To główne wnioski, płynące z publikacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców pt. „Strategia konkurencji prawno-instytucjonalnej Polski”, która została zaprezentowana podczas Kongresu 590 w Rzeszowie.
- W tej chwili problem z Polską polega na tym, że wszystko mamy średnie. Przeciętne regulacje, przeciętny wolny rynek, przeciętnie przestrzegane prawa przedsiębiorców i przeciętną politykę gospodarczą. Bez konkretnej wizji nie dogonimy Zachodu – powiedział na Kongresie 590 prezes ZPP Cezary Kaźmierczak. – Polska powinna przyciągać konsumentów i przedsiębiorców z całego świata najlepszym i najprostszym prawem gospodarczym, przejrzystym i mało skomplikowanym systemem podatkowym, sprawnym sądownictwem i efektywnym modelem kształcenia - dodał.
Analiza rankingów Doing Business, Paying Taxes, czy też Global Competitiveness, oraz grupy 20 najbogatszych państw świata według Banku Światowego, pozwala stwierdzić, że czołówki tych zestawień są niemal identyczne. Oznacza to, że państwa, które cechują się dobrymi warunkami prowadzenia biznesu, przyjaznym systemem podatkowym i nowoczesnymi instytucjami, są jednocześnie państwami najbardziej zamożnymi. Zależność jest również odwrotna – państwa znajdujące się na najniższych lokatach w wymienionych zestawieniach są jednocześnie państwami najuboższymi.
Obecny na Kongresie 590 Wicepremier, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosław Gowin, przyznał, że nasze prawo jest skomplikowane i często się zmienia. Kolejne przepisy sprawiają, że aparat administracyjny jest rozbudowany, a to nie ułatwia walki z biurokracją.
Wicepremier Jarosław Gowin powiedział o zasadzie „one-in, two-out”, która jest realizowana w Wielkiej Brytanii – gdy jedna ustawa wchodzi w życie, to w tym samym czasie druga o podobnej sferze oddziaływania zostaje zniesiona. „Kiedy jednak chcieliśmy podobną zasadę wprowadzić w Polsce, to Donald Tusk zablokował nasze prace. W tym samym czasie Wielka Brytania w dalszym ciągu realizowała swoje założenie” – powiedział Jarosław Gowin.
W zestawieniu Doing Business 2017, Polska zajęła 107 miejsce na 189 państw w kategorii „Zakładanie działalności gospodarczej”. Według analityków Banku Światowego, procedura założenia firmy trwa w Polsce 37 dni i wiąże się z poniesieniem kosztu w wysokości 12,1 proc. dochodu per capita. Jak wynika z raportu, istotnym problemem na drodze do dynamicznego rozwoju państwa jest również bardzo duże przeregulowanie. Według firmy Grant Thornton, w 2016 roku weszło w Polsce w życie 31,9 tysiąca stron maszynopisu nowego prawa.
Prof. Robert Gwiazdowski, Prezes Rady Fundacji Warsaw Enterprise Institute, powiedział, że największą zmorą polskich przedsiębiorców są przepisy prawa podatkowego.
Nie można negować ogromnego sukcesu gospodarczego, który Polska osiągnęła po 1989 roku. Dla Polski szczególnym zagrożeniem jest natomiast pułapka średniego rozwoju, która w konsekwencji doprowadzić może do tego, że zamiast doganiać najbogatszych, będziemy od nich coraz biedniejsi – powiedział Cezary Kaźmierczak. - Prawo gospodarcze powinno być maksymalnie zderegulowane - możemy w tym zakresie skorzystać z istniejących już światowych wzorców. To, co się udaje w Australii, czy Wielkiej Brytanii, może się powieść również w Polsce. Maksymalnie uproszczone prawo gospodarcze wymaga sprawnego systemu sądownictwa, które pozwoli na szybkie rozstrzyganie sporów gospodarczych – dodał ekspert.
W tym zakresie, ZPP rekomenduje skorzystanie z formuł sprawdzonych już w państwach anglosaskich i wprowadzenie choćby realnego podziału na duże i małe sprawy gospodarcze. Jednym z postulatów jest także radykalna zmiana systemu podatkowego. Propozycja przygotowana przez koalicję Płaca+Podatki-, zakłada m.in. likwidację podatków dochodowych i zastąpienie ich daninami przychodowymi.
W dokumencie przedstawiono również propozycje dotyczące systemu szkolnictwa - szkoły powinny w większym stopniu współpracować z lokalnie działającymi przedsiębiorcami. Jedną
z propozycji jest redukcja liczby zawodów regulowanych (w Polsce jest ich około 350, więcej mają tylko Czesi i Węgrzy). Zdaniem autorów publikacji ukończenie szkoły średniej i wyższej powinno skutkować uzyskaniem wszelkich niezbędnych licencji zawodowych.
„Nawet najlepsze prawo gospodarcze i podatkowe czy najbardziej korzystne warunki prowadzenia działalności gospodarczej na niewiele się zdadzą, jeżeli państwo nie będzie wystarczająco ludne (…). W 2015 roku Polskę cechował jeden z najniższych współczynników dzietności w całej Unii Europejskiej - 1,32. W gorszej sytuacji od nas była jedynie Portugalia – ich współczynnik wyniósł 1,31. Granica zastępowalności pokoleń z kolei to ok. 2,1”. – czytamy w raporcie. Żeby temu zaradzić, Polska musi prowadzić działania w trzech podstawowych obszarach –wzrost liczby narodzin, skuteczne nakłonienie osób, które wyemigrowały z Polski do powrotu oraz legalizacja pobytu imigrantów zarobkowych z państw takich jak Ukraina, Białoruś czy Wietnam.
Ostatecznie, by skutecznie konkurować z największymi graczami, Polska musi prowadzić skuteczną politykę gospodarczą. Pomóc w tym może korzystanie z doświadczeń takich państw jak Korea Południowa, czy Luksemburg i wybranie określonej dziedziny, domyślnie związanej z nowymi technologiami, które warto promować i wspierać wszelkimi dostępnymi narzędziami.