Rozwiązania pakietu osłonowego anonsują szereg ułatwień dla przedsiębiorców, ale zdają się nie dostrzegać kłopotów jakie od 1 stycznia sprawia znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych wprowadziła szereg rygorystycznych rozwiązań ingerujących w swobodę umów - stosowane terminy płatności, czy prawo odstąpienia od umowy w razie uzgodnienia terminu zapłaty dłuższego niż 120 dni, oraz element administracyjnego nadzoru państwa nad relacjami kontraktowymi. Są nim kary, postępowania kontrolne UOKiK, czy nowe obowiązki raportowania dla dużych przedsiębiorców.  W kontekście nadchodzącej choroby płynności płatniczej #Covid-19, warto byłoby przyjrzeć się też tej ustawie i złagodzić przynajmniej sankcje administracyjne i karne zawiązane z jej naruszeniem, tym bardziej, że – niezależnie od epidemii – przedsiębiorcy już teraz mają kłopot z odkodowaniem nowych obowiązków.

Czytaj w LEX: Tarcza antykryzysowa - rozwiązania dla przedsiębiorców i pracowników >

Czytaj też: Jest projekt Tarczy2 - nie ma w niej dobrych rozwiązań ani dla firm, ani dla obywateli>>
 

 

Cena promocyjna: 13.8 zł

|

Cena regularna: 69 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 69 zł


Kłopot 1: Kto jest dużym przedsiębiorcą     

Ustawa przewiduje, że dużym przedsiębiorcą jest przedsiębiorca nienależący do kategorii małych i średnich (MŚP)  w rozumieniu przepisów unijnych - załącznika I do rozporządzenia Komisji UE  nr 651/2014 (Rozporządzenie Komisji UE  nr 651/2014 z 17 czerwca 2014 r. uznającego niektóre rodzaje pomocy za zgodne z rynkiem wewnętrznym w zastosowaniu art. 107 i art. 108 Traktatu).

Teoretycznie MŚP zatrudniają mniej niż 250 pracowników i mają roczny obrót poniżej 50 milionów euro, lub roczną sumę bilansową nie przekraczającą 43 milionów EUR. Przy ocenie statusu przedsiębiorcy należy jednak wziąć pod uwagę, czy posiada ono tzw. przedsiębiorstwa powiązane i partnerskie. Jeżeli przedsiębiorca jest częścią większej struktury organizacyjnej, np. grupy spółek kontrolowanych przez większościowego wspólnika, to może być dużym przedsiębiorcą w rozumieniu ustawy.

Czytaj w LEX: Najważniejsze zmiany w windykacji w 2020 roku >

Trudno powiedzieć, czy rzeczywiście taki był cel ustawodawcy. Uzasadnienie nowelizacji nie zawiera żadnej wskazówki. Za przyjęciem interpretacji zawężającej przemawia wykładnia celowościowa - spółki z grupy (czy sama spółka matka), nie odpowiadają za zobowiązania ich polskiej siostry (córki), a przecież głównym celem Ustawy jest zachęcenie dużych dłużników do stosowania rozsądnych terminów płatności i ochrona wierzycieli MŚP. Z drugiej strony, definicje MŚP zawarte w Prawie przedsiębiorców są podane wprost, jednostkowo do przedsiębiorcy, bez odesłania do rozszerzających przepisów unijnych. Dodatkowo, kompetencje kontrolne nad prawidłowym wykonaniem Ustawy zyskał Prezes UOKiK, a myślenie prawników prawa konkurencji będzie zawsze w kierunku przedsiębiorca = grupa, której jest częścią.

 

Ustalenie jakim typem przedsiębiorcy jest się w rozumieniu ustawy, jest kluczowe dla właściwego określenia zakresu obowiązków. Duży:

  • musi oświadczyć swoim kontrahentom, że jest duży, najpóźniej w momencie zawarcia umowy; niezłożenie takiego oświadczenia lub złożenie go niezgodnie ze stanem rzeczywistym (a więc, teoretycznie, również złożenie oświadczenia, że jest się dużym przedsiębiorcą, w sytuacji, gdy nie spełnia się tego kryterium) jest obarczone sankcją karną (!)
  • powinien stosować maksymalnie 60-dniowe terminy zapłaty - bezwzględnie w relacjach z wierzycielem z kategorii MŚP, a ostrożnie, gdy wierzycielem jest inny duży (wtedy, tylko gdy umowa wprost to przewiduje, o ile takie ustalenie nie jest rażąco nieuczciwe wobec wierzyciela)
  • powinien zweryfikować status drugiej strony umowy – nie może oprzeć się tylko na oświadczeniu kontrahenta, że ten (też) jest duży. I tu esencja problemu – bo jaki ma statut podmiot 'mikro', mający kilku pracowników i obrót mniejszy niż 2 mln euro, który ma większych wspólników?

