Wyrok dotyczy mieszkań, do których ich mieszkańcom przysługiwało spółdzielcze prawo lokatorskie, ale prawo to wygasło, na przykład z powodu śmierci członka spółdzielni. Jeśli mieszkanie nie jest przeznaczone do sprzedaży w przetargu, to przejmują je małżonek lub spadkobiercy zmarłego. Osoby te nie dziedziczą spółdzielczego prawa lokatorskiego, bo zasadą jest, że jest ono niezbywalne i nie przechodzi na spadkobierców. Mogą natomiast zażądać zapłaty określonej sumy tytułem spłaty za wkład wniesiony przez zmarłą osobę, której przysługiwało spółdzielcze prawo lokatorskie.
Trybunał zajął się zasadami zwrotu tego wkładu na wniosek rzecznika praw obywatelskich Ireny Lipowicz. We wniosku do TK zakwestionowała art. 8 pkt 3 ustawy z 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych, z którego wynika, że zasady wnoszenia, ustalania i waloryzacji wkładu mieszkaniowego są regulowane w statucie spółdzielni.
Zdaniem Lipowicz zasady te mogą być uregulowane w statucie tylko, gdy dotyczą rozliczeń między spółdzielnią a jej członkami, a nie, gdy są zwracane osobom, które nie są członkami spółdzielni i które nie mają żadnego wpływu na treść uchwalonego statutu spółdzielni, ani nie mogą go kwestionować w sądzie.
Dlatego - zdaniem RPO - zasady rozliczania zwrotu wkładu mieszkaniowego powinny być uregulowane w ustawie, a nie w statusie spółdzielni, bo to narusza zasady demokratycznego państwa prawnego oraz poprawnej legislacji oraz godzi w zasadę sprawiedliwości społecznej.
Podczas czwartkowej rozprawy przez TK przedstawicielka RPO, Kamilla Dołowska podkreślała, że choć problem nie jest masowy, to z analizy przeprowadzonej przez rzecznika wynika, że żaden zbadany statut spółdzielni nie reguluje prawidłowo kwestii rozliczeń pomiędzy spółdzielnią a osobami niebędącymi jej członkami. Jest to krzywdzące dla osób, które, nie będąc członkami spółdzielni, nie mają wpływu na treść statutu - mówiła Dołowska.
Pogląd rzecznika podzielili prokurator generalny oraz minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.
Prokurator Teresa Ostrowska z Prokuratury Generalnej podkreślała, że w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych brakuje zasad waloryzacji i zwrotu wkładów mieszkaniowych, dlatego nie można uznać, że ustawa w wystarczający sposób chroni prawa majątkowe osób, którym przysługuje prawo do zwrotu wkładu mieszkaniowego.
Innego zdania był przedstawiciel Sejmu. Poseł Łukasz Zbonikowski przekonywał, że Trybunał powinien umorzyć postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku, a gdyby uznał inaczej - powinien orzec o zgodności art. 8 ust. 3 ustawy z konstytucją.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 8 ust. 3 ustawy z 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych jest niezgodny z konstytucją.
Zdaniem TK zasady zwrotu wkładu muszą być uregulowane w ustawie, a nie w statucie spółdzielni, gdy dotyczą osób niebędących członkami spółdzielni. Statut spółdzielni jest umową pomiędzy spółdzielnią, a jej członkami, więc nie obowiązuje powszechnie - podkreślił TK.
Sędzia Marek Kotlinowski - uzasadniając wyrok - zwrócił uwagę posłowi Zbonikowskiemu na to, że w trakcie trwających obecnie prac nad nowelizacją ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych Sejm powinien zmienić niekonstytucyjny przepis.