniu fikcyjnych spółek (w praktyce są to przedsiębiorstwa związane głównie z branżą budowlaną). Tzw. spółki-skrzynki pocztowe tworzone są na terenie jednego kraju tylko po to żeby faktyczną działalność prowadzić w innym państwie członkowskim. W myśl nowych regulacji firmy będą musiały uwodnić, że mają swój interes gospodarczy w kraju pochodzenia pracowników.
Obecnie firmy z takich krajów jak Niemcy czy Holandia, czyli tam gdzie siła robocza jest relatywnie droga, rejestrują fikcyjne przedsiębiorstwa w państwach gdzie taniej jest pozyskać pracowników (np. w Polsce). W takim państwie firma nie prowadzi żadnej działalności gospodarczej nastawia się jedynie na pozyskanie pracowników, których deleguje do pracy w swoim państwie ojczystym.
Proceder ten budzi spore kontrowersje gdyż z jednej strony traktowany jest jako dowód działania wspólnego rynku, z drugiej zaś sprzeciwiają się temu państwa zachodnie, które uznają tę praktykę za przejaw dumpingu socjalnego i obniżenia pracowniczych standardów.
Komisja Europejskie argumentuje, że planowana zmiana przepisów ma na celu poprawę sytuacji zatrudnionych w fikcyjnych firmach pracowników. Obecnie traktuje się ich jak imigrantów przez co obowiązują ich jedynie podstawowe regulacje dotyczące bhp czy płacy minimalnej. Zastosowania do takich osób nie mają choćby przepisy z zakresu systemu zabezpieczenia społecznego.
Europosłanka, Danuta Jazłowiecka, która została sprawozdawcą raportu na temat propozycji Komisji dostrzega także złe strony proponowanego aktu prawnego. Zdaniem Jazłowieckiej, projekt dyrektywy może znacznie utrudnić wysyłanie pracowników za granicę przez niepotrzebne zaostrzenie wymogów wobec pracodawców oraz firm.
Źródło: Rzeczpospolita