Sprawdź w LEX: Czy nieopłacony czynsz najmu może stanowić koszt uzyskania przychodów?  >


Kłopot 2: Dla kogo i jak działa prawo odstąpienia

Ustawa upoważnia wierzyciela (niekoniecznie MŚP) do odstąpienia albo wypowiedzenia umowy, jeśli termin określony w umowie (a wiec uzgodniony!) jest dłuższy niż 120 dni. Prawo cywilne rozróżnia instytucję odstąpienia od wypowiedzenia. Co do zasady, odstępujemy od umów o charakterze innym niż ciągły (np. umowy sprzedaży, dostawy) a wypowiadamy umowy o charakterze ciągłym (np. umowy ramowe, umowy najmu). Przy odstąpieniu kluczowy jest termin i tryb, w jakim strona umowy może z niego skorzystać. Ustawa nie precyzuje procedury, znajdą więc zastosowanie ogólne zasady kodeksu cywilnego. I tu kolejny kłopot: czy powinniśmy stosować procedurę z art. 491 k.c. (ustawowe prawo odstąpienia), która przecież zawiera kwalifikowane przesłanki skorzystania z tej instytucji?   

Co więcej sam ustawodawca, wprowadzając możliwość odstąpienia jako nowego narzędzia mobilizującego dłużników do terminowej płatności zdaje się zniechęcać biznes do jego używania. Jest tak co najmniej z dwóch powodów:

  • po pierwsze, raczej niecelowo, ale jednak nieścisłość terminologiczna Ustawy prowadzi do wniosku, że tylko w razie wypowiedzenia (a nie odstąpienia) znajdzie zastosowanie krótki 7- dniowy termin wymagalności zapłaty za wcześniej dostarczone towary
  • po drugie, prawo odstąpienia albo wypowiedzenia ma przysługiwać jeśli 120-dniowy termin został ustalony z naruszeniem art. 7 ust. 2 Ustawy. Tymczasem inny przepis tej samej Ustawy (art. 13) stanowi, że postanowienia umowy ustalające termin zapłaty z naruszeniem art. 7 ust. 2 są nieważne i zamiast nich stosuje się termin 60-dniowy

Czytaj w LEX: Ustawa z 19.07.2019 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych z perspektywy zarządzania wierzytelnościami >


Kłopot 3: Do których płatności stosujemy nową ustawę 

Pytanie wydawałoby się banalne. Przepisy ustawy wprowadzającej zmiany do Ustawy (Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych z 19 lipca 2019 ) wprost wskazują, że do transakcji handlowych zawartych przed 1 stycznia 2020 stosuje się stare przepisy. W praktyce jednak kluczowy jest termin wymagalności danej płatności, ponieważ:

  • Prezes UOKiK może stwierdzić nadmierne opóźnienia, i karać za nie w nowym trybie, również w zakresie transakcji handlowych mających miejsce przed 1 stycznia 2020 r., jeśli stały się one wymagalne po tej dacie
  • nowe obowiązki raportowania, które, na szczęście, dotyczą tylko dużych-dużych przedsiębiorców (podatkowe grupy kapitałowe lub przedsiębiorców osiągających przychód powyżej 50 mln euro) obejmują wszystkie transakcje, których termin zapłaty przypada na 1 stycznia 2020 lub później

Jak widać obowiązująca od 1 stycznia 2020 roku znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych sprawia przedsiębiorcom sporo kłopotów.  I choć pakiet osłonowy zawiera szereg ułatwień dla przedsiębiorców, to tych kłopotów anie nie dostrzega, ani nie rozwiązuje.

 

Weronika Achramowicz jest radcą prawnym, partnerem w kancelarii Baker McKenzie, odpowiada za M&A, International Commercial & Trade

Mikołaj Piaskowski jest radcą prawnym, w praktyce prawa ochrony konkurencji w Baker McKenzie