Polska zajmuje 28 miejsce w Europie pod względem przeludnienia mieszkań wśród par – pokazują dane Eurostat. Zakochani w Polsce mają więc jedną z najgorszych sytuacji mieszkaniowych w gronie krajów „starego świata”. Warto tu zauważyć, że zgodnie ze standardami europejskimi dwie osoby prowadzące gospodarstwo domowe powinny mieć do dyspozycji przynajmniej mieszkanie dwupokojowe. Wydaje się to jednak stanem trudno osiągalnym w sytuacji gdy, zgodnie z danymi Home Broker, w miastach wojewódzkich przeciętna miesięczna pensja netto wystarcza na zakup 0,45 m kw. mieszkania.
20% zakochanych mieszka w kawalerkach
Wysokie ceny nieruchomości sprawiają, że pary często mieszkają w niewielkich mieszkaniach. W Polsce aż 19,8% z nich zajmuje kawalerki, które zgodnie ze standardami europejskimi są za małe nawet jeśli mieszka w nich jedna osoba. W tym względzie Polska także znajduje się w ogonie Europy. Przeciętnie w Unii Europejskiej problem za małych mieszkań dotyczy jednej pary na dwadzieścia pięć, a w krajach „starej UE” zaledwie jednej na pięćdziesiąt. Gorsza od rodzimej sytuacja jest tylko na Węgrzech i na Łotwie, gdzie problem przeludnienia mieszkań dotyka odpowiednio 24 i 30% dwuosobowych gospodarstw domowych. W najlepszej sytuacji mieszkaniowej są zakochani z Irlandii, Hiszpanii, Cypru, Malty, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii i Norwegii. W krajach tych problem za małych mieszkań dotyczy mniej niż jednej pary na sto.
… przeciętnie jednak mają trzy pokoje
Choć 20% polskich par mieszka w kawalerkach, to już przeciętne dwuosobowe gospodarstwo domowe ma do dyspozycji mieszkanie z 2,8 pokojami. Daje więc to przeciętnie prawie trzypokojowe mieszkanie dla zakochanych, co jednak wciąż pozostawia Polskę w ogonie Europy. Rodzimy wynik jest identyczny jak Litewski, Estoński i Słoweński, a także – co warto zauważyć - na poziomie średniej dla krajów nowoprzyjętych do wspólnoty. Gorszą sytuację mieszkaniową mają tylko Łotysze, Węgrzy i Rumuni, w przypadku których do dyspozycji przeciętnej pary są od 2,4 do 2,6 pokoi. Sytuacja mieszkaniowa w krajach byłego bloku wschodniego jest znacznie gorsza niż w „starych krajach” UE. Trzeba bowiem zauważyć, że w całej UE przeciętna para ma do dyspozycji mieszkanie czteropokojowe. Najlepszy wynik charakteryzuje natomiast Cypr, Belgię, Maltę i Irlandię, gdzie do dyspozycji zakochanych jest przeciętnie pięć pokoi.
Miłość na kredyt
Ponadto nie sposób przejść obojętnym wobec faktu, że 10,3% polskich par posiada na koncie swojej nieruchomości kredyt hipoteczny. Co prawda jest to pięciokrotnie mniej niż w krajach „starej UE”, ale w krajach nowoprzyjętych odsetek ten wynosi 9%. Na tle młodych rynków hipotecznych rodzimy wynik jest więc ponadprzeciętny. Polskie pary zadłużają się bowiem częściej niż Słowackie, Bułgarskie, Słoweńskie, Litewskie i Rumuńskie. Dwuosobowe gospodarstwa domowe zadłużają się też częściej niż ogół społeczeństwa. 8,3% Polaków posiadających nieruchomości zabezpiecza na nich kredyt hipoteczny. Trzeba jednak zauważyć, że na tle wszystkich krajów europejskich, polski rynek kredytów należy do jednych z najsłabiej rozwiniętych. Najwięcej nieruchomości zabezpieczających dług jest natomiast w Holandii, Szwecji i Islandii. Ponad 80% tamtejszych par spłaca bowiem kredyt hipoteczny obciążający nieruchomość.
20% zakochanych mieszka w kawalerkach
Wysokie ceny nieruchomości sprawiają, że pary często mieszkają w niewielkich mieszkaniach. W Polsce aż 19,8% z nich zajmuje kawalerki, które zgodnie ze standardami europejskimi są za małe nawet jeśli mieszka w nich jedna osoba. W tym względzie Polska także znajduje się w ogonie Europy. Przeciętnie w Unii Europejskiej problem za małych mieszkań dotyczy jednej pary na dwadzieścia pięć, a w krajach „starej UE” zaledwie jednej na pięćdziesiąt. Gorsza od rodzimej sytuacja jest tylko na Węgrzech i na Łotwie, gdzie problem przeludnienia mieszkań dotyka odpowiednio 24 i 30% dwuosobowych gospodarstw domowych. W najlepszej sytuacji mieszkaniowej są zakochani z Irlandii, Hiszpanii, Cypru, Malty, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii i Norwegii. W krajach tych problem za małych mieszkań dotyczy mniej niż jednej pary na sto.
… przeciętnie jednak mają trzy pokoje
Choć 20% polskich par mieszka w kawalerkach, to już przeciętne dwuosobowe gospodarstwo domowe ma do dyspozycji mieszkanie z 2,8 pokojami. Daje więc to przeciętnie prawie trzypokojowe mieszkanie dla zakochanych, co jednak wciąż pozostawia Polskę w ogonie Europy. Rodzimy wynik jest identyczny jak Litewski, Estoński i Słoweński, a także – co warto zauważyć - na poziomie średniej dla krajów nowoprzyjętych do wspólnoty. Gorszą sytuację mieszkaniową mają tylko Łotysze, Węgrzy i Rumuni, w przypadku których do dyspozycji przeciętnej pary są od 2,4 do 2,6 pokoi. Sytuacja mieszkaniowa w krajach byłego bloku wschodniego jest znacznie gorsza niż w „starych krajach” UE. Trzeba bowiem zauważyć, że w całej UE przeciętna para ma do dyspozycji mieszkanie czteropokojowe. Najlepszy wynik charakteryzuje natomiast Cypr, Belgię, Maltę i Irlandię, gdzie do dyspozycji zakochanych jest przeciętnie pięć pokoi.
Miłość na kredyt
Ponadto nie sposób przejść obojętnym wobec faktu, że 10,3% polskich par posiada na koncie swojej nieruchomości kredyt hipoteczny. Co prawda jest to pięciokrotnie mniej niż w krajach „starej UE”, ale w krajach nowoprzyjętych odsetek ten wynosi 9%. Na tle młodych rynków hipotecznych rodzimy wynik jest więc ponadprzeciętny. Polskie pary zadłużają się bowiem częściej niż Słowackie, Bułgarskie, Słoweńskie, Litewskie i Rumuńskie. Dwuosobowe gospodarstwa domowe zadłużają się też częściej niż ogół społeczeństwa. 8,3% Polaków posiadających nieruchomości zabezpiecza na nich kredyt hipoteczny. Trzeba jednak zauważyć, że na tle wszystkich krajów europejskich, polski rynek kredytów należy do jednych z najsłabiej rozwiniętych. Najwięcej nieruchomości zabezpieczających dług jest natomiast w Holandii, Szwecji i Islandii. Ponad 80% tamtejszych par spłaca bowiem kredyt hipoteczny obciążający nieruchomość.