Nowe prawo o odporności cybernetycznej wymaga od producentów zapewnienia, że sprzęty i ich oprogramowanie zostaną odpowiednio zabezpieczone już na etapie projektowania, a potem produkcji i dystrybucji, żeby były odporne np. na próby hakowania. Odpowiednio zabezpieczone sprzęty cyfrowe mają być opatrzone oznakowaniem CE. Takie oznakowanie umożliwi też konsumentom świadomy wybór bezpieczniejszych urządzeń.

Ustawa obejmie wszystkie produkty połączone pośrednio lub bezpośrednio z siecią; wyjątkiem będą te sprzęty, dla których wymogi cyberbezpieczeństwa regulują już osobne przepisy UE, jak wyroby medyczne czy samochody.

Przepisy o cyberodporności zostały zapowiedziane przez szefową KE Ursulę von der Leyen w orędziu o stanie Unii we wrześniu 2023 r. Przez lata regulacji domagały się m.in. organizacje konsumenckie, zwłaszcza wobec zabawek dziecięcych łączonych z internetem. Kilka lat temu głośno było np. o lalce My Friend Cayla i o przypadkach jej hakowania. Zdarzało się, że lalka zamiast komunikować się z dziećmi, uczyła ich brzydkich wyrazów lub podsłuchiwała. W 2017 r. zabawka została zakazana w Niemczech, gdy władze uznały ją za sprzęt szpiegowski.

 

Nowe regulacje wejdą w życie 20 dni po opublikowaniu w dzienniku urzędowym UE, co powinno nastąpić w najbliższych tygodniach. Rozporządzenie zacznie w pełni obowiązywać w UE trzy lata później.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)