- Czechy wniosły do Trybunału o zasądzenie zapłaty przez Polskę kary pieniężnej w wysokości 5 mln euro dziennie za niewykonanie obowiązku natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów w pobliżu czeskiej granicy - poinformowano we wtorek w tweecie TSUE.
Tymczasem polski rząd zobowiązał we wtorek w drodze uchwały ministrów: aktywów państwowych Jacka Sasina, klimatu Michała Kurtykę, spraw zagranicznych Zbigniewa Rau oraz ds. UE Konrada Szymańskiego do rozwiązania z Czechami tego sporu w drodze ugody.
Jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu, Rada Ministrów przyjęła przedłożoną przez ministra klimatu i środowiska uchwałę ws. współpracy na rzecz zakończenia sporu z Republiką Czeską wokół Kopalni Węgla Brunatnego Turów.
Chodzi o postanowienie Trybunału Sprawiedliwości UE, który 21 maja br. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Według niego podjęcie takich kroków uzasadniają podnoszone przez Czechy zarzuty. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.
Czytaj: TSUE: W Turowie nie wolno wydobywać węgla>>
Premier ogłosił porozumienie
Po tej decyzji Trybunału polski rząd podjął rozmowy z władzami Czech. Podczas szczytu UE w Brukseli 25 maja premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z czeskim premierem. - Jesteśmy bliscy porozumienia. Dzisiaj spotkałem się z premierem Republiki Czeskiej, panem Andrejem Babiszem, wcześniej byłem już na Dolnym Śląsku i ustaliłem, w jaki sposób można prowadzić negocjacje ze stroną czeską. Potwierdziłem kierunek tych negocjacji z panem premierem Babiszem i te negocjacje dzisiejszego wieczoru się odbyły - powiedział szef polskiego rządu.
- Mając na uwadze zacieśnienie transgranicznej współpracy z Republiką Czeską wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia. W wyniku tego porozumienia Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE. To porozumienie przede wszystkim zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro - współfinansowanie tych projektów przez stronę polską - dodał Morawiecki.
Czytaj: Rozmowy premierów - możliwe wycofanie przez Czechy z TSUE wniosku w sprawie kopalni Turów>>
Premier Czech potwierdził prowadzenie negocjacji w tej sprawie i wyraził zadowolenie, że polska strona zaczęła rozmawiać w tej sprawie. Stwierdził jednak, że porozumienia jeszcze nie ma i zastrzegł, że do wycofania wniosku z TSUE może dojść dopiero po podpisaniu porozumienia.
Natomiast premier Mateusz Morawiecki publicznie zapowiedział, że Polska nie zastosuje się do decyzji TSUE, ponieważ miałoby to bardzo negatywne konsekwencje dla jego kraju.
Czechy chcą kary dla Polski
Przedstawiciele polskiego rządu twierdzą, że rozmowy w tej sprawie trwają i przewidują zawarcie porozumienia. Tymczasem czeski rząd zobowiązał swojego przedstawiciela przed TSUE, aby domagał się nałożenia kary na Polskę w wysokości 5 mln euro za każdy dzień zwłoki w respektowaniu decyzji Trybunału. Czeski minister środowiska Richard Brabec zapowiedział, że wniosek powinien zostać złożony w najbliższych dniach. Jak zaznaczają czeskie media, stronie czeskiej chodzi o wyegzekwowanie decyzji Trybunału. Minister Brabec tłumaczył, że wstrzymanie działalności wydobywczej w Turowie jest konieczne dla ochrony czeskich obywateli, bo Polska nie spełniła, jego zdaniem, postulatów Pragi dotyczących ochrony środowiska.
- W poniedziałek rząd czeski przyjął mandat negocjacyjny do tego, aby z polską stroną się porozumieć, aby zakończyć sprawę kopalni Turów polubownie - oświadczył we wtorek rzecznik polskiego rządu Piotr Müller. - Rozumiem to, że z przyczyn negocjacyjnych czeski rząd korzysta z instrumentów prawnych, które przysługują mu w toku postępowania, ale generalnie rzecz biorąc dostał mandat negocjacyjny premier Babisz, aby zakończyć polubownie tę sprawę i to wczoraj też było elementem ustaleń rządu czeskiego - dodał Müller.
Polski rząd dopiero przyjmie mandat do negocjacji
- W ciągu najbliższego dnia, dwóch dni rząd przyjmie instrukcję negocjacyjną ws. rozmów z Czechami dot. Turowa - poinformował we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Premier dodał, że jest "dobrej myśli", jeśli chodzi o negocjacje z Czechami. Zwrócił jednak uwagę, że rozmowy z naszymi południowymi sąsiadami mogą potrwać nawet kilka tygodni. Premier dodał, że poprosi też ministra, który będzie szefem zespołu negocjacyjnego po to, by udał się do Czech "na długie, albo może krótsze rozmowy, które mam nadzieję doprowadzą do pojednania tych stanowisk i wycofania tej skargi, którą Czechy złożyły do TSUE